Uwielbiam Maję i Gucia za…
MORDKI tak przyjazne,
pokazujące co w życiu ważne.
Pulchne i pyzate,
ale za to ja widać, nawet gdy duży kwiatek.
OCZKA – śliczne i błyszczące,
bacznie wszystko śledzące,
one skrupulatnie dostrzegają
gdzie pomocy inni wymagają.
CZUŁKI w górę sterczące
i na niebo wskazujące,
jego błękit oraz słońce tam świecące,
odsłaniają tajemnice kryjące się na łące.
UŚMIECHY szerokie i zaraźliwe,
to dzięki nim inne owady są szczęśliwe,
bo przecież jak w prawdziwym życiu,
one powinny być cały czas w użyciu.
GŁOSIKI też niczego sobie,
one przypadną do gustu każdej osobie.
Tyle mądrych rzeczy przekazują,
poprzez bajkę wychowują.
RĄCZKI, które pomagają,
dużo ciepła innym dają.
Choć drobniutkie i malutkie,
to pełne dobrych uczynków są calutkie.
Może dużo siły nie mają,
ale oni z troską na świat spoglądają.
NÓŻKI zwinne oraz małe,
zgrabniutkie są całe,
dzięki nim się poruszają stale,
przez świat wędrując wytrwale.
To co ważne pokazując,
o swoich losach odpowiedzialnie decydując.
SKRZYDŁA, które latać pozwalają
i spojrzenie z góra ułatwiają.
One ich w mig zaniosą,
gdy trawa pokryta rosą.
PASKI ŻÓŁTO-CZARNE,
bo z pewnością nie pójdą na marne,
bowiem te kolory żywe zachwycają,
zmysł wzroku rozwijają.
Takie oto odpowiedzi moje,
na pytanie: za co lubię ich oboje.