AnulkaBlondynka umarła i idzie se do nieba. Piotr zatrzymuje ją u bram raju i mówi: 
- Córko, duszyczek u nas full. Wiem że nie grzeszyłaś ale musisz przejść eliminacje. Odpowiesz na pytanie wejdziesz, nie - idziesz do piekła. 
- Rozumiem, proszę pytać. 
- Jak ma na imię Bóg? 
- Hehehe. proste: Święćsię! 
Tu Piotrowi szczęka opadła. 
- Że jak?! 
- No przecież w modlitwie jest wyraźnie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje.