Witam,
chciałabym dowiedzieć się co zrobić w sytuacji kiedy moja córka - ma 1,5 roku - w sytuacji dla niej stresowej, kiedy denerwuje się bo nie chcemy jej czegoś dać, na coś pozwolić, wpada w gniew a wręcz przechodzi to w agresywne zachowanie i zaczyna uderzać głową w podłogę, ścianę, meble.
Dodam, że staramy się z mężem nie krzyczeć na nią - stanowczo wyrażamy swoje zdanie, ale nie krzyczymy (chyba, że już jesteśmy do tego zmuszeni i nie da się inaczej), nigdy też jej nie uderzyliśmy (uważamy, że bicie to nie metoda wychowawcza a efekt bezsilności).
Co zrobić?
Staramy się nie zwracać na nią uwagi, ignorować jej zachowanie, zająć się drugą córką, ale takie zachowania są coraz o częstsze i nie wiem już jak mam sobie z tym radzić... nie pomagają tłumaczenia, że będzie ją to bolało, że tak się nie robi, że może zrobić sobie krzywdę... Nie pomaga przytulanie, tłumaczenie... Nie wiem już jak mamy sobie z tym poradzić.
Kiedy córka była malutka i cieszyła się uderzając innych po twarzy, wszyscy oprócz mnie (jestem straszakiem w mojej rodzinie...), śmiali się z tego - powiedziałabym, że nawet cieszyli się i jeszcze do tego zachęcali. Traktowali to jak zabawę. A teraz mam kolejny problem bo Alicja uderza po twarzy zarówno dla zabawy jak i wtedy gdy jej coś nie odpowiada, gdy się złości. Uderza innych i co najgorsza siebie samą również... Jak temu zaradzić?
Tu również na niczym zdało się moje tłumaczenie innym, że pozwalanie na zabawę w ten sposób źle się kiedyś skończy i niestety nie myliłam się...
Proszę o poradę
Pozdrawiam
Aleksandra