-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez taduhepa
-
zdjecia sie wklejaja wiec zaraz beda Mada - niema co gustowne wdzianko Patusia tacy oni juz sa, ja mam szczegolny okaz faceta,nie slyszalam o tak ciezkim charakterze jak on ma, czasami zaciskam zeby zeby niepowiedziec za duzo ( w sesie ze zaluje ale zaraz mi to przechodzi) tesciowa powiedziala ze nalezy sie medal tej ktora z nim przezyje pare lat - na razie wypada na mnie hehe a co do samochodu to jest taki numer ze to jest hyundai accent ale kolor różowy metalik, wiadomo mi to nieprzeszkadza bardzo, on stwierdzil ze jak bedzie jechal sam to zalozy kominiarke bo to wstyd facet w rozowym aucie Ann licze na spotkanko w tym tygodniu, my mamy tylko 31 szczepienie a tak jestesmy wolne i zmotorryzowane
-
Aniolek swietne zdjecia!!! ostatnio wyciagnelam zdjecia jakmialam okolo 10 miesiecy, i jest strasznie podobna do mnie a wszyscy mowia ze do M Mada ale zaszalalas fajniusie butki Patusia odrzuc na bok te smutki, nie ma po co zdrowia sobie psuc, wiem cos o tym,codziennie lapie mnie dolek chociaz na 30 min niewiem co jest grane, ostatnio M powiedzial slowa ktore mnie zranily a dotyczyly mojego brata, ktory jest moja najblizsza rodzina ( i drugi brat ) reszta rodziny to tylko ladnie na zdjeciach a oni ostatnio mieli spiecia a mnie postawili posrodku wrrr glowa do gory kochana, tak bym chciala miec was wszystkie blisko zeby w kazdej chwili usiasc i pogadac zaraz wkleje pare zaleglych zdjec
-
czesc mamuski a wy jak zwykle nastukalyscie wiec chyba bym musiala spedzic tu pol nocy zeby nadrobic ponad 20 stron. troche sobie pogadalismy z M, na zgode maly .s..., wiec troche chumorek nam sie poprawil,chociaz za duzo problemów na glowie zeby bylo idealnie. Dzisiaj Were zostawilismy pierwszy raz na 4 godz z babcia, jakos daly sobie rade bez cyca, a my zamiast na randevu pojechalismy kupic samochód dla mnie ( z jednej strony bardzo sie ciesze bo niebede uziemiona juz w domu, ale z drugiej strony mamy krucho z kasa -dlug wobec skarbowki wrrr ale to strasznie zagmatwane) wiec moj chumorek waha sie z chwili na chwile, a M zamiast siedziec ze mna to pojechal spotkac sie z kolegami wrrrr,wiec jak ktoras ma ochote to zapraszam na sheridnsa
-
dzieki kochane za wsparcie wiem ze zawsze na was mozna liczyc narobilyscie mi checi na jedzenie i winko, od paru dni niewiem co to jedzenie (moze dobrze mi zrobi schudniecie) Aniolek fajnie ze kąpiel taka udana, czesto sie zastanawiam jakbym wytrzymala na twoim miejscu,z M praktycznie sie nie rozstajemy ( moze to nam by pomoglo ) Ann zdrówka dla was i jezeli tylko bedziesz miala czas to w przyszlym tygodniu jakas cherbatke bysmy wypily? ide nalac sobie tego winka
-
czesc kochane wszystkim maluszkom wszystkiego najlepszego niestety nienadrabiam niemam sily na nic wszystko mnie wkur.... zlapalam totalnego dola, mala troszke lepiej ale dluzeje niz 5 min sama nie posiedzi bo zaczyna marudzic i plakac. z M beznadziejnie sie uklada ech nawet niemam sily sie wam wyzalic poprostu chce mi sie wyc
-
czesc kochane dawno niezagladalam przepraszam ale nie mam na nic czasu, ciagle cos.. u nas nic nowego , Weroni troszke sie uspokoila ale dwa dni temu zlapala jakies przeziebienie. Widze ze ladnie nastulalyscie stronek i niestety nienadrobie postaram sie czsciej zagladac pozdrawiam
-
czesc kochane zagladam tylko na chwile nienadrabiam bo niema szans tyle nastukalyscie a melduje ze wogole zyje. u nas kiepsko mloda daje popalic szczegolniew nocy, niewiemy dlaczego daje taki popis ze juz niemam sily,siadam psychicznie. wolalabym zeby dala mi wycisk wczesniej a teraz byc grzeczna. moze jutro zajrze chociaz niemam weny na pisanie a do tego musze poprawic wkoncu prace mag. ech do dupy wszystko...pozdrawiam
-
Mowie dziendobry i pewnie juz niezajrze wiec skladam WSZYSTKIM MAMOM TATUSIOM ORAZ WASZYM WSPANIALYM DZIECIACZKOM WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NADCHODZĄCYM NOWYM ROKU 2008 OBY BYŁ LEPSZY OD POPRZEDNIEGO ZDRÓWKA I SPELNIENIA MARZEN
-
Madzia jak mi sie uda odzyskac aparat to wkleje zdjecia w tej sukieneczce bucikach i opasce. bombowo wyglada akurat jak na sylwka my sylwka spedzamy w domciu, mielismy szanse jechac do krakowa, bo M brat ma restauracje tam i organizuje sywestra ale niebyloby co zrobic z Weroni. Mloda pospala, ale wczesniej dala godzinny koncert nic niedalo rady zrobic nawet niemoglam z nia usiasc, rece ma cale pokaleczone jakby ten ząbek juz byl a tu nawet go niewidac ech duzo jeszcze przed nami Moniq nasza klasa wciaga ja niemoge sie odczepic od tego bo ciagle kogos znajduje
-
Dziendoberek WSzystkiego naj dla Grzesia M pojechal na handelek a ja z mala siedzimy w domku, moze wynurzymy sie na jakis spacerek Macie racje ze musze sie gdzies wypuscic..moze uda mi sie w tym tygodniu. znalazlam na ,nasza klasa,kilka znajomych ze starych lat wiec moze sie uda jakies spotkanko po latach. mam kolezanke ktora mieszka pietro nizej i ma coreczke 1,5 mies. ale dziewczyna chyba ma jakas depresje wymiguje sie z kazdej wizyty, wiec niebede sie napraszac..myslalam ze jej troszke pomoge. A tu zdjecia z wigilii
-
czesc kochane juz dawno niezagladalam i nienadrobie wybaczcie. mam ciagle dola, wszystko mnie wkur... na Weroni jakos bardzo niemoge narzekac, ale ogolnie jakis mam kiepski chumor. brak kaski a do zaplaty czeka podatek pare tysiecy a niema skad wziasc, z M jakos niemoge sie dogadac ostatnio, ciagle siedze w domu, tyle co spacerek z malą albo sama na solke. Wszystkie znajome niemaja czasu.. M ciagle ma cos do zalatwienia, albo tak jak teraz spotkanie z kolegą z anglii,a ja sama w czterech scianach pije sama winko..ciezko mi bo jestem z tych osob co niesiedzialy w domu a tu niemoge nigdzie sie wynurzyc. nawet niema z kim pogadac..ech czasami glupie mysli czlowiekowi przychodza ale zaraz palne sie :duren::duren::duren: spojrze na usmiech malej i wszystko odchodzi. sorki za moje zalenie sie ale niemam komu sie wyrzalic,ani kolezanki od serca ( prawdziwe czesto okazuja sie ..., a M zaraz mi da wyklad a nie wyslucha i poradzi)
-
czesc kochane niestety niemam chwili wytchnienia, zaduzo sie dzieje jak dla mnie wiec nawet nienadrabiam, niewiem co sie u was dzialo, moze cos jutro nadrobie,chociaz szykuje sie pare spraw od rana ( ma mnie nawiedzic tesc...wrrr a M idzie do roboty nie mam ochoty na jego towarzystwo) padam na twarz bo dopadlo mnie chyba zapalenie zatok akurat w wigilie, wiec ledwie kontaktowalam przez te dni.dobranoc
-
witam w tej zabiegany dzionek Zuziu Noah Kajtusiu wszystkiego najlepszego a my dziekujemy za zyczonka Inka bardzo mi przykro z powodu kuzynki Bebak ja wlasnie zrobilam numer - M by mnie ochrzanil za to ale dzwonila moja chrzestna z mezem i nieodebralam, a za chwile okazalo sie ze dzwonia do drzwi :duren:a ja nieotworzylam. dobijali sie strasznie ale olalam to. co to wogole za wychowanie ?bez uprzedzenia i to jeszcze przed swietami gdzie jest tyle do zrobienia.wrr Madzia jezeli chodzi o skaze to dalej jest niestwierdzona, mamy uczulenie ale niewiadomo na co. Nabial odstawilam calkowicie a uczulenie dalej wyskakiwalo, teraz jem po trochu a uczulenie znika i pojawia sie raz na kilka dni ( ostatnio przez to chyba ze zjadlam brzoskwinie a teraz kawalek czekolady pochlonelam :duren:) mialysmy juz dwie mascie na zamówienie, a tak naprawde troche nam pomaga bambino. a od oliwki nivea dostala takiego uczulenia na glowce jak Kajtus Madalenki Dominika super Kajtus pije! u nas jest nawet problem z piciem z butli wiec niewiem czy sie nieprzezucimy odrazu na kubek niekapek hehe
-
Niewiem co cholerny rok same nieszczescia! pomijam nasze pociechy bo to najwieksze szczescie. ale niemam pojecia co sie dzieje. Starletka bardzo mi przykro k8i współczuje tesciowi, dla nas mlodych to niewielka tragedia stracic prace ale dla starszych ludzi.. Mada ja smoczki itd wyparzam raz na kilka dni a tak to przemywam woda tylko wspolczuje ztym uczuleniem, u mnie Weroni dalej ma strasznie sucha skóre i czesto jakies czerwone krostki ( chociaz teraz to chyba wyszly brzoskwinie:duren:) mamy ciagle zmieniane masci do tego jakis lek ktory na razie niedaje ( a nasza lekarka mysli ze dajemy ) i są lepsze efekty po zwyklym kremie bambino !!
-
wpadam powiedziec tylko dziendobru bo kupa roboty jeszcze mnie czeka a do 1 w nocy robilam sobie paznokcie. Weroni spi a musze leciec na poczta a tu niespodzianka w nocy. M wstal do lazienki az ja sie zerwalam o 4 w nocu a tu sniegu kupa,wiec sie ubral jak na syberie zeby jechac na osiedle odsniezac, pobudzil ludzi a oni do niego ze chba ostro wypil bo na tarchominie grama sniegu niema :duren::duren::duren: dodam ze to jest od nas okolo 3-4 km a nas zasypalo o mala sie budzi wiec musze cyca wystawic. Kronkis fajne ze jakies postepy ze spaniem w lozeczku k8i super fotki wiecej niepamietam:duren:
-
Moniq brak mi słow na to wszystko...zycie jest niesprawiedliwe. dzieki ze mnie tak wspieralyscie.teraz jak Oskarek jest juz pochowany to juz tak lepiej a do tego opowiem wam dwa sny w skrócie jeden moj a snila mi sie moja mama jeszcze przed operacja. rozne zeczy mowila, wiedziala ze juz umiera ale byla szczesliwa i powiedziala ze ona sie wszystkim zajmie zebym sie niemartwila..a drugi to babci snil sie jej niezyjacy juz maz ze szedl razem z Oskarkiem obok i ze Oskarek szedl sam (bo bal sie jeszcze sam chodzic) u mnie jeszcze tyle roboty ze niewiem czy dam rade sprzatanie pranie kalendarze scrap niepokonczone na prezenty a i prezenty niekupione:duren::duren: dobranoc
-
czesc kochane nienadrabiam bo to terqaz nierealne u nas juz troszke lepiej wczoraj byl pogrzeb i moze dlatego juz tak spokojniej. do tego odebralam prace mag i juz mam drobne poprawki zrobic i do druku. do tego wczoraj szczepienie malej ( wyrodna matka jestem bo dalam zrobic 2 wklucia = 60 zł bo 1 wklucie 170 eh ale plakala przez chwile i zaraz zapomniala :duren:) prezentow jeszcze niemamy wiec czekaja nas ciezkkie dni a chce jeszcze pazurki sobie zrobic wiec niewiem jak sie wyrobie z czasem. okresu dalej niemam i dzisiaj jest ni strasznie niedobrze i kreci mi sie w glowie a moja bratowa stwierdzila ze to ciaza:duren::duren::duren:chyba bym padla wiec licze ze to ogolne zmeczenie
-
Dlaczego życie jest takie niesprawiedliwe?!
taduhepa odpowiedział(a) na Sweethope temat w Kącik zadumy
codziennie sie zastanawiam kto jest odpowiedzialny za to ze tracimy tak bliskie nam osoby i tak wspaniale, czy to los czy Bog? czy moze to jest jakas kara za grzechy, czy to jakis plan Boga a moze jeszcze cos innego o czym nie mam pojecia. Dwa lata temu zmarla moja mama na raka, kobieta anioł, potem dziadek mojego meza, a pare dni temu moj chrzesniak Oskarek majac dopiero 1,5 roczku. moje uczucia juz troszke ostygly chociaz zal i tesknata w sercu zostala jezeli chodzi o moja mame, ale czym zawinil malutki dzieciaczek? przeciez ta duszyczka jest czysta od grzechu wiec dlaczego musial zostawic swoja mamusie? mowi sie ze zostaje wierzyc, ale w co wierzyc ze jest mu tam lepiej? przeciez najlepiej opiekowala sie nim jego wlasna matka,wierzyc ze tak mialo byc? ze musial przecyc 2 operacje serduszka i umrzec.wierzyc ze dal swojej mamie najwieksze szczescie na swiecie? DAL ale dlaczego tylko na te 17 miesiecy? chyba sie nigdy z tym niepogodze i nigdy niezrozumiem dlaczego tak jest... Sweethope przykro mi ze twoja ciocie to spotkalo, bo nikt niezasluguje na ta chorobe i nikomu jej niezycze. trzymaj sie i wierze ze ciocia wygra walke z ta choroba i moze te swieta beda jeszcze ciezkie dla was ale kolejne napewno spedzicie razem w domku,juz niewracajac do tych dni -
dziekuje zamodlitwe i swieczuszki dla Oskarka, dzisiaj M jezdzi ze szwagierka i dalej zalatwiaja wszystko, a ja siedze i sprzatam 5 razy w tym samym miejscu ech niemam juz sily,ostatnie dwa lata to najgorszy okres w moim zyciu (nieliczac dziecinstwa)chociaz sorki male szczescie sie w nim pojawilo Weroni,ale najpierw zmarla moja mama potem dziadek M a teraz Oskarek wszystko pod gorke. Mama Oskarka trzyma sie dzielnie chociaz chyba jeszcze do niej w tym pedzie niedotarlo, niestety to jest dluzsza historia ale Kasia wychowywala Oskarka sama, wiec miala jego tylko.M rozmawial juz z lekarzem i niestety dowiedzial sie troche wiecej, tak wiec niebylo wiekszych szans zeby dorzyl kilku latek bo wykryli kolejna wade serduszka o ktorej niebylo wiadomo przy pierwszej operacji. ech przepraszam ze wam to wszystko pisze ale nawet niemam z kim pogadac, byla u mnie psiapsiola teraz z siostra i zrobila mi wlosy (podciela i balejaz) ale musialy juz leciec, i znowu zostalam sama i niemoge sobie miejsca znalezc.Weroni od 2 dni jest bardzo grzeczna i ladnie spi odpukac. A i zapomnialam napisac ze w poniedzialek urodzila moja kolezanka (co pode mna mieszka) coreczke. jedno sie rodzi drugie umiera... oki juz niepsuje wam chumoru fajnie ze jestescie
-
*Aniołeczku spoczywaj w spokoju
-
dziekuje wam wszystkim niemam juz sily, niespalam cala noc ledwie zyje i widze na oczy juz niemam lez do placzu niema sprawiedliwosci na tym swiecie nie mam slow na to wszystko pozdrawiam
-
Dlaczego Te Zycie Jest Tak Niesprawiedliwe!!!!!!!!????????? Wierzylam...oskarek Niezyje
-
dzieki Mamuski jestescie niezastapione i chyba naprawde sie juz poloze bo nic nie wskuram, a na oczy juz nic niewidze, Wera pewnie za godz wstanie na cyca i potem o 4 a ja o 8 musze byc na uczelni. ciekawe o ktorej M wroci ze szpitala bo wyjdzie na to ze bede z mala rano jechac na uczelnie ( dobrze ze to tylko pare ulic ode mnie ).kurcze jeszcze przypomnialo mi sie ze musze napisac wniosek o urlop wych. bo mi sie macierz. konczy 26 grudnia a do tego bur.... nie mam zamiaru wracac DZIEKUJE ZA WSZYSTKIE GLOSIKI ODDANE NA NASZE ZDJECIE
-
to widze ze nietylkoWera jest taka niespokojna Mada to rzeczywiscie masz nieciekawie ale miejmy nadzieje ze to juz niedlugo potrwa i nasze maluszki beda spokojniejsze i beda potrafily sie ladnie zajac zabawkami itp a my bedziemy miec troszke wolnego, przynajmniej ja licze na to. powiem wam szczerze ze wolalabym jakby Wera dala mi czadu od poczatku a teraz byla spokojna, a ja glupia przyzwyczailam sie ze byla taka spokojna sama usypiala itd a tu teraz mam. a obrone pewnie wyznacza po swietach a ja nic nieumiem zero pytan i do tego niepamietam co pisalam w pracy bo skonczylam ja pisac w wakacje:duren::duren::duren: wlasnie rozmawialam z M niestety stan Oskara jest bardzo kiepski i niestabilny, nic lekarze niechca wiecej mowic, tyle ze sa straszne wahania i obawiaja sie zlego, niemam sily padam na twarz ale niemam sily isc spac
-
Mada mozliwe ze Kajecik sie czegos wystraszyl albo mu sie cos przysnili moje Wra usnela niecala godzine temu po wielkiej histerii ( az ja plakalam razem z nia) ale 20 minut temu z placzem sie obudzila, teraz juz znowu usnela ale jest niespokojna. Kurcze niewiem juz co mam myslec najgorsze jest to ze ona byla taka spokojniutka i grzeczniutka a od dwoch tyg. to jak niemoje dziecko, niechce usypiac sama w lozeczku jest wielki placz ze az bebenki mnie bola, wkoncu jak usnie to spi do 2 ladnie a potem juz sie budzi co 2 godz i rzuca glowka na boki i wierzga raczkami i nozkami. a przesypiala juz cala noc. a jeszcze jest taki numer ze jutro spotykam sie z promotorka zeby zlozyc prace magisterska WKONCU PO ROKU :duren::duren::duren::duren:moze sie obronie, tylko jak ona bedzie tak dawac czadu to niewiem jak sie naucze do obrony