Pomidorki z ziarnem
Już pierwszego dnia w szkole Zeniu wymieniał literki
C, B, E, K i PP wzbudzając podziw pani nauczycielki.
Zeniu! Dlaczego tylko tyle i nie po kolei?
To nie abecadło, a bogactwo pomidorka. Proszę pani!
Niech pani słucha, słuchajcie chłopcy i dziewczyny
W świeżych owocach i warzywach mieszkają witaminy.
Babcia opowiadała mi o nich fajną bajkę w ogrodzie.
Mówiła, żebym jadł to co rośnie, a nie chipsy, które są w modzie.
Nazbierała pomidorków mały koszyczek, cebulkę białą i drugą ciemną jak śliweczka
Paprykę ze szklanego domku, zielony koperek, taki mały jak traweczka.
W domu z szafy wyjęła ziarno dyni i słonecznika
Butelkę z lnianym olejem, trochę ziół i pieprzu ze słoika.
Pomidorki mim pokroiła, gorącą wodą sparzyła
Zeniu to po to, aby ci się skórka nie przykleiła – mówiła.
Cebulki też pokroiła, koperek posiekała i wszystko wymieszała.
Wrzuciła nasiona, dolała oleju i miskę talerzem zakryła.
_Słodycz masz w oczach, a sól jest we wszystkim, co w ogrodzie i na łące.
Babcia mówiła, że nie po trzeba białych proszków w naszej sałatce.
A wiecie , że w pomidorkach są także minerały, które organizm lubi mieć,
Potrzebny bardzo potas, wapń, magnez, żelazo, mangan, kobalt oraz miedź.
Kiedy z babcią ze spaceru wróciliśmy sałatka na nas czekała
Pachnąca, smaczniutka, w swoim soczku na talerzyku sobie pływała.
Jedliśmy wolno, z uśmiechem na twarzy
Zawsze szczęśliwi, bo ogród nam darzy.