W piątek zrobiłam pierwszy LH Test wyszedł pozytywny, czyli owulacja powinna nastąpić w przeciągu 24 a 36 godzin. Powtórzyłam test w sobotę, niedzielę oraz wczoraj - wyniki wyszły pozytywne. Dzisiaj natomiast wynik wyszedł ujemny. Czy to oznacza, że przez weekend nastąpiła owulacja i najprawdopodobniej mogło dojść do zapłodnienia? Dobrze to rozumiem? Kiedy mogłabym zrobić test ciążowy lub beta HCG aby mieć pewność?
Czy któraś z Was korzystała z LH Testów i jakie były tego konsekwencje?
Będę wdzięczna za odpowiedź!