Skocz do zawartości
Forum

kingusienka88

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Koło

Osiągnięcia kingusienka88

0

Reputacja

  1. Piosenki zdecydowanie pomagają w nauce języka obcego i działają motywująco, zwłaszcza na dzieci. Nauka języka obcego jest dużo bardziej efektywna jeśli aktywizowane są wszystkie zmysły, a sama nauka kojarzy się z przyjemnością, a nie z przykrym obowiązkiem. Zwłaszcza piosenki w których wykorzystywany jest ruch przynoszą bardzo pozytywne efekty np. uczenie się części ciała po angielsku śpiewając Head, shoulders, knees and toes lub wykonując z dzieckiem szereg czynności śpiewając piosenkę "Walking, walking" (Super Simple Songs). Nowe słówka, w tym czasowniki utrwalane są niepostrzeżenie. Z doświadczenia wiem, że słownictwo poznane poprzez śpiew zapada w pamięci na dłużej, niż leksyka ćwiczona z większą częstotliwością, ale "na sucho". Również nic nie stoi na przeszkodzie, aby dorośli poszerzali swój zasób słów i utrwalali poprawną wymowę słuchając piosenek anglojęzycznych. Ważnym jednak aspektem takiej nauki jest wydrukowanie sobie tekstu i tłumaczenie na język ojczysty najlepiej samodzielnie, aby wiedzieć czego się słucha :-)
  2. Serdecznie dziękujemy i gratulujemy pozostałym zwycięzcom :-)
  3. Baśniowy labirynt - edukacyjna gra planszowa POTRZEBNE RZECZY DO PRZYGOTOWANIA GRY: - duża kartka techniczna - ja wykorzystałam tył bloku rysunkowego (tekturę), - blok rysunkowy, - farby, - pędzel, - woda, - kolorowy blok techniczny, - nożyczki. Wykonanie planszy- labiryntu to praca Mai (7 lat), ja natomiast przygotowałam kartoniki z pytaniami dla graczy oraz napisałam instrukcje na planszy. Pytania dotyczą baśni i bajek znanych chyba wszystkim dzieciom stąd tytuł gry. Proszę zwrócić uwagę, iż plansza jest 3D - z elementami takimi jak mostek, drzewa, zamek. Legenda: - żółte pole - ciągniesz karteczkę z pytaniem, jeżeli źle odpowiesz czekasz jedną kolejkę; - czerwone pole - stoisz jedną kolejkę; - czarne pole - wracasz się o 3 pola; - fioletowe pole - idziesz o jedno pole do przodu.
  4. Bycie matką jest dla mnie pielęgnowaniem dziecka, męża i ogniska domowego na równi z sobą. Mam marzenia i odwagę, by je spełniać. Stawiam na rozwój, jestem mamą asertywną i zadbaną. Akceptuję swoje słabości. Walczę z nimi, lecz nie kosztem dobrego samopoczucia. Cechuje mnie wysokie poczucie własnej wartości, świadomości siebie i tego, że bycie mamą to największy mój życiowy sukces :-)
  5. Świetne wiersze, gratulacje dla wszystkich :-)
  6. Mai usypianie? To nie lada wyzwanie! Wieczorne rytuały, na niewiele się tu zdały. Nie pomogło w lawendowym olejku kąpanie, bajka o śpiącej królewnie, ani masowanie… Z popielnika na Majeczkę iskiereczka mruga. Ze spaniem, tak jak z sercem- to nie jest żaden sługa. Maja zasnąć znów nie może, kołysanka nie pomoże. Północ zegar już wybija, martwi się cała rodzina. Do krainy snów Mai jeszcze daleko, choć właśnie już dopija jeszcze ciepłe mleko. Mama Maję już godzinę mocno przytula, Zasnęła nareszcie ta mała bidula! Nowy problem jutro rano znów nastanie - mianowicie – Mai z łóżka wyciąganie… Czy ktoś inne zna metody na nocnego Marka? Bo u nas powoli przebiera się miarka. Stan taki trwa tygodni już wiele, ręce rozkładają nasi przyjaciele. Ja mam coraz większe worki pod oczami, mężowi przybyło siwych włosów nad skroniami. Ten, kto znajdzie rozwiązanie na Mai usypianie w dowód naszej wdzięczności otrzyma medal za uznanie!
  7. Bardzo dziękujemy razem z Mają! Cieszymy się niezmiernie, bo wydanie wierszy Jana Brzechwy, które aktualnie posiadamy pochodzi z 1971 r. wyd. Nasza Księgarnia i korzystała z niego jeszcze babcia Mai, więc jest swego rodzaju już pamiątką rodzinną :-) Tym chętniej zajrzymy do nowego, pachnącego wydania ponadczasowych wierszy Jana Brzechwy :-)
  8. Maja, 6 lat jest autorką ilustracji do wiersza "Na wyspach Bergamutach" Jana Brzechwy.
  9. Maja, 6 lat jest autorką ilustracji do wiersza "Na wyspach Bergamutach" Jana Brzechwy.
  10. Uważam, że pierwszy kwietnia do doskonały dzień, aby uświadomić swojemu dziecku, że DOBRY ŻART, to taki, który nie tylko bawi samego zgrywusa, ale również jest zabawny dla tego, któremu płatamy figla. Chcąc sprawdzić poczucie humoru mojego małego łakomczuszka, zawinęłam w opakowanie po ulubionym czekoladowym cukierku Mai papierek, po czym poczęstowałam swoją małą smakoszkę :-) Na początku Maja była trochę zawiedziona, kiedy zawartość okazała się mniej słodka, niż przypuszczała. Po chwili zaczęła się z tego śmiać, mówiąc: "Mamo, ale psikusa mi wycięłaś, dałam się nabrać". Nagrodą za poczucie humoru, był cukierek, tym razem bez niespodzianki :-)
  11. Bardzo dziękuję jury za wyróżnienie, to dla mnie zaszczyt, ponieważ współzawodnicy podnoszą poprzeczkę bardzo wysoko :-) Dziękuję za gratulacje i sama też chciałabym pogratulować pozostałym laureatom, jak i wszystkim uczestnikom konkursu doceniając świetne pomysły, mega zaangażowanie i polot wypowiedzi.
  12. Maja: Mamusiu, skąd się bierze mydło? Mama: Za siedmioma górami, za siedmioma lasami, za siedmioma morzami … w pewnym królestwie zwanym Czyściolandią Król Czyścioch kupił królowej Pedantce 100.001 mydełek, by królowa Pedantka w swym królestwie o czystość dbała i o higienie nie zapominała. Jako, że dostawa mydełek była w odległej fabryce przygotowywana, król Czyścioch wysłał swych czyściołnierzy po towar czyściostatkiem następnego dnia z rana. Czyściołnierze po dwóch dniach dotarli do celu i rozpoczęli załadunek mydełek wielu. I tak oto późnym wieczorem w powrotny rejs wyruszyli… Przez noc pokonali setki morskich mili, lecz nim nastał ranek wzburzyło się morze i nadszedł sztorm, lecz czyściołnierze znali procedury i dochowali norm. Sztorm i niepogoda , bardzo wysoka woda, na pożarcie bakteriom, statek Czystości pchała. W Ocean Bakterii wielkimi falami gnała i jak to w każdej bajce bywa, nie lada scena grozy tam się rozegrała . Jeden czyściołnierz (majtek) pokładowy – myślenie o bezpieczeństwie - nie przyszło mu do głowy! Wypadł za burtę pchnięty przez falę. Jeden z czyściołnierzy go zauważył i krzyknął: „Ja Cię ocalę!... Złap mocno koło ratunkowe!”…na szczęście czyściołnierz złapał koło ratunkowe i tak uratował swą nieszczęsną głowę. Został potem pouczony - jak się zachować, gdy niebezpieczeństwo dookoła – przerażony i smutny przestał być już zgoła. Już wiedział, że trzeba zachować wszelkie środki ostrożności w walce z falami, niczym w walce z bakteriami. Nie minęła godzina, a ustały wielkie fale i czyściołnierze nie bali się już wcale. Pogoda sprzyjała im do końca podróży, a gdy dotarli do celu – przywitało ich czyściochów wielu… 100.000 mieszkańców podniosło czyste ręce w górę w geście powitania…Teraz w królestwie Czyściolandii jest mydełko dla każdego obywatela! Niechaj więc radość czyściochów każdemu się udziela! Niechaj z Mydełkiem zapanuje obyczaj rąk czystych, a bakterie pozostaną jedynie we wspomnieniach mglistych. Maja: Mamusiu, mówiłaś, że Król Czyścioch zamówił 100.001 mydełek, co się stało z tym ostatnim? Mama: Królewna Pedantka również o nas pamiętała i oto to mydełko do nas przysłała. Stoi teraz mydło w łazience na zlewie dla tych, co są w nagłej potrzebie. Bach, jedna kropla – zarazki się boją. Bach, druga kropla – od ręki już stronią! Trzecia kropla wnet spływa i zarazki wszystkie umywa! I cały okręt zarazków już tonie, kapitan brudas zmyka pod wodę w głębiny morskie na słoną ochłodę :-)
  13. Dziękujemy serdecznie za wyróżnienie oraz gratulacje :-) W domu zapanowała wielka radość z powodu wygranej :-) Gratulujemy również pozostałym laureatom oraz pozdrawiamy wszystkich współzawodników :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...