
Lea81
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Lea81
-
My od początku kładliśmy Maję do łóżeczka na noc i na szczęście okazało się, że obie strony są z takiego układu zadowolone, chociaż może ja mniej. Nigdy bym siebie o to nie podejrzewała ale mam większą potrzebe tulenia Małej niż ona tulenia mnie :) Generalnie Maja nie lubi za bardzo noszenia na rękach, ani spania z nami bo czasem nad ranem bierzemy ją do łóżka. Oczywiście jak jest jakaś kryzysowa sytuacja to wtedy zasypia wtulona we mnie, ale to są wyjątki... I chociaż kiedyś zarzekałam się, że nie będę przyzwyczajać dziecka do spania z nami w łóżku to teraz mam podobne zdanie do Tantum w tej kwestii, jeśli dziecko tego potrzebuje to nie ma co odmawiać, bo ten niemowlęcy piękny okres nigdy już nie wróci... Poza tym podziwiam tych co śpią z maluchami, bo jak Maja śpi z nami to ja praktycznie nie śpię tylko czuwam i każde jej westchnięcie mnie budzi. Na dłuższą metę bym się chyba wykończyła.
-
Maja 16.04 skończyła 2 miesiące i miała wtedy 5 kg ( waga przy wyjściu ze szpitala 2940) i urosła jakieś 5 cm. Także przybiera sporo ale nie jest jakąś wieką dziewczynką. Malinka ja też jem wszystko łącznie z rzeczami które powinnam sobie odpuścić choćby dla swojego zdrowia:) Ale jakoś nie zauważyłam żeby to miało związek z kupką. U nas zawsze wygląda ona tak samo.
-
Tantum Maja potrafi spać 9 godzin ciągiem, ale czasem śpi np.tylko 4 albo 6. Nie mam pojęcia od czego to zależy. A z tym ubieraniem to ja nie wiem, ciągle mam obawy, że albo jest jej za zimno albo za ciepło, chociaż je nie jestem raczej z tych co lubią dziecko opatulić w 100 warstw:) Dzisiaj na spacerku miała body z długim rękawkiem, spodenki bawełniane i skarpetki, na to lekka kurteczka bez ocieplanej podszewki i czapeczka bawełniana. No i w gondoli była przykryta cienkim kocykiem. Z tego co się zdąrzyłam zorientować to płacze jak jej jest za gorąco. A jak jej jest zimno to nie wiem czy reaguje:) Kiedyś jeszcze w lutym, ubrałam ją w taką wełnianą czapeczkę podszytą polarkiem, kupiłam taką ładną w h&m, to taką awanturę zrobiła, że chyba wszyscy w okolicy ją słszeli. Od tego czasu zakładam bawełniane czapeczki, przy zakładaniu trochę marudzi ale potem jest ok.
-
Anna u nas to zależy od dnia. Czasami Maja cały dzień nie śpi, poza kilkoma kilkunastominutowymi drzemkami, a czasem potrafi spać trzy godziny w domu a potem kolejne 3 na spacerze... nie wiem od czego to zależy. Na szczęście w nocy zawsze śpi dobrze, dzisiaj spała od 20 do 5 , podjadła i potem jeszcze do 8:30. A wczoraj w ciągu dnia nic nie spała... marudzil większość czasu.
-
Tantum nie wiem jak Ci pomóc, nie wiem czemu tak się dzieje nic mi sensownego nie przychodzi do głowy. Ale ewidentnie coś jest nie tak, tylko cholera jak tu dojść co... Co do ciemieniuchy nam niestety oliwka nie pomaga ale odkryłam coś innego co po jednej aplikacji pomogło!! W sumie dzięki szwagierce mnie oświeciło, bo ona stosowała u swoich dzieci linomag ( oliwka je uczulała). A ja w domu mam jeszcze purelan do brodawek a to jest czysta lanolina. No i posmarowałam, tłuste jest to okropnie a Maja ma długie włosy no ale trudno. I wczoraj umyłam jej główkę ( wszystko się ładnie zmyło) a po ciemieniuszce praktycznie nie ma śladu. A już miała miejscami takie grube warstwy. Jestem w szoku...
-
Anna dziękuję, lepiej. Nie wiem co to by było jakbym się na dobre rozchorowala... A próbowałaś leczyć ciemieniuchę mlekiem? Działa? Tantum ja karmię tylko piersią i u nas kupki wyglądają tak, że są konsystencji powiedzmy pasty do zębów, może nie tak gęsta ale jednak dosyć zwarta, kolor musztardowy, bez dodatkowych rzeczy, bo na poczatku w kupach były takie białe kawałeczki niestrawionego mleka ponoć, etraz tego nie ma. Maja ma chyba jakiś skok rozwojowy albo licho wie co jeszcze bo marudna jest od wczoraj jak nie wiem. Nic jej nie pasuje i jak nie śpi to marudzi albo płacze.
-
Anna dziękuję! Dziewczyny ja też Wam wszystkim życzę spokojnych i rodzinnych Świąt!
-
Tantum a jest taka możliwość, że Mały się nie najada? Bo takie napady płaczu najczęściej powodowane są głodem. Zrób taki eksperyment czy jeśli on tak strasznie płacze to da się w jakiś sposób odwrócić jego uwagę na chwilę, żeby przestał, albo np. u nas działa przewijak, jak tylko zdejmujemy pieluszkę to gołodupiec nasz kochany zawsze się uspokaja... jeśli tak jest to możesz wykluczyć ból kolkowy, bo jak mi powiedział pewien mądry lekarz jak coś malucha boli to nie przestanie płakać nagle. U nas okazało się, że nie było żadnych kolek tylko Mała wieczorami potrzebowała więcej jeść i tak ma do dzisiaj. Natomiast jej ryk i napinanie się powodowało bączki i my myśleliśmy, że to problemy z jelitami, a te bączki to ją jeszcze nakręcały oczywiście na większy ryk. Dopiero dało mi do myślenia, kiedy ona przy cycku jak gdyby nigdy nic puszczała sobie takie bączki od których mało jej tyłka nie urywało i nic a nic na to nie reagowała tylko spokojnie ssała dalej... My dzisiaj po wizycie u pediatry, z Małą wszystko dobrze, nawet katarek jej przechodzi, gorzej ze mną...
-
Małgosia nie musiałam powtarzać badań i nie brałam nic na to. Majka i jak dzisiaj Mała? lepiej? Tantum współczuję, że mały tak płacze... Maja w wózku się wręcz uspakaja, jak nie śpi to się rozgląda spokojnie, jedynie histeryczny ryk pojawia się jak jest głodna... A my jesteśmy niestety chore... mnie boli gardło i mam gorączkę a Maja ma katar i harczy biedaczka. Jutro rano dopiero udało mi sie do lekarza zapisać. Przy okazji zapytam o ciemieniuchę bo jak na razie to zdecydowanie przegrywam tą nierówną walkę...strasznie mnie wkurza ta ciemieniucha!
-
Dziewczyny dziękuję bardzo za życzenia:* jesteście kochane! Co do smoczków, to Maja na początku miała straszne trudności z zassaniem czegokolwiek, najbardziej podpasował jej Lovi - dostała w szpitalu, ja w domu miałam avent i tomee tipee i o ile avent został w końcu zaakceptowany i umie go ładnie ssać tak tomee jej kompletnie nie podchodzi, pluje nim na odległość a szkoda bo jest najbradziejj dziewczęcy z jej wszystkich smoczków:)
-
Z tymi kupami to jest skaranie boskie.... My mamy jedną kupę na tydzień, i tak już od ok. miesiąca... nie wiem czemu tak jest i lekarka też nie wie ale mówiła, że przy karmieniu piersią to nawet do 14 dni może dziecko kupki nie robić... No nic, nie narzekam bo tylko raz w tygodniu przewijam kupę:) ale za to jest gigantyczna:)
-
Tantum to powodzenia, żeby impreza się udała:) Dzięki dziewczyny za rady. Poczytałam trochę o tej ciemieniuszce i chyba jednak delikatnie bedę to smarowała oliwką i potem wyczesywała bo przeraziły mnie zdjęcia w necie... nie chcę żeby maja coś takiego miała na głowie:/ Ale faktycznie to nie jest groźne ani nie swędzi, jedyne co to nie pozwala oddychac skórze więc dobrze, żeby nie było na dużej powierzchni.
-
Kurcze a u nas robi się ciemieniucha... wiecie jak z tym walczyć??
-
Moim zdaniem nie ma powodu demonizować spania na brzuchu... śmierć łóżeczkowa na brzuchu wiąże się z tym, że dziecko może nie mieć siły podnieść główki kiedy leży noskiem w dół ale jak śpi pod okiem rodzica to nie ma takiej możliwości. Tu jest artykuł o tym jak ważna jest ta pozycja w rozwoju dziecka i o związku ze śmiercią łóżeczkową: http://parenting.pl/portal/spanie-niemowlaka-na-brzuchu
-
U nas dzisiaj piękna noc:) od 21 do 9 z karmieniem o 4:30. Tantum szkoda, że u was owijanie nie działa. Maja też się na początku próbuje oswobodzić ale potem się uspokaja i tak ją odkładamy do łóżeczka gdzie ogląda sobie różne rzeczy aż nie uśnie. A dzień jak widzę, że zaczyna mi zasypiać to szybko obracam na brzuszek i troche bujam nią i też śpi, nie muszę się martwić że zaraz wybudzą ją jej latające ręce co notorycznie się niestety zdarza jak śpi na pleckach. A mam do Was pytanie. Bo moja Mała jak śpi na plecach to zawsze ma glowę skierowaną albo wjedną albo w druga stronę, nigdy na wprost, wasze dzieci też tak śpią? W ogóle jak jest aktywna to też niezbyt często trzyma prosto, kiedyś jak pytałam o to położną to powiedziała, że to jest naturalny odruch maluchów żeby bronić się przed zakrztuszeniem ale Maja ma już prawie 2 miesiące i nadal tak robi...
-
Dziewczyny polecam Wam ten filmik: tu jest też o owijaniu dzieci, u nas te metody się sprawdzają w 100%.
-
Malinka, moja Maja też jakoś przestała lubić leżenie na brzuszku - wkurza ją że musi pracować i się wysilać, mały leniuszek. Za to jak jest zmęczona to zasypia chętnie w takiej pozycji i śpi dużo lepiej niż na pleckach bo nie wybudza jej efekt moro. Ale faktycznie zalecane jest żeby pilnować dziecka jak śpi na brzuszku więc u nas takie spanie wchodzi w grę tylko w dzień. Jeśli Wojtusia też wybudza odruch moro to polecam zawijać go w pieluchę tak jak to robią w szpitalu, żeby rączki miał przy ciele. My tak robimy na noc i Mała przez to super śpi. W dzień nie owijamy jej bo musi trochę pracować rączkami i poznawać świat ale czasem jej przytrzymuję rączki dopóki pożądnie nie zaśnie. Nam ortopeda zalecił szerokie pieluchowanie mimo że powiedział, że wszystko jest dobrze, sama nie wiem co o tym myśleć bo czytałam wypowiedzi innych lekarzy, że jeśli wszystko jest ok. to szerokie pieluchowanie nie jest potrzebne a wręcz może zaszkodzić... i bądź tu człowieku mądry.
-
Tu poczytaj :http://www.mp.pl/zakrzepica/ekspert/show.html?id=92656
-
Malgosia jeśli się martwisz to idź to skonsultuj z innym lekarzem jeszcze. Ja czytałam w necie, że taki poziom w ciąży jest normalny i to samo powiedział mój lekarz ale nie wiem jak to jest bo nie mam takiej wiedzy medycznej. Chociaż myślę, że do zakrzepicy to jeszcze daleko...
-
Tantum Maja też ciągle kicha, pytałam już o to położną i lekarza i tak ma być, bo maluszki do któregoś roku życia tak oczyszczają sobie nos. Co do podnoszenia się na rączkach i trzymania głowy.. u nas Mała robiła to od samego początku i nie wiem czemu by to miało byc coś złego? To chyba dobrze, że dzieciaki są silne. Inne dzieci muszą cwiczyć godzinami na brzuchu a inne mniej. Jeśli myślisz o napięciu mięśniowym to oglądałam bardzo fajny wywiad z neurologiem, który obalał większość funkcjonujących teraz mitów, bo co by dziecko nie robiło to każdy doszukuje się problemów z napięciem. Anna a czy u Ciebie zdiagnozowano alergię pokarmową? bo może ta wysypka jest od czegoś innego niż jedzenie? np. proszku do prania czy jakiegoś kosmetyku?
-
Kostewcia mieszkasz na Sardynii? Ale fajnie:) Byłam tam jakiś czas temu na wakacjach, objechaliśmy dużą część wyspy... bardzo mi się podobało, a teraz byłam z mężem na Sycylii, uwielbiam Włochy i Włochów:)
-
Kurcze nie zdążyłam Wam życzyć udanego weekendu! :/ My wczoraj byliśmy u Teściów, było dużo osób ale Maja nie była zbyt towarzyska i przespała właściwie całą imprezę:) a co najlepsze z soboty na niedzielę przespała 12 godzin z jedną przerwą na karmienie - szok! Niestety dzisiejsza noc już nie była taka super bo wróciła do dwóch karmień nocnych, nie wiem od czego to zależy. Malinka pytałaś mnie czy zmieniałam coś w diecie, nic nie zmieniałam, tzn od początku jadłam wszystko i teraz znowu jem, wcześniej miałam epizod z odstawianiem takich alergenów jak czekolada czy miód bo miała miała wysypkę na twarzy ale nic to nie zmieniło a wręcz wysypka była gorsza. Teraz wróciłam do jedzenia miodu i czekolady a wysypka praktycznie zniknęła... Pediatra poweidziała, że to są potówki i faktycznie na spacerze znikają, poza tym wyskakują szybko i szybko się goją więc przestałam się tym stresować. A co do kupki raz na tydzień ( w ta sobotę mała zrobiła gigantyczną kupę po całym tygodniu:) ) lekarka też mi powiedziała, że tak może być, nawet do 14 dni uważa się za normę. Widocznie dziecko przyswaja praktycznie 100% mleka... Z moich obserwacji wynika, że Maja coraz lepiej sobie radzi z trawieniem, bączkami i kolkami, coraz mniej ma takich sytuacji i coraz mniej płacze. To chyba prawda, że po prostu trzeba odczekać, aż dziecku rozwiną się wszystkie narządy tak jak trzeba i problemy z przewodem pokarmowym zaczną znikać. Małgorzata 24aa ja miałam podwyższone d-dimery, nie pamiętam ile dokładnie ale moja ginekolog powiedziała że w ciąży to normalne i mam się nie przejmować.
-
Tantum, my dawaliśmy najpierw 10 kropli co drugie karmienie a potem 15, a na opakowaniu jest chyba żeby dawać 15 kropli do każdego karmienia. Co do szczepionek to wybrałam na WZW B - Engerix B, i 5 w 1 Infanrix IPV i HIB. Na rotawirusy nie szczepię a na pneumokoki to sama nie wiem, ale raczej zaszczepię tylko że jak Maja będzie nieco starsza bo nie chcę w nią tyle tego ładować w I roku życia:/ Anna współczuję problemów z oczkami, pomogło masowanie kanalika? Malinka super, że udało Ci się zarezerwować termin na chrzciny, podziwiam Cię, że będziesz sama wszystko przygotowywała ( tzn z pomocą mamy:) ) w zyciu nie dała bym rady, szczególnie że jestem wybitnym antytalenciem kulinarnym:) A co do kolek to jest dziwna sprawa, jak odstawilismy te wszystkie kropelki to Mała przestała mieć kolki... pewnie zbieg okoliczności ale dziwne nie? Kupki niestety nadal nie robi tzn. ostatnio robiła raz na tydzień, pytałam pediatry i mówiła, że to normalne i że nawet do 14 dni może nie robić... Niestety ale Maja od dwóch dni jest bardzo nerwowa, nie wiem czy to wina szczepienia czy skok rozwojowy ale prawie nie śpi w dzień, w nocy ma trudności z zasypianiem co jej się wcześniej nigdy nie zdarzało, do tego płacze często i nie wiem w sumie czemu, nie jest to bolący brzuszek, po prostu się denerwuje... Ja chcę moje grzeczne dziecko z powrotem:(
-
Anna kurcze powiem Ci, że nie zwróciłam uwagi, nie wiem nawet czy ja otwierałam te krople czy mój mąż. My jesteśmy po wizycie szczepiennej, myślałam że mi serce peknie jak Mała płakała. No ale to już za nami, noc przespała super, dzisiaj nie jest marudna ma tylko lekko podwyższoną temperaturę więc na razie odpukać jest super.Oby tak dalej!
-
Malinka, ja chyba bym padła jakby ktos wpadł na niezapowiedzianą wizytę. Lubię mieć wszystko pod kontrolą i do szału mnie doprowadza jak ktoś wpada a u mnie wszystko w rozsypce... ostatnio moja Mama przyjechała bez zapowiedzi i chociaż kocham ją nad życie i wiem że chce mi jak najwięcej pomagać to byłam zła... A już najgorzej wkurza mnie, że wszyscy czują się upoważnieni do dawania mi złotych rad...dotyczących wszystkiego. Bo wiecie jak się okazuje to każdy jest znawcą wszystkiego, szczególnie dużo jest "fachowców" od laktacji...