Zanim odkryliśmy sposoby na miłą kąpiel akceptowane przez synka, przeszliśmy długą drogę.Teraz nasza kąpiel zawsze jest udana,a Szymek po niej zrelaksowany i uśmiechnięty. Na początku witamy się z wanienką, trochę na niej pogramy a czasem w niej huśtamy naszego małego brzdąca. Sadzam synka w wanience i robię mu masażyk ciepłą woda,delikatnym strumieniem-śmieje się na głos i chowa głowę w szyję-widać,że troszkę go to łaskocze.Razem z nim kąpie się zawsze jego ulubiona grzechotka, którą próbuje wyłowić w bąbelkowej wodzie, co również jest dla niego frajdą.Czasem śpiewam mu piosenkę "Kap, kap, kap.Przyszła pora na kąpanie, Szymka zaraz weźmie spanie"- modeluję głosem raz wysoko, raz nisko a on zaśmiewa się mocno.Nazywam części ciała, które myję, synek z zaciekawieniem słucha. I to jest nasza recepta na udaną kąpiel :)