Dla mego 5-mies. synka najważniejsze jest żebyśmy byli blisko. Uwielbia zabawy z pieluchą (to jest wielofunkcyjny wynalazek) zwłaszcza a-kuku koniecznie przy skocznej muzyce :), podsufitowe szybowanie do żyrandola w sypialni jak superbohater, nr.3 to chichotanie do swego odbicia w lustrze. A najważnieszy moment dnia dokonuje się wtedy gdy wraca tato, jest meeeega szczęśliwy samą jego obecnością, to fenomen dla mnie niewytłumaczalny :) ale uwielbiam obserwować to obustronne zauroczenie