Nie polecam szpitala Bielańskiego w Warszawie. Ja tam co prawda rodziłam prawie 7 lat temu, ale wspomnienia są okropne. Poród był krótki bo trwał 2h i 40 min. ale na porodówce przypięli mi nogi pasami, nie miałam nawet na czym zaprzeć rąk ślizgały mi się na ryrce od łóżka. Jak dziecko zabierali mi na naświetlanie -bo miało naqsiloną żóltaczkę- do inkubatora to mieli do mnie pretensje że go nie nakarmiłam bo płacze. Poród tam przypomina cielenie się krowy, zero delikatności, intymniści..... masz urodzić i nie zawracać głowy. Nawet nie wiedzieli że nie zostałam nacięta przy porodzie i pewnego dnia zabrali mnie na zdjęcie szwów z krocza. nie mieli co zdejmować bi ich nie miałam........ Natomiast ponad 8 lat temu rodziła swoje pierwsze dziecko w szpitalu na ul. Inflanckiej. Poród trwał 11 i pół godziny. Było cicho, intymnie, przyjażnie po porodzie przychodziła do mnie położna, pomagała.....mówiła z taką troską i ciepłem.....POLECAM SZPITAL NA INFLANCKIEJ!!!!!!!!! MONIKA