ja chodzę do lekarza w ramach pakietu z pracy i prywatnie. może Wam się wydawać, że to przesada, ale w pierwszej ciąży kasa wydana na gina była najlepiej zainwestowaną kasą (w pewnym momencie zaczęły się komplikacje i w efekcie mam synka z 35 tygodnia). mam wskazania do cesarki, więc nie rozważałam wykupienia położnej do porodu.