Witam, po urodzeniu córeczki moje włosy zaczęły wypadać w odstraszającym tempie, z dnie na dzień zrobiły mi się zakola i straciłam 3/4 włosów. Płakałam, bo nie wiedziałam co się dzieje , chodziłam od lekarza do lekarza i nic :( Swoją kuracje zaczęłam starym "babcinym" sposobem, zagotowałam pokrzywy i sok z nich wcierałam we włosy przez około 2 tygodnie, nic nie pomogło, następnie kupiłam olejek rycynowy i znowu nic nie pomogło. W aptece zakupiłam odżywkę WAX i włosy mniej wypadały, ale nadal było ich dużo na grzebieniu. Jedynym sposobem najbardziej drastycznym było skrócenie włosów i ten sposób najbardziej pomógł i wypadanie włosów bardzo się ograniczyło. Teraz już córka ma rok, postanowiłam pomalować włosy i sytuacja się powtarza, ale nie chce już ich ścinać.