Skocz do zawartości
Forum

iskierka79

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Malbork

Osiągnięcia iskierka79

0

Reputacja

  1. Witam! Mam poważny problem. Ja ani mój mąż nie dajemy sobie rady już z zachowaniem naszej córeczki, która ma 3,5 roku. Chodzi o codzienne histerie. Nie są to histerie tego typu, że np. coś chce, a ja jej tego nie kupię, tylko ona ma ogromne problemy z emocjami w najróżniejszych sytuacjach. Nigdy nie wiadomo, kiedy zacznie się wydzierać. Od września zaczęła chodzić do przedszkola i te jej złe nastroje, szybkie zmiany humoru są na porządku dziennym. Staram się ją wychowywać mądrze, tzn. ma ustalony w miarę rytm dnia, chwalę ją za to co robi dobrze, staram się nagradzać jej dobre zachowanie. Nie stosuję kar, bo co mam karać? złe emocje? Podczas tych napadów naprawdę staram się zachować zimną krew, choć nie zawsze się to udaje: najpierw próbowałam nie reagować, potem stwierdziłam, że ona ma problem z emocjami, więc starałam się przemawiać do niej cicho, przytulać itp. Podam taki przykład: Jakiś czas temu przyszłam po nią do przedszkola, przebieram ją w szatni, a ona nagle zaczyna: że ją rajstopki denerwują , spodenki, majtki jej w pupę wchodzą ja spokojnie mówię, że poprawię, żeby się nie denerwowała, a ona nagle zaczyna się wydzierać i płakać i nie mogę jej uspokoić, chociaż próbuję, cicho przemawiam, chcę ją przytulić, a ona się wydziera i mam wrażenie, że wszyscy się na nas patrzą, a ona chce ściągać bluzkę i ciągle się drze, więc nawet nie mogę jej wyprowadzić z tego przedszkola bo jest nieubrana. Głupio mi, gorąco , pocę się, niewiem co mam robić a ona ciągle się drze jakby ją ze skóry obdzierano.W końcu udaje mi się ją jakoś ubrać ale ona ciągle wrzeszczy więc w końcu mówię: ja wychodzę. Zostajesz? Nie!!!! i ryczy. Wybiega za mną, ciągnie mnie za ubranie, przewraca się na chodnik, więc w końcu biorę ją na ręce i idę jak najdalej od tego przedszkola,gdzie najadłam się tyle wstydu. Czasem podczas tych histerii sika w majtki: na dywan, podłogę, w spodenki. Oczywiście można by pomyśleć, że spodenki za obcisłe, ale tylko takie chce zakładać, nie lubi luźnych. Kiedy byłam z nią u psychologa powiedział, że powinnam jej dawać wybór więc daję. Czasem boję się gdziekolwiek z nią iść czy kogokolwiek zaprosić, bo znowu od niczego się zacznie. Proszę mi pomóc. Jestem u kresu wytrzymałości psychicznej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...