Skocz do zawartości
Forum

krista

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miasto
    ząbkowice śląskie

Osiągnięcia krista

0

Reputacja

  1. Dziś kończymy dwutygodniowe testowanie kosmetyków Sweet Baby. Nie będę jeszcze raz pisał o wszystkich zaletach tych kosmetyków bo to zawarłem we wcześniejszych wpisach. Podsumowując całą akcję testowania chciałbym zaznaczyć, że kosmetyki te (zarówno płyn/szampon dla dziewczynek jak i krem pielęgnacyjny) są rewelacyjne. Co najważniejsze, są bardzo delikatne i zapewniają delikatnej skórze dziecka maksymalne nawilżanie. Dodatkowo eliminują już istniejące problemy ze skórą tj. suchość, szorstkość i wysypka. Krem chroni przed czynnikami zewnętrznymi tj. zimny wiatr czy chłód. Uważam, że są to kosmetyki godne polecenia dla rodziców każdego dziecka. Z pewnością, kto raz ich użyje, będzie do nich z przyjemnością wracał. Dodam, że sam kremując skórę córki, zauważyłem, że skóra moich rąk "odżyła" i jest bardzo miękka i delikatna. Tak więc... dziękuję za możliwość "poznania" kosmetyków Sweet baby oraz możliwość wzięcia udziału w ich testowaniu. Zdecydowanie polecam kosmetyki Sweet Baby!
  2. KREM PIELĘGNACYJNY DO TWARZY I CIAŁA jest przez nas używany od ponad tygodnia i jesteśmy zadowoleni z jego działania. Stosujemy go zaraz po kąpieli oraz przed każdym wyjściem na dwór. Po tym tygodniu stosowania skóra mojej córeczki jest bardzo dobrze nawilżona. Wszelkie oznaki wysuszenia zniknęły. Małą już nic nie swędzi ani nie piecze. Szczególnie szybko zniknęły czerwone suche plamki na buzi mojej córki, co mnie ogromnie cieszy. Skóra mojej córeczki jest bardzo miękka, a kremu niewiele nam ubyło, co oznacza, że jest bardzo wydajny, nawet przy smarowaniu całego ciała dziecka. Po posmarowaniu skóry dziecka przed wyjściem na dwór nie pojawiają się na niej plamki, które wcześniej pojawiały się po kontakcie buzi z wiatrem. Skóra na policzkach nie ma żadnych oznak działania na nią pogody więc jestem bardzo zadowolony z takiego rezultatu. Oczywiście oba kosmetyki testujemy dalej....
  3. My wraz z córką w dalszym ciągu podekscytowani testujemy kosmetyki Sweet Baby :) Szampon i płyn do kąpieli dla dziewczynek Sweet Baby zdobył serce mojej córki w każdym calu. Nie wejdzie do wody gdy ta nie pachnie malinowo i nie ma masy piany. Ja cieszę się, że mimo, iż używamy go już ok. 1,5 tygodnia to po jego użycie nie zauważyłam aby skóra mojej córki była wysuszona, aby ją swędziała, żadnego uczulenia ani wysypki nie ma. Wręcz przeciwnie, skóra mojej córki jest miękka i bardzo dobrze nawilżona. Lubię szczególnie ten moment po kąpieli gdy moja córka pachnie jak malinka. Włoski po użyciu szamponu nie przetłuszczają się małej tak szybko i na drugi dzień po umyciu wyglądają jak umyte przed chwilą. Dodam, co jest bardzo ważne, że szampon nie szczypie małej w oczy ( na sobie też sprawdziłem). Dla mnie to niezwykle istotne, bo po szamponach szczypiących w oczy mała zniechęca się do kąpieli. Z szamponem Sweet Baby nie ma takich obaw. Dodaję zdjęcie masą pachnącej piany oraz jako dowód, że ten płyn "robi" jej naprawdę dużo:) Tak więc testujemy dalej....
  4. Szampon i płyn do kąpieli dla dziewczynek stosujemy już od kilku dni podczas kąpieli córki i jestem bardzo zadowolony z jego działania. Przetestowałem go w dwojaki sposób. 1. Jako pierwszy sposób dodałem jego niewielką ilość do wody do kąpieli. Ku radości mojej córki wanna wypełniła się ogromną ilością pachnącej piany. Moja córka uwielbia pianę, a tej była naprawdę duża ilość. Piana utrzymywała się na powierzchni wody długo, co tylko zachęciło moją córkę do kąpieli. Ten płyn ma pod tym względem przewagę nad innym płynami do kąpieli, które stosowaliśmy, bo przy innych piana znikała po kilku chwilach. Nie muszę dodawać, że moja córka pochłonięta zabawą nie chciała wyjąć z wody. Ten sposób bardzo nam odpowiada bo całe mycie przebiega szybko i jest połączone z zabawą a spłukanie go z ciała mojej córki trwa zaledwie chwilę. 2. Następnego dnia nie dodałem go do wody a na gąbkę, którą następnie umyłem ciało córeczki. W obu przypadka płyn się dobrze pieni, łatwo spłukuje, a moja skóra mojej córki była nie tylko umyta ale też nawilżona i pachniała piękne. Włosy mojej córki są bardzo kręcone więc ich mycie często przysparza mi problemów. Ten płyn jako szampon też się rewelacyjne sprawdził. Bardzo dobrze się pieni i szybko spłukuje, co uważam za dodatkowy plus. Po wysuszeniu włosy są nie tylko umyte i pachnące, ale też miękkie w dotyku i błyszczące. Dzięki temu szamponowi bardzo łatwo, mimo gęstych loków, mogłem je rozczesać. Nie tylko ułatwiło mi to ich pielęgnację, ale też zaoszczędziłem dzięki niemu mojej córce nieprzyjemnego rozczesywania. Ważne jest dla mnie, że jest to kosmetyk zarówno do kąpieli jak i do mycia włosów co jest nie tylko ekonomiczne ale też bardzo wygodne podczas kąpieli. Zdecydowanie jest to bardzo wydajny kosmetyk bo do umycia zarówno ciała jak i włosów wystarczy niewielka ilość. Jak dla mnie to rewelacyjny kosmetyk i cieszę się, że dzięki portalowi parenting.pl zamieszkał on w naszej łazience.
  5. Krem pielęgnacyjny do twarzy i ciała to naprawdę kosmetyk godny uwagi. Już o pierwszym użyciu byłem bardzo zadowolony z jego działania. Obawiałam się, że może być za rzadki, przez co może "wyciekać" już po otworzeniu opakowania, ale nic takiego się nie stało. Miałem już styczność z takimi kremami dlatego tym bardziej jestem zadowolony z jego konsystencji. Jest gęsty i podczas wyciskania "wylatuje" tyle ile w rzeczywistości go potrzebujemy. Zamykanie jest bardzo praktyczne i bardzo łatwo aplikuje się z niego krem. Krem jest nie tylko odpowiednio "gęsty" dzięki czemu nie rozpływa się, a też jego rozprowadzanie na skórze jest bardzo łatwe. Wchłania się bardzo szybko co uważam za dodatkowy plus, ponieważ moja córka nie lubi siedzieć zbyt długo podczas smarowania kremem. Krem jest bezzapachowy, co jest ważne, bo wiem z doświadczenia, że substancje zapachowe potrafią uczulać a zbyt intensywny zapach jest po prostu "męczący" i drażniący. Już o pierwszym użyciu kremu zauważyłem, że skóra mojej córki zrobiła się miękka i delikatna. Chropowata wysypka na policzkach mojej córki zniknęła niedługo po posmarowaniu kremem. Jestem też zadowolony z faktu, iż ten krem przeznaczony jest zarówno do twarzy jak i całego ciała co ułatwia zabiegi pielęgnacyjne, bo nie trzeba dodatkowych kosmetyków do nawilżenia skóry dziecka. Podsumowując... jestem zadowolony z pierwszego działania kremu oraz sposobu jego aplikacji. Ale chętnie testujemy go dalej....
  6. My również otrzymaliśmy przesyłkę:) Szampon i płyn do kąpieli dla dziewczynek Sweet baby od razu nam się spodobał. Pierwsze co oceniliśmy to opakowanie. Jest wręcz REWELACYJNE. Niebieska buteleczka z bardzo "dziewczęcą" etykietą. Na opakowaniu "słodka" dziewczynka, którą łatwo będę mógł odnaleźć wśród innych kosmetyków na sklepowej półce. Całość wspaniale ze sobą współgra. Kolejny plus za kosmetyk "tylko dla dziewczynek". Moja córka poczuła się bardzo wyróżniona tym faktem oraz tym, że jej brat cyt. "nie możesz tego używać bo to jest tylko dla dziewczynek". Poczuła się naprawdę ważna więc (z uśmiechem) i nam (rodzicom) ten fakt się spodobał. Kolejna rzecz, na którą zwróciliśmy uwagę (ja i moja córka) to zapach. Wprost obłędny. idąc dalej w tym temacie...bardzo spodobał mi się fakt, że płyn/szampon nie zawiera olejków eterycznych a mimo tego pachnie intensywnie malinami. To naprawdę idealnie dopasowany zapach do tego rodzaju kosmetyku. Producent zapewnia (na opakowaniu),że płyn/szampon nie zawiera parabenów, co jest dla mnie bardzo ważną sprawą bo wiem,że substancje te podejrzewano (ostatecznie nie udowodniono) ich wpływu na rozwój komórek rakowych. Brak mydła w składzie przemawia za dodatkową atrakcyjnością tego kosmetyku. Moja córka ma bardzo wrażliwą skórę, a mydło wysusza ją dodatkowo, powodując nieprzyjemne dolegliwości tj. swędzenie i wysypka. Bardzo podoba mi się podanie przez producenta bardzo szczegółowego składu oraz działania poszczególnych składników na skórę. To nawet największemu "kosmetycznemu laikowi" ułatwi zapoznanie się działaniem płynu/szamponu. Instrukcja użycia jest bardzo łatwa, bez żadnych skomplikowanych procedur. To pierwsze moje spostrzeżenia na temat płynu/szamponu Sweet baby dla dziewczynek o pojemności 400 ml. Jeśli natomiast chodzi o Krem pielęgnacyjny do twarzy i ciała Sweet Baby to też najpierw przyjrzeliśmy się szczegółowo jego opakowaniu. Tu uwagę mojej córki przykuł słoń. (mi też się bardzo spodobał). Taka maskotka byłaby świetnym dodatkiem jako wystrój w dziecięcym pokoju. Tubka, cała w kolorze niebieskim, już bez wyróżnienia płci dziecka. Jego skład, a raczej to czego jest pozbawiony, jest fascynujący: brak parabenów, sztucznych barwników, olei mineralnych, alergenów, olejków eterycznych, pegów oraz brak środków perfumujących świadczy o tym, ze jest bezpieczny dla delikatnej skóry dziecka. Skóra mojej córki jest bardzo wrażliwa więc jestem zadowolony, ze testujemy tak bezpieczny krem. Cieszę się, że ma on w swoim składzie ekstrakt z rumianku bo z doświadczenia wiem, że ten składnik łagodzi podrażnienia na skórze mojego dziecka. Uważam też, że obecność witaminy E, d-pantenolu oraz olejków ze słodkich migdałów działa na korzyść tego kremu. To dodatkowe składniki "dbające" o skórę dziecka. Krem można stosować do pielęgnacji jednotygodniowego maluszka, co uważam jest dodatkowym plusem, bo niewiele jest kosmetyków dla tak małych dzieci. Można go stosować do pielęgnacji twarzy jak i całego ciała, co myślę ułatwi pielęgnację dziecka chociażby podczas podróży.Nie jest wcale mały, bo jego pojemność wynosi 100 ml. Oczywiście cieszę się, że oba kosmetyki są przebadane dermatologicznie. Bardzo podoba mi się fakt, iż producent nie unika kontaktu z klienta, a wręcz przeciwnie... dane kontaktowe, bardzo szczegółowe, podane są na obu opakowaniach kosmetyków.
  7. Do tej pory nie przejmowałam się zbytnio moją cerą ani jej stanem. Rano w pośpiechu zrobiłam make up, a wieczorem go zmyłam i na tym kończyło się moje dbanie o cerę. Wychowuję sama córeczkę więc w natłoku zajęć nie miałam ani czasu ani chęci na dbanie o siebie. Ostatnio zauważyłam, że niestety moja cera jest poszarzała i niewiele zostało z jej młodzieńczego blasku.Czas niestety i o mnie nie zapomniał, a ja zajmując się dzieckiem chyba udawałam, że nie widzę co się stało z moją cerą. Pewnego dnia kiedy spojrzałam do lustra przestraszyłam się, że czas tak bardzo oddziałuje na moją skórę. Moja twarz została opanowana przez zmarszczki mimiczne, które spędzają mi sen z powiek. Na dodatek skóra mojej twarzy jest chropowata co niestety coraz bardziej mi przeszkadza. Dlatego też chciałabym przetestować produkt Matricium, który choć po części mógłby przywrócić mi świeży wygląd,a mojej skórze dodać koloru i blasku. Chciałabym jeszcze kiedyś spojrzeć w lustro i sama sobie się podobać. Dlatego gdybym została testerką Matricium byłabym przeszczęśliwa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...