Aby dojść do formy po ciąży nie trzeba wiele. Bynajmniej tak był w moim przypadku. Wystarczy ograniczyć słodycze, bo jak się karmi maluszka to ma się na nie ochotę. Codzienna krzątanina domowa na pewno ułatwia sprawę. Spacery z maluszkiem są także zalecane.
Mały, w domowym zaciszu, uwielbia bawić się w "łapać go". Mama udaje, że będzie łapać a synek włącza czwarty bieg i zaczyna pełzać, czyli uciekać. Malutki jeszcze nie chodzi, dlatego radzi sobie jak umie. Świetna zabawa.