Ja tam do GMO nie mam nic przeciwko. Niech tylko żywność będzie oznaczona, jeśli będzie modyfikowana genetycznie. Niby fakt słyszałam o sałacie z większą ilością witaminy C, czy tworzenie nasion roślin, które by sobie świetnie radziły, nawet w niekorzystnych warunkach uprawnych. A to wszystko głównie dla krajów trzeciego świata. Ale nie ma co ukrywać, że to i tak im nie pomoże, bo takie nasiona będą droższe, a co za tym idzie, głodujących i tak nie będzie je na nie stać. Więc co za sens ja się pytam?
_____________
Chcesz, aby twój ogród wyglądał pięknie - kup nasiona kwiatów