Skocz do zawartości
Forum

Anulka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Anulka

  1. Pani Joanno

    Wczorajszy wieczór spędziłyśmy na wspólnych zabawach. Dużo ją przytulałam i głaskałam, zapewniałam, że kocham. Była przeszczęśliwa.

    W przedszkolu Panie zadeklarowały pomoc i wczorajszy dzień był jednym z najlepszych od początku września. Była na zajęciach z rytmiki, brała udział w zabawach.

    Dzisiaj rano próbowała kręcić nosem, że nie chce iść, że zostanie ze mną, ale po krótkiej rozmowie dała się przekonać i poszła z pracami plastycznymi, które wykonałyśmy wieczorem, a których nie chciała zrobić będąc w przedszkolu. Miała je wręczyć Pani by powiesiła je na tablicy obok prac dzieci z grupy.

    Moje obawy zostały potwierdzone przez Panią. Intuicyjnie wyczuwałam, że przyczyną może być brak czasu dla dzieci.
    Na szczęście wyprostowałam już sprawy zawodowe i będę mogła poświęcić mojej dwójce więcej czasu.

    Dziękuję!

  2. kwiaciarka rozmawiałam wczoraj z Paniami. One obiecały, że będą się starać ją przytulać, brać na kolana, bo ewidentnie tego potrzebuje. Cały czas mówi o mnie. W efekcie nie było tak źle. Pani Wiola - pomoc powiedziała, że to był chyba najlepszy jej dzień. Co prawda nie wyklejała z dziećmi rano, ale już po południu poszła na rytmikę i brała udział.
    Dzisiaj rano pomarudziła, ale wczoraj zrobiłyśmy jabłuszko i gruszkę wyklejane, tak jak dzieci wczoraj i ochoczo pobiegła do przedszkola by podarować to Pani Ani.

    Mam nadzieję, że będzie co raz lepiej, ale wciąż nie rozumiem tego stanu i jego podstaw.

  3. Pani Joanna

    Mam córkę, Maję, która kilka dni temu skończyła 4 latka. Cały zeszły rok chętnie chodziła do przedszkola. Ostatnimi czasy, hasło "przedszkole" napawa ją ogromną niechęcią. Nie chce się ubierać rano, płacze, że nie idzie, w przedszkolu jak ją zostawiam też są łzy. Kiedy zapytałam ją czy coś się stało, wynajduje wszystkie "złe" - w jej oczach - sytuacje, które ją spotkały danego dnia - Pani poszarpała mnie za rękę, Gucio to mnie popchnął, Marta powiedziała brzydkie słowo a Tosia podrapała w rękę. Co do tego poszarpania tu byłabym ostrożna w osądach. Maja zawsze tak mówi, kiedy biorę ją energiczniej za rękę w sytuacjach konfliktowych i próbuję odprowadzić gdzieś na bok. Być może i tam tak było, że Maja nie chciała czegoś zrobić i Pani wzięła ją za rękę wbrew jej woli by gdzies ją zaprowadzić. Obie Panie zauważyły, że stała się aspołeczna, nie bierze udziału w żadnych zajęciach, płacze (ostatnio całą rytmikę przepłakała mimo, że bardzo lubi Panią Małgosię). Musiałam ją wypisać z gimnastyki i tańców. Dosłownie nie chce brać udziału w niczym co robią dzieci wspólnie w grupie. Panie też to zauważyły. Każda czynność, wszystko to co robią dzieci kończy się u niej płaczem i siedzeniem z boku.

    Panie nie zauważyły, żeby coś złego działo się w grupie, w domu sytuacja jest niezmienna. Co może być przyczyną?

    Maja ma brata 7 letniego, który kiedy ma ochotę to pięknie się z nią bawi, ale to zawsze on dyktuje warunki w zabawie a gdy coś nie idzie po jego mysli używa siły. Tępimy to na każdym kroku. Rozmawiamy, prosimy, nakazujemy, są kary, ale ten stan trwa już niezmiennie odkąd Maja zaczęła świadomie wkraczać w jego terytorium.

    Czy to może mieć wpływ na jej wycofanie z grupy? Czy ta sytuacja w końcu ją przerosła i nie daje sobie z tym rady? Czy to może coś w przedszkolu jest nie tak.

    Proszę o pomoc i jakąś podpowiedź, bo jedyne co mogłam dzisiaj po rozmowie z Panią przedszkolanką zrobić - to gorzko popłakać.
    Serce mi się kroi, bo Maja nigdy nie miała problemów z nawiązywaniem kontaktów, z odnalezieniem się w grupie a teraz mam wyciszone dziecko, które na wszystko reaguje płaczem. Najchętniej trzymałaby mnie za nogawkę od spodni i mogła by tak siedzieć cały dzień.

    Dodam tylko, że pracuję w domu, do 3 roku życia byłam tylko z nią, każdą wolną chwilę jestem z dziećmi, w wakacje też byłam z nimi na wsi, więc tam też 24h na dobę razem.
    I jeszcze jedno...Przez ostatnie trzy miesiące dużo pracowałam i tak naprawdę nie poświęcałam małej tyle czasu ile powinnam. Czy to mogło zaważyć na jej zachowaniu?

    Proszę o pomoc.

  4. Konkursy będą. Tak jak Kaskasto wspomniała, są wakacje, utrudnione dostawy, przez to, że często wyjeżdżamy i listonosz nie ma komu paczki zostawić.

    Bez obaw. Nikt się nie obraża i brak konkursów nie jest żadną karą. To teoria mocno na wyrost :Oczko:

  5. gw50
    Drogie Panie przyjrzyjcie się nicowi ola158 .Aż trudno uwierzyć w takie szczęście.Nie wierzę w takie zbiegi okoliczności.

    To może warto zacząć wierzyć, albo zamiast rzucać kąśliwe uwagi zacząć po prostu grać?

    Życzę więcej dystansu do siebie.

    Redakcja nie ma interesu żadnego w tym by przyznawać nagrody konkretnym osobom. Zawsze jest tak, że nagrodę dostaje osoba, której mail wpadł w odpowiednim czasie. Zwykle są to dla przykładu maile 20, 50, 100, 150. Nie mamy wpływu na to, który będzie dwudziesty, pięćdziesiąty itd. Jeśli są smsy to automat sam wyłapuje tego, który o danej godzinie wpadł pierwszy. Jaki mamy na to wpływ? Żaden. A jesli chodzi o konkursy opisowe to wrzucamy również treść opisów byście mogły ocenić czy faktycznie opis zasługuje na nagrodę. Nigdy nikt tego nie kwestionował.

    Przykro się czyta takie uwagi, tym bardziej, że to wszystko robimy z myślą o Was.

    A gw50 proszę by się ujawniła a nie zakładała nowego nicku na potrzebę komentarza. Skoro masz wątpliwości to przynajmniej podpisuj się pod swoim nickiem a nie wymyślonym na potrzebę chwili.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...