-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez izzi098
-
a dziewczyny jakos damy rade urodzic naturalnie jak nie to najwyzej nas "podetna" :) u mnie moge wybrac cesarke lub porod naturalny .. w zaleznosci co chce .. tutaj to nie jest na zlecenie lekarza itp. kazdy moze wybrac.. jednak porodow naturalnych jest tu zdecydowanie wiecej. kurcze dzisiaj zle sie czuje... nie wiem najchetniej bym sie polozyla i nic nie robila..
-
hej pytanie do pierworodek... wszystkie decydujecie sie na porod naturalny? kurcze bo teraz rozmawialismy z mezem i tesciowa o szpitalach i tych porodach.. lozysko nie zaslania ujscia przez co moge rodzic naturalnie.. z tym ze chyba dopada mnie strach przed nieznanym , boje sie ze bede rodzic nie wiadomo ile godzin.. moja siostra rodzila wlasciwie cala noc juz nie miala sil biedna a nie chcieli cesarki za nic zrobic... pod koniec marca w moim przypadku zapadnie ostateczna decyzja o porodzie potwierdzona przez lekarza...
-
u mnie od poczatku ten sam termin i tydzien jak usg i om.. nie wiem co gorsze nie znac daty OM czy miec dwie rozne daty z OM i USG...
-
kasia-maj - ja tak samo .. dopuki nikt mi nie mowi o zastosowaniu diety itp to bede jadla tak jak jem od zawsze.. moja dzidzia uparta.. postukalam brzuch ponaciskalam z jednej i z drugiej strony.. ruszyla sie troszeczke... ale moze tez jest w takiej pozycji ulozona ze nie jest w stanie dac mocniejszych kopniakow.. a zobaczymy pozniej. a co do tej pepowiny jak to z nia jest jezeli dziecko na tym etapie ma ja owiniete wokol szyi sa jakiekolwiek sposoby by pepowina "zeszla" z szyjki dziecka? czy trzeba poprostu czekac ? mysle ze to czekanie jest strasznie stresujace ..
-
kademal- moja mala tez praktycznie od wczoraj nic.. jak bylam na usg to sobie poprostu spala... wiec zapewne nasze spiochy zbieraja sily na mocne kopniaki... moja tak ma ze malo co sie odezwie max 2 dni a za 3 dniem kopie jak szalona... marciolka- numer z latarka sie nie udal :) moja corcia chyba odziedziczyla po mnie spanie jak kamien i nic ja nie rusza... tu w szpitalach nic nie daja wszystko musze miec ze soba dlatego musze kupic .. jeszcze na dodatek musze kupic ten material na koszule do szpitala... masakra jakas.. tak sie wtrace co do cukru i cukrzycy .. ja nie mialam robionej glukozy bo nawet nie mowia mi ze mam cos takiego robic zapytac kolejnym razem na wizycie... z tym ze w mojej rodzinie jest duzo cukrzykow.. u mnie stwierdzono jakis czas temu prawdopodobienstwo cukrzycy ale jeszcze nie do tego stopnia by ja jakos specjalnie leczyc . moj doktor o tym wie.. ja sie zajadam slodyczami nawet mowilam doktorowi ze mam zachcianki na slodkie i nic innego jesc nie umiem .. bo taki czas mialam.. to on swoje ze lepsze to niz nic z tym ze od 3 trymestru mam juz ograniczyc ilosc slodyczy. wole jesc juz te slodycze nie tak jak moi znajomi caly czas sie zastanawiam co moja znajoma je w ciazy .. prawdopodobnie za miesiac urodzi ale co do nich przychodzilam i chcialam zjesc powiedzmy ciastko , ciasto , jakas zupe bo to nam podawano jak przyjezdzalismy na obiad do nich to zaraz zaczela ze wszystko nie zdrowe a jak jej powiedzialam ze raz na miesiac pozwole sobie na kfc to juz wgl totalnie mnie zjechala ze w ciazy powinnam dbac o dziecko a nie jesc co mi sie podoba.. ona zero smazonych rzeczy , wszystko gotowane je albo surowe np warzywa , i wszystko totalnie wszystko bez jakis specjalnych przypraw w zasadzie zupe u niej jesz albo raczej pijesz jak wode bo taki to ma smak woda z warzywami.. dla mnie to juz jest totalna paranoja .
-
udalo mi sie kupic 3 komplety ubranek dla dzidzi. wkoncu cos od siebie kupilam.. chcialam sie spytac czy polecacie butelke avent 125 ml ? bo trafilam na promocje i sie zastanawiam czy kupic.
-
kasia - masz racje co do ordynatorow... ja jak bylam w Polsce szczerze z zyczliwym i uprzejmym ordynatorem spotkalam sie tylko raz na oddziale dzieciecym.. ostatnim razem jak moj dziadek byl w szpitalu ja musialam isc do ordynatora by spytac sie jak wyszly jego wyniki badan ten powiedzial ze dziadek ma raka wiec ja sie go grzecznie spytalam czy jest to grozny rak czy dziadek moze umrzec a jesli tak to ile mu jeszcze tego zycia zostalo no kazdy w takiej sytuacji zadaje takie pytania .. a on mnie doslownie "zjechal" przy pielegniarkach ze zachowuje sie jak male dziecko , tak jakbym wgl nigdy nie slyszala w tv o raku piersi np ze na raka sie umiera( nie kazdy rak jest zlosliwy wiec no..) powiedzial dokladnie ze jestem nie wyedukowana ale kurcze po to jest chyba lekarz by mi wytlumaczyc a nie jeszcze dodatkowo zalamywac itp az mi sie plakac wtedy chcialo..wiecej razy nie poszlam do zadnego ordynatora..
-
dittaa nie probowalas znalezc kogos tanszego ? wiem ze u mnie a mieszkalam na slasku sa prywatni lekarze ktorzy za wizyte biora 50 zl max spotkalam sie z 80 zl...sa drozsze to wiem ale zawsze staralam sie pytac wszystkich czy doktor dobry mimo niskiej ceny jakos sie udawalo... z tym polowkowym tez sobie niezle biora... tu mam za darmo usg ,polowkowe itp ale zas za badania typu mocz itp musze placic .. tez szukaalam tanszych miejsc .. udalo sie znalezc a wyniki tak samo dokladne jak w innym drozszym miejscu ... wiec nie rozumiem tego totalnie... wiecie juz moze ile u was biora za porod ? polozna ... ja nie place za polozna ale zas musze za lekarza i to dosc spora sume dlatego sie zastanawiam czy nie zdecyduje sie na porod w publicznym szpitalu...
-
no i sie wydalo opieka publiczna lepsza od prywatnej ... okazalo sie ze lozysko jest sporo odsuniete od ujscia macicy lekarz pokazal dokladnie to ujscie i lozysko ktore powinno sie w pozniejszym czasie przeesunac w okolice glowki... w kazdym badz razie nie jest zagrozeniem.. ujscie jest calkowicie odsloniete. dziecko wszystkie wymiary ok. i poznalam wage moje dziecko ma 600 gram.
-
udalo mi sie umowic na 14 u mnie juz 10.30 wiec jeszcze troszke. balam sie ze bedzie nas to duzo kosztowalo .. ale doktor powiedzial mezowi bysmy nie umawiali sie w prywatnym szpitalu a w publicznym i nie bedzie potrzeby placic.. czasem dobrze jak doktor pracuje prywatnie i publicznie..
-
ja bede wazyc sie dopiero za tydzien w czwartek w publicznym szpitalu.. co do kosmetykow w moim przypadku ja zamawiam cala game kosmetykow dla dzieci z oriflame bo niestety nie mozna mi sie zabardzo poruszac i chodzic po sklepach ale mam juz kosmetyki z johnsons na wszelki wypadek... dzis badz jutro ide na badania... porobic tylko zdjecia usg ktore sa potrzebne nam dla innego specjalisty ten potem okresli nam dokladnie jak to jest z tym lozyskiem.. juz mi przepowiedziano ze bede miala problem z zajsciem w ciaze ponownie... bede zdolna nadal do zajscia w ciaze ale po dlugim czasie wiec cos czuje ze za drugim razem pojawie sie na forum oczekujacych ...ale to dopiero za jakies 2-3 lata jezeli to forum bedzie nadal istnialo:)
-
a czytajcie co mi znajoma napisala gdy nie czulam ruchow dziecka - "Weź latarkę, połóż się na plecach z prostymi nogami i przyłóż na kilka sekund świecącą latarkę do brzucha do gołej skóry i przesuwaj nią w różnych miejscach. Odstaw i poczekaj :) Powinnaś poczuć :)" nie probowalam bo zanim odczytalam dziekco sie poruszylo ale chyba sprobuje :) malinka - moze to dziala tez z lozyskiem na przedniej scianie :)
-
haha marciolka u mnie codziennie te buddyjskie rytmy przez to ze maz buddysta corka pewnie tez buddystka zostanie.. z tym ze ja przy tych buddyjskich spiewkach wgl zasnac nie umiem strasznie mnie denerwuje.. agataluk- daj znac co ci tam powiedziala ginekolog;) marciolka- kurcze to co oni robia z tymi wynikami... wiem ze jak wynik negatywny to czeka sie dluzej... przynajmniej tu tak jest do tego czasu zawsze czekalam dluzej i juz wiedzialam co sie swieci ja robie nastepne badanie pod koniec lutego... co ci powiedzieli jak im tam "ponarzekalas" przez tel ?
-
mi sie wydaje ze duzo zalezy tez od tego jak czesto maz jest w domu... bo moj od rana do wieczora w pracy pozniej wraca i zas siedzi do poznego wieczora nad inna praca.. i tak sie mijamy on przychodzi ja ide spac.. maz kolezanki zas ma prace wyjazdowa to tez go nie ma czasem 2 tygodnie pozniej wraca po czym na drugi dzien zas jedzie...
-
dziewczyny jak to jest u was z rozmawianiem do brzuszka ? powiedzcie swoim mezom ,partnerom by jak najwiecej rozmawiali do dzidzi. moja znajoma mi wczoraj oopowiadala ze jej maz kompletnie olal sprawe pod tym wzgledem , za to jej brat caly czas rozmawial do brzuszka. po porodzie dziecko nie rozpoznawalo glosu taty wrecz balo sie go i caly czas plakalo do tego stopnia ze musial przeniesc sie do osobnego pokoju a moja znajoma byla sama z dzieckiem w innym pokoju .. mowila ze dlugo trwalo oswojenie dziecka z glosem ojca na glos brata czyli wujka dziecko reagowalo spokojem chetnie jadlo gdy on go karmil czy pilo mleko , zdarzalo sie tak ze gdy dziekco plakalo z rekach matki automatycznie przestawalo gdy wujek wzial je na rece , usmiechalo sie itp. wiec rozmawiajcie do swojego dziecka ... moj maz od wczoraj rozmawia juz mowi po imieniu - Melanie .. przed spaniem rozmawial i pozniej o 3 sie obudzil tez zaczal rozmawiac obudzil nie tylko mnie ale i dziecko przez co musialam czekac dopuki sie nie uspokoi bo mnie kopala..
-
skarbek- a czy ta woda z piersi to nie poprostu siara ? bo mi siara tak mniejwiecej od 22 tygodnia leci .. zawsze po wieczorze mam koszulke w plamach albo biustonosze... ona jest w postaci wody .. z tym ze mnie brodawki zas bola odkad mam siare...
-
skarbek- ja jestem w 24 tygodniu i dzidzia naprawde nie rusza sie jakos czesto... zaczela od 20 tygodnia byly to lekkie musniecia ale sa dni kiedy wgl sie nie rusza... moze twoje dziecko wykazuje aktywnosc wieczorem a ty nie czujesz .. a z twoim lozyskiem wszystko ok? ja jak pojem i poloze sie na lewy bok to zaczyna figle... albo po wypiciu mleka zjedzeniu czegos slodkiego sporbuj pobudzic malenstwo czekolada nie za duzo oczywiscie a i pij duzo wody tez pobudza dziecko...
-
witam was:) ja dzis caly dzien w lozku zrobilam sobie wolne od pracy i tak leze i czekam az maz przyjdzie z czyms dobrym do zjedzenia. moj brzuch niestety rozmiarow nie zmienil.. zdjecie brzucha ktore wam wyslalam wczesniej wlasciwie niczym sie nie rozni od zdjecia zrobionego w tym tygodniu ciazy.. niby stoi w miejscu ale dzidzia robi sie silniejsza zauwazylam ze gdy pije wode caly dzien onapotrafi sie ten caly dzien ruszac... gdy zas nie pije to przestaje.. problem w tym ze mi zaczyna kopac w to lozysko.. i kurcze boli jak nie powiem co .. nie krwawilam jeszcze ale robilam wszystko by nie kopala mnie akurat tam.. poza tym odczuwam silne bole tak jakby wiezadla czy pachwiny sama juz nie wiem po prawej stronie pod brzuchem jak sie podniose albo za szybko zmienie pozycje to czuje taki skurcz musze odczekac pare chwil by znow wszystko bylo ok.... ah dziewczyny zblizamy sie do 3 trymestru coraz wiecej problemow... ditta- witaj :) co do golenia mam ten sam problem ;/ moj maz sie ze mnie smieje i mowi ze nie ma potrzeby golic specjalnie dla lekarza.. moj lekarz nie sprawdza szyjki itd co prawda ale czesto sprawdza kosc lonowa bo rozchodzila mi sie i czasem nadal boli..
-
mi tez ginekolog powiedzial ze mam nie brac znieczulenia dlatego zwlekam z dentysta.. na poczatku 2 trymestru poszlam do dentysty odrazu zawiadomilam go ze jestem w ciazy to powiedzial ze lepiej bym nic nie brala bo cos moze zaszkodzic dziecku chcial borowac bez znieczulenia zrezygnowalam z wizyty .. znajac mnie plakac z bolu bym zaczela a jeszcze czeka mnie kanalowe to juz wgl po urodzeniu dziecka...
-
cichadoro- to teraz moge oficjalnie ci pogratulowac slubu :) jak sie czujesz juz po slubie? wszystko sie udalo?
-
no to ja rozpoczynam dzien w lozku.. dzwonilismy do ginekologa ktorego mamy w rodzinie nawet o tyym nie wiedzialam.. stwierdzil ze lozysko powinno podniesc sie od 24 tygodnia do 27 tygodnia.. bywaja przypadki gdzie w 30 tygodniu sie podnosi .. przez ten czas mam duzo odpoczywac .. nie stac nie chodzic a lezec..przy chodzeniu czuje jak mi sie miesnie brzucha napinaja i wlasciwie wyprostowanie sie jest niemozliwe bo wszystko boli..dzisiaj ten ginekolog obejrzy skany i wyniki polowkowego dowiemy sie dokladnie gdzie umiejscowione jest lozysko i czy zaslania calkowicie to ujscie. ja staram opanowac swoje nerwy .. a i co przez to moge dziecko mniej odczuwac dlatego dzisiwilam sie ze sa dni gdy kopie jak szalona i takie ze wgl sienie odzywa czasem wieczorem sie poruszy ale bardzo slabo... marciolka - tak to jest ta placenta previa.. ania- tu ci napisze email - djsdulaj@yahoo.com to email meza ale oboje z niego korzystamy. mialam zamiar jechac na zakupy w przyszly tydzien teraz kurde nie wiem wkoncu sie okaze ze nic dla dziecka miec nie bede , mezowi nie pozwole jechac bo pozniej bede tylko nerwowa ze kupil to co mi akurat nie pasuje tesciowa tym bardziej... wkoncu rzeczywiscie wszystko kupimy po porodzie...masakra no.
-
malinka- moj lekarz liczy na to ze jeszcze sie podniesie.. teraz nie wiem czy kurcze do kolejnej wizyty tzn 17 lutego a znajac mnie to pewnie i wczesniej powinnam przerwac zajecia.. czy dalej uczyc. zajecia mam codziennie po 4-5 godzin w domu ... jak myslicie? przerwac na ten tydzien czy dwa i lezec w lozku czy prowadzic dalej , zawsze moge przerwac a prowadzic tylko te ktore sa wazne bo w kwietniu egzaminy.. czyli to zaledwie paru uczniow. bo juz coraz ciezej mi.. w nocy to totalnie przechodze jakas masakre.. czuje sie jakbym miala miesiaczki dostac , miesnie brzucha mi sie napinaja, boli ten brzuch w pachwinach i podbrzuszu... dziecko jest spokojnie cos tam wczoraj pobulczalo i przestalo... ale w nocy mialam juz chwile zalamania zaczelam plakac jak male dziecko do meza... przez dobra godzine.. zaczelam mowic ze nie dam rady , ze wszytsko to jest dla mnie ciezkie...
-
ania- to twoje dziecko mialo problemy po narodzeniu w 30 tygodniu ? akurat nie martwie sie cesarka .. boje sie ze dziecku sie cos stanie.. z dzieckiem wszystko w jak najlepszym porzadku tylko to cholerne lozysko... pamietasz moze co zalecal ci lekarz w sprawie tego lozyska?
-
czy to jest poprostu lozysko przodujace..?
-
juz wiem co dokaldnie chodzi... nie tyle o sama pepowine jak o lozysko ... lozysko znajduje sie pod nozkami dziecka a nie nad jej glowka.. dlatego czasem mi w nie kopnie i moge zaczac lekko krwawic przez to... tylko wiecie moze co to dokladnie oznacza ? wiem ze skutecznie zagradza wyjscie przez co porod naturalny staje sie praktycznie niemozliwy...