Agata1005

No u mnie zaczelo sie w nocy,ból brzucha jak na miesiaczke...Ale takie mocniejsze skurcze mialam co 13 minut...O 6 rano bylam juz z mezem w szpitalu i mialam 3 cm rozwarcia...Skurcze mialam pozniej czestsze ale rozwarcie sie nie zwiekszalo..Skonczylo sie na kroplowce z oksytocyna.. I powiem szczerze,ze dalej nie za bardzo pamietam co sie dzialo,bo slablam kilka razy..Z bolu nie sluchalam poloznej tylko robilam to co dyktowal mi organizm..Skonczylo sie na wielkim szyciu peknietej pochwy...Opowiadam Wam tu jakies horrory...Ale powiem jedno..Pierwszy widok i przytulenie maluszka wynagradza nawet najwiekszy bol...Warto troche pocierpiec,żeby to przezyc...:)Ja plakałam razem z moim dzieckiem;:)

Hej dziewczyny.Mimo tego,że zbyt czesto sie nie odzywalam melduje,że 03.05.2014 roku na świat przyszedł nasz maluszek.Urodzil sie w 40 tyg.zdrowy,3280g i 56 cm.. Imię zmieniliśmy z Mikołaja na Mateuszka:) Poród był ciężki i bolesny,ale za to krótki..Siłami natury... Od wczoraj jestesmy w domku...Pozdrowionka:)

Hej mamuski:) Mialam dzis wizyte u lekarza...Na szczescie nic zlego maluszkowi sie nie dzieje...Moje zle wyniki morfologii wynikaja z niskiego poziomu zelaza...Lekarz przypisal mi dodatkowe witaminki takze powinno sie poprawic za jakis czas...A tak to wszystko jest ok.Mialam usg...Moj misio szalal i pupke zaslanial,ale nasz pan doktor nie dal za wygrana i zrobil wszystko zeby pokazal co kryje miedzy nozkami...:)No i potwierdzilo sie,ze na 100% chlopczyk...Wazy 647 gram...:)Moj wielkolud kochany:) A moje samopoczucie dzis wzglednie...Rano ok,ale zaczelo popoludniu padac i głowa mnie rozbolala...W ramach pocieszenia kupilam dzis maluszkowi spioszki i kaftanik:)W owieczki i kroliczki:)Przyszla babcia byla wniebowzieta jak jej pokazalam:) Miłego wieczorku:)

Aaaa i jeszcze ryczec mi sie chce... Dobrze,ze mamy gdzie sie wyzalic... Do mojego meza malo co dociera...Tak jakby mial zero wspolczucia dla mnie....Echhh,,ale czego mozna sie spodziewac...W koncu to tylko facet..Oni nigdy nie widza problemu...:(

Hej dziewczyny.Jak tam samopoczucia??? U mnie masakra...Odebralam dzis wyniki morfologii i moczu. Mocz wyszedl ok,ale morfologia nie bardzo...Hemoglobina za niska,erytrocyty za niskie,plytki krwi za niskie,czerwonych krwinek za malo...No szok...Umowilam sie na piątek na wizyte i zobaczymy co dalej...Troszke jestem zdolowana,bo jak do tej pory wszystko bylo ok,nawet biorac pod uwage moja minusowa grupe krwi.I martwie sie okropnie o moją żabcie..:(Echhh...

Hej dziewczyny.Ja już po świętach,weselu i sylwestrze...Nie moge dojsc do siebie po tych przezyciach,ale staram sie przejsc do normalnosci:) No i w koncu mogę sie pochwalic,ze juz oficjalnie jestem mezatka:) Maly kopie jak szalony,a moj maz wczoraj reka wyczul ruchy:)Jaki byl zadowolony:) Aaaa no i szczesliwego Nowego Roku 2014:):):)

Hej dziewczyny:) Nie miałam kiedy wejsc i pewnie juz nie bede miala kiedy,dopiero az w przyszłym roku:) Wiec zycze Wam wszystkiego co najlepsze,spełnienia najskrytszych marzen,i duzo duzo zdrówka dla Was i dla Waszych najcenniejszych skarbów,tych które nosicie pod sercem:)Wesołych Świąt:)

Hej dziewczyny. Jeżeli chodzi o pryszcze to łączę się z Wami w bólu. Wogóle czuję się okropnie...Ociążała,niewyspana,wiecznie sfochana i płaczliwa...Płaczę nawet jak słyszę kolędę w radiu..:) Humor poprawia mi się dopiero jak mój maluszek sprzeda mi kopniaka:) Nooo i jeszcze dziś bigosik mi humor poprawił:) Miłego wieczorku:):):)

Dzieki dziewczyny za gratulacje:) Brzuszek jest już dosc widoczny,ale mysle,że raczej dam radę:) Oczywiście będę musiała robić sobie krótkie przerwy między hulankami,ale będzie ok:)

Data porodu 11.05.2014:)A imiona to przynajmniej na razie Mikołaj Andrzej:)Waga 348gram:) Zagladałabym częściej,ale teraz przed świętami jest ciężko z czasem,a dodatkowo dochodzą mi przygotowania do ślubu i wesela 30.12:)

No mój mąż też nie wie,ale jak na razie wszystko jest ok:)Robiłam już dwa razy badania na przeciwciałaRh i wszystko wyszło dobrze...Na szczęście mam przezornego lekarza i co miesiąc karze mi przychodzić na wizytę.Na kolejna idę za 3 tygodnie,chcemy mieć jakiś prezent na święta,może dowiemy się jaka jest płeć,ostatnio mój maluszek odwrócił się pupką i nie chciał nic pokazać:)Nie ukrywam,że chciałabym córunie...:) i o dziwo mój mąż też;)

Dziewczyny,a czy któraś z Was ma ujemną grupę krwi? Ja niestety mam i powiem szczerze,że na początku przeraziłam się tym...

Ja mialam podobne swedzenie i pieczenie na poczatku ciazy.Teraz już rzadziej...Zauważylam,ze pojawialo sie jak przemarzlam albo za długo trzymalam mocz.Polecam kupic sobie troche suszonej żurawiny i podjadac:)albo standardowo zakwaszać mocz woda z cytryna,a na swedzenie parzylam rumianek,albo uzywalam lactacyd..powinno pomoc:)

Hej.Ja termin mam na 10 maja.Obecnie jestem w 17 tyg.Poczatki ciazy bez problemu,bez wymiotow,mdlosci,boli brzucha i gdyby nie brak okresu to do tej pory nie wiedzialabym ze jestem w ciazy.:)Jedynym moim zmartwieniem jest bardzo niskie cisnienie,moj lekarz twierdzi ze to nic powaznego ale przy brzydkiej pogodzie to moje samopoczucie jest beznadziejne...Czy ktoras z Was ma podobny problem?Jak sobie z nim radzicie???