Skocz do zawartości
Forum

gosia211

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez gosia211

  1. Monika-kr
    gosia211
    a jadłyscie kiedys bezmleczna kaszke na wodzie, przeciez tego sie jesc nie da, jest takie jałowe...i jak tu taka jałowizne dzieciom dawac.

    a własnie Lema a dlaczego ta lekarka kazala robic kaszke na wodzie?

    przypomniało mi się jak ostatnio czytałam "Twoje Dziecko" i w jednym artykule wypowiadał się jakiś tatuś że "jedzenie dziecka wcale nie jest jałowe tylko dorosłych za bardzo doprawione":)

    dobre :sofunny::sofunny:

  2. my mamy duzo cwiczen: lezenie na brzuszku na płaskim podłozu i równiez na piłce do rehabilitacji ( na piłce jeszcze go pochylam na boki zeby sie siłował), pokazywanie zabawek lub latarki owinietej kolorowym materiałem w lini srodka i wodzenie na boki ( a jak sie spojrzy to delikatnie go przyciagam do zabawki), cwiczenia na moich nogach i pochylanie go na boki tak aby lewa reka dotykal prawej nogi

  3. asia78
    gosia211
    asia78

    Gosia a Ty tez chodzisz na rehabilitacje ? z Danielkiem? to popros zeby Ci pokazali jak mu delkatnie pomoc w nauce:smile:

    jezdze do Poznania i do Piły. do Poznania raz w miesiacu a do Piły raz w tygodniu. i tak zrobie , zapytam sie moze bedzie jakis dobry sposob i mały zrobi postep:) ahh nie moge sie doczekac kiedy zacznie sie przewracac.

    A jaka metoda sie rehabilitujecie?

    tzn jakie cwiczenia mamy?

  4. asia78
    gosia211
    hoho mały próbuje przewrócic sie z brzuszka na plecki:smieszne::smieszne::smieszne: jeszcze mu to nie wychodzi ale jak to komicznie wygląda hihi

    Gosia a Ty tez chodzisz na rehabilitacje ? z Danielkiem? to popros zeby Ci pokazali jak mu delkatnie pomoc w nauce:smile:

    jezdze do Poznania i do Piły. do Poznania raz w miesiacu a do Piły raz w tygodniu. i tak zrobie , zapytam sie moze bedzie jakis dobry sposob i mały zrobi postep:) ahh nie moge sie doczekac kiedy zacznie sie przewracac.

  5. asia78
    gosia211
    a jadłyscie kiedys bezmleczna kaszke na wodzie, przeciez tego sie jesc nie da, jest takie jałowe...i jak tu taka jałowizne dzieciom dawac.

    a własnie Lema a dlaczego ta lekarka kazala robic kaszke na wodzie?

    Sa kaszki mleczno-ryzowe i te sie robi na wodzie. A do samej ryzowej trzeba dodac mleko. ja kupilam kaszke malinowa na mleku mod,wiec do niej trzeba tylko dac wode. Chyba dam ja dzis Stefciowi na noc,zobaczymy jak pospi

    ja wiem tylko Lema była u lekarza i jej powiedział zeby dac dziecku kaszke ryzowa na wodzie a nie na mleku. ja to sie zastanawiam dlaczego tak? czemu nie mozna dac kaszki na mleku...bezsensu jak dla mnie to zalecenie lekarza.
    a ja osobiscie bardzo lubie te kaszki dla dzieci. jak kupuje dla małego to wybieram tez dla siebie:Nieśmiały::Nieśmiały:

    a Stefcio jak dostanie taka kaszke i naje sie do syta to napewno bedzie ładnie spał.

  6. asia78
    Ja nie jestem fanka sprzatania,ale jak sie tak wszystko wyczysci,powywala siadzie i popatrzy to jest super,najbardziej lubie ten moment:yes::great:

    a ja z kolei bardzo lubie porzadki (ale takie wieksze) zeby cos pokombinowac, poprzestawiac zeby nie było cały czas tak samo. a i jeszcze stroik zrobiłam - takie cos z niczego. moze nie jest to cudo ale zawsze cos...bo tak jakos pusto na stole a M. o dziwo mi nie kupił rozy wiec nie miałam czego na stol postawic

  7. rosa
    Chwila spokoju!!:Spoko:

    Jaka ja dziś wściekła jestem.... no troche mi już przechodzi bo i co mam zrobic...

    Wiecie jak to jest jak dzieciaki chore w domu i same tez sie smarkacie... no nieciekawie jest!
    A mi tu dzisiaj w sam środek takiego chorobowego sajgonu, oczywiście w porze obiadowej koleżanka teściowej sie przytelepała ze swoją wnusią. No to mówię jej mamy nie ma, a ona to my tylko na chwile bo Mała chciała Ale zobaczyć (a co to ZOO czy co?:Wściekły::Oczko:)... no to ja jej, ze u nas szpital... a ona ojejku, no to sie wysikamy i idziemy (toaleta publiczna czy jak?:ocochodzi:)... no to ja kolejną aluzję, że Ala mi tak dzisiaj szaleje, że obiadu nie moge zrobić a Pati głodna już i że pewnie chce się jej (Ali) spac... i ze jak uśnie to dopiero coś zrobię...
    No i posiedziały tak dobrą godzinke i mi cały plan dnia popsuły, Patrycja miała się zdrzemnąć, a tu obiad spóźniony i na drzemkę sie zrobiło bardzo późno, gdyby mi tak usnęła to potem miałabym jazdę do północy. No i Ali też się wszystko poprzestawiało... pół biedy jak są zrowe, wtedy jakoś łatwiej to wszystko poustawiac...:Zakręcony:
    No ale ta babka to zawsze tak wpadnie, jak my sie szykujemy do obiadu to ona jest... buja się z tą swoją wnuczką, nie ma co robić a na obiady chodzi z nią do baru mlecznego... (no chyba, ze się u nas załapie:Oczko:)...
    Ech... to sobie ponarzekałam, teraz poczytam co nastukałyście.

    ehh to rzeczywiscie idzie sie wkurzyc. ja tez nie raz miałam podobne sytuacje. a najbardziej mnie zawsze wkurzało jak cos wychodziło z nienacka, albo ktos przychodził bez zapowiedzi.
    ja raz sie wkurzyłam jak M. przyprowadził kumpla a ja w tym czasie wszystko wyrzucałam z szaf i robiłam porzadki - wszystko wyrzuciłam na łozko fotel i stół.w kuchni nie zdazyłam posprzatac jeszcze. wyobrazacie sobie jak to wyglądało......a mi tak głupio było....

  8. kwiaciarka
    RenataOslo
    kwiaciarka
    Renatka chyba wlasnie na noc daje kaszke, a rano to juz samo mleko ....?

    yhy, wieczorem dodaję kaszki bezmlecznej, najlepiej lubi jabłkową, ale też nie tak dużo, 3-4 miarki-te miarki co mleczko odmierzam /7 miarek na 210 ml wody/

    rano samo mleczko

    razu pewnego moja mama miała pod opieką Mikołaja i cały dzień z dodatkiem kaszki :Szok:, dzieciak kupki zrobić nie mógł, takie miał zatwardzenie

    o hej Renata - a to dobrze skumalam, ze to o te miarki od mleka chodzi.

    Sluchajcie, a co iwa? czy Ona dostala info ,ze sie tutaj przenioslysmy?
    Widze ze na N. 2 stycznia pisala ....

    o ile mnie pamiec nie myli to Iwa pisała tu na watku pojedyncze posty

  9. RenataOslo
    kwiaciarka
    Renatka chyba wlasnie na noc daje kaszke, a rano to juz samo mleko ....?

    yhy, wieczorem dodaję kaszki bezmlecznej, najlepiej lubi jabłkową, ale też nie tak dużo, 3-4 miarki-te miarki co mleczko odmierzam /7 miarek na 210 ml wody/

    rano samo mleczko

    razu pewnego moja mama miała pod opieką Mikołaja i cały dzień z dodatkiem kaszki :Szok:, dzieciak kupki zrobić nie mógł, takie miał zatwardzenie

    cos o tym wiem. małemu jakzaczełam dawac kleik to tez miał twarde kupki ale jak sie da wiecej herbatki to jest ok

  10. Lema
    A wlasnie, w temacie kaszek. Moja lekarka powiedziala, ze moge Frankowi wprowadzic kaszke bezmleczna, do ktorej dodaje sie wode. Moze jestem slabo zorientowana, ale ja widze albo kaszki z mlekiem, do ktorych trzeba dodac wode albo bezmleczne, do ktorych dodaje sie mleko. Wiecie cos o takich kaszkach?

    a ja pierwsze słysze takie cos. moze lekarka sie walneła i mowiac zeby dodawac wody miała na mysli mleko.

  11. kwiaciarka
    gosia211
    kwiaciarka
    Gosia jak to cala paczka kaszki dziennie?
    To Ty mu dajesz kaszka caly czas? a mleko?

    Kwiaciarko ja mu robie kaszke na bebilonie. do tego herbatka obiadki i deserki

    No tak, ale czy pije tez samo mleko bez kaszki czy ciagle z kaszka?
    Bo wiesz, no nie wiem jakie ma zalecenia Danielek, jako wczesniaczek, ale jakos mi sie zdaje ze kaszke to 1raz dziennie dzieci dostawac powinny, np. na noc,a rano mleczko, za dnia zupke, obiadek,mleczko. No jeszcze rano i wieczorem kaszke, ale za dnia to juz napewno same mleczko chyba ?

    nie Kwiaciarko Daniel nie pije samego mleka juz od chyba 5 mz. zalecen zeby pił samo mleko nie ma, zreszta jak dostanie cos rzadkiego to pluje tym...ile ja musze sie namęczyc zeby mi troche herbatki wypił. czasami nawet herbatke troszke zageszczam (do konsystencji podobnej do soku KUBUSIA) dodając łyzeczke deserku. ale przeciez nie ma w tym niczego złego. zapotrzebowanie na mleko ma zaspokojone bo dostaje je razem w kaszce a tym samym jedzonko jest bardziej wartościowe, kaloryczniejsze i syte

  12. witam sie:)

    ale sie działo jak mnie nie było....zawsze cos przegapie.....zreszta to nawet lepiej....i tyle stronek do nadrobienia...

    Danielek zaczał wiecej jesc. teraz na jeden posiłek wychodzi 340ml kaszki:Szok::Szok:
    a na dzien zjada całe opakowanie kaszki:Szok::Szok: noooo i jedna porcja na rano i koniec. no w szoku jestem bo to tak nagle zaczał tyle jesc. moze mu ta kaszka nie staracza? bo przedtem jadł co 4h ok240-270ml a teraz woła nawet po 3h i zjada ok 270ml bardzo łapczywie, pozniej po 4h znow ok 340ml. od dzis zaczynam mu dawac wiecej obiadków.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...