u nas wzmacnianie odporności to przede wszystkim mnóstwo warzyw i owoców, moje dzieci (nawet mój roczniak) wcinają je w sporych ilościach, nawet surową marchewkę... jak mają do wyboru inny produkt (mięso,pieczywo) z reguły sięgają po owoce i warzywa co jest niesamowite bo jakoś nigdy ich specjalnie nie zachęcałam ale zawsze owoce i warzywa były w zasięgu ich rączek no i ogrom czasu przebywamy na świeżym powietrzu co też niesamowicie hartuje dzieciaki w okresie gdy mniej wychodzimy na powietrze to podaję im albo witaminy w syropie albo wit D ale tylko w te dni kiedy nie wychodzimy na powietrze. Dodatkowo do poprawy ich odporności na pewno przyczynia się nasza kotka "dachowiec pospolitus - ciepłolubny kołdrowiec" bo wiadomo że zwierzęta bardzo stymulują dzieci m.in. w zdobywaniu odporności.