Skocz do zawartości
Forum

Jjakja

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jjakja

  1. Jjakja

    Czy jest nadzieja?

    Margeritka bardzo mocno trzymam za Was kciuki, mam nadzieję, że się zejdziecie:) pozytywne myślenie przede wszytskim, lękiem możesz wiele zniszczyć, więc przestań się bać jedyne czego sie boje to to ze on sie domysli i ograniczy przez to kontakt z corka i nic wiecej no i w srodku jest tam lek przed odrzuceniem dlatego wszystko robie powoli delikatnie
  2. Jjakja

    Czy jest nadzieja?

    paris no wlasnie niie chce go sploszyc bo nie chce takiej sytuacjo ze jak wyjawie swoje uczucia to on bedzie bal sie spotkan ze mna a tym samym ucierpi mala bo na spotkania sam na sam to jest moim zdaniem jeszcze za mala a w momencie kiedy spedzamy czas razem to przylapuje go na tym ze mi sie przyglada nie powiem jest to bardzo mile :)
  3. Jjakja

    Czy jest nadzieja?

    Monabarga czytalam juz sekret nawet dwa razy 0:) i ciagle sobie wizualizuje obrazek nas jako szczesliwej rodziny i staram sobie przy tym nie robic krzywdy moze niektorzy pomysla ze zwariowalam ale ja zyje w przekonaniu moze zludnym ze my bedziemy razem pomimo tego ze np on teraz nie jest gotowy :)
  4. Jjakja

    Czy jest nadzieja?

    Mambach tyle ze my w wiekszosci rozmawiamy o wszystkim o dziecku rowniez ale czesciej przewijaja sie tematy codziennosci typu ze samochod padl albo ze nie dogaduje sie z szefem
  5. Jjakja

    Czy jest nadzieja?

    Dzieukje wam bardzo za tyle cieplych slow wsparcia staram sie czekac cierpliwie i zyje w przekonaniu ze kiedys zwoje w mozgu zaczna mu pracowac i w koncu zobaczy ze ma obok nie tylko corke ale rowniez i mnie z tym dogadywaniem sie to musze wspomniec ze my nie rozmawiamy jedynie o dziecku ja pierwsza nigdy sie nie wychylam z kontaktem dostaje od niego czasami sms tak o nie dotyczacej malej ze np cos sie stalo ze auto sie popsulo ze ma np okropny dzien kiedy on mnie gdzies zauwazy np na spacerze albo gdzies przechodzilam to po 5 sekundach mam sms i zawsze gesto sie tlumaczy z jakis zdarzen np ze byl z kolegami gdzies tam to od razu mam sms ze jemu sie nie chcialo ze go wyciagneli itp. dziwne aczkolwiek fajne bo wiem ze nie jestem dla niego tylko matka jego dziecka tyle ze najgorsze jest to ze wiem ze gdzies tam sie z kims spotyka - z kims mam na mysli kobiety ostatnio nawet jedna nie omieszkala mnie o tym powiadomic - napisala mi ze jest jego dziewczyna, kiedy go o to zapytalam wytumaczyl mi ze to jest dziwny uklad ze to nie jest zwiazek tylko spotykaja sie od czasu do czasu ach nie wiem co mam myslec jeden wielki balagan
  6. Jjakja

    Czy jest nadzieja?

    Sytuacja jest strasznie krucha bo nie chce zepsuc tych relacji miedzy nami ktore sa dogadujemy sie super o wszystkim o dziecku o naszym takim zyciu codziennym a nie chce sie wychylac z jakimi kolwiek ucuzciami poniewaz moze to spowodowac ze bedzie sie bal spotkan ze mna i tym samym ogarniczy spuotkania z dzieckiem a szczerze powiedziawszy wole zeby moje dziecko bylo szczesliwe i mialo oboje rodzicow niz ujawniac swoje uczucia
  7. Jjakja

    Czy jest nadzieja?

    Witam, jestem mama 8 miesiecznej dziewczynki dodam ze samotna - ojciec mojego dziecka nie zachowal sie tak jak nalezy najpierw namawial mnie na aborcje przez cala ciaze sie nie odzywal ale po urodzeniu malej jest calkiem fajnym tata odwiedza ja wtedy kiedy tylko moze takze nie jest najgorzej, nadmienie ze z ojcem dziecka nie bylismy w tzw zwiazku spotykalismy sie bo sie spotykalismy nie tworzymy rodziny i nadal nie jestesmy w zwiazku - dogadujemy sie jesli mozna to tak okresliac tyle ze we mnie budza sie jakies uczucia, keidy widze go bawiacego sie z mala to serce mi mieknie i widze w nim kogos wiecej niz tylko tate , nie mam zielonego pojecia co mam z tym zrobic nie chce niczego popsuc i nie wyjawiam mu swoich uczuc - czy mysli z tym zwiazanych - tata niestety nie jest typem faceta gotowego na zwiazek ktory chce zalozyc rodzine jakies przelotne zwiazki czy spotykanie sie -tak o ! a ja w glowie niestety czasami ukladam wbrew zdrowemu rozsadkowi obraz szczesliwej rodziny - nie mam pojecia co mam z tym - z nim zrobic
×
×
  • Dodaj nową pozycję...