Mój kochany synuś ma dwie ulubione zabawki. Karuzelę, na której latają kolorowe stworki. Oj jak on z nimi rozmawia. Opowiada im najróżniejsze rzeczy, w tylko sobie znanym języku. Śmieje się do nich i próbuje złapać swoimi małymi rączkami. A na koniec zasypia zmęczony. Zasypia z uszkiem od ukochanego króliczka w dłoni. Swoimi małymi rączkami nie potrafi trzymać króliczka za łepek, więc trzyma go za uszko. Widok rozczulający.