Jestem osobą, która spełnia się zarówno w macierzyństwie, jak i w pracy zawodowej. Pewnie czuję się, gdy wszystko jest z góry ustalone, zapisane w terminarzu, przemyślane. Nie wszystko jednak da się zaplanować, zwłaszcza przy małym dziecku. Czasem nadmierny stres i ciężar obowiązków potrafi przytłoczyć, pozbawić radości. Z opresji ratuje mnie wówczas mąż, który jest nieocenionym oparciem. Czasem wystarczy szczera rozmowa, czuły gest, albo milczenie we dwoje i problemy stają się mniejsze, łatwe do rozwiązania.
Życie nas nie oszczędza i codziennie funduje nam masę wyzwań, mniejszych czy większych, z którymi musimy się zmierzyć. Zgodnie z powiedzeniem - "co nas nie zabije, to nas wzmocni", każda trudna sytuacja, z której udaje nam się wyjść obronną ręką, sprawia, że uświadamiamy sobie, ile drzemie w nas siły.