bendi9

Moja Zosia to kilku - latka, Zmotywowanie Ją do twórczej zabawy, która to nie lada gratka. Uważam, że rodzic powinien wspomagać rozwój malucha By w przyszłości było Mu łatwiej, by wyrósł na zucha. Gdy na zewnątrz aura nie sprzyja, Nad zabawą myśli moje ciało, głowa i szyja. I nie oto chodzi, by dziecko przed telewizorem posadzić, Ale o to, by edukacyjnie Go rozwijać i razem z Nim się bawić. Każda mama ma swoje sposoby by zmotywować malucha na twórczą zabawę, Więc ja wymienię je kilka i podam jak „ kawa na ławę”. Portret ducha razem robić uwielbiamy, Ohhh jaki wtedy ubaw mamy. Duży karton papieru przyczepiam do ściany, A potem ten karton dobrze oświetlamy. Zosia śmieszne pozy przybiera i zastyga tak na chwilę, A ja w tym czasie cień na arkuszu obrysowuję. Gotową postać dziecko koloruje, Czy jakieś dodatkowe elementy dorysuje. Sam decyduje o wyglądzie tego ducha, Wtedy to od córy uśmiech bucha Od ucha do ucha. Inna zabawa, która często u Nas jest wykonywana, To Mumia, którą czasem jest Zosia, ale częściej mama. Wystarczy tylko kilka rolek papieru toaletowego, I już coś się dzieje ciekawego. Owijamy osobę z którą się bawimy, I powoli mumię zamiast np. mamy widzimy. A na koniec zdjęcie pamiątkowe, Podczas oglądania tego zdjęcia to można się złapać za głowe. KUBECZKOWO to taka zabawa, Podczas której głowa pracuje sama. Kilka kubeczków, folię, taśmę i różne ziarenka potrzebujemy, Wypełniamy tymi ziarenkami i po tyle samo wsypujemy. Każdy kubeczek folią zaklejamy I odwracamy, miejsca kubeczków zmieniamy. Gra już rozpoczęta i par kubeczków z taką samą zawartością szukamy W tej zabawie słuch rozwijamy i zarazem sprawdzamy. Oczywiście o zabawach można pisać stron kilkanaście, Ale te najbardziej lubiane są w Naszym domu właśnie. Dlatego po króćce je przedstawiłam, Z moim jak na razie krótkim (bo ponad 3 letnim) doświadczeniem się podzieliłam. Najważniejsze by podczas zabawy dziecko się nie nudziło, Ale przyznam się szczerze , że chodzi też oto by nam rodzicom było miło.

SŁOŃCE NADZIEI Na skraju lasu jest kwiecista łąka, Na której mieszka i rządzi pomysłowa KRÓLEWNA Biedronka. Zna każdy szczegół łąki, każdy zakątek, Ma wiele kolegów i koleżanek - zwierzątek. Pracowite mrówki, chrabąszcze, motyle, dzięcioła, Koniki polne, żaby, pszczoły … przyjaciół dookoła. Jedynie KRÓL stary Żuk to strażnik lasu, Przemówi do zwierząt od czasu do czasu. Kontroluje co się w lesie dzieje, Zazwyczaj ponury, nigdy się nie śmieje. W notesie swoim uwagi zapisuje, który to do kieszeni surduta wędruje. Zielony kapelusz z dużym rondem nosi, Podpiera się kijem – po lesie jak motyl się unosi. Każdy starego Żuka KRÓLA się boi, Nikt ze zwierzątek w lesie nie broi. Trzeba w lesie zachowywać się należycie, Bo stary Żuk kocha las nad życie. Dom to miejsce w którym, każdy dobrze się czuje, Tego pragnie stary Żuk, dlatego go tak pilnuje. Uśmiech na jego twarzy rzadko się pojawia, Jesienią humor Mu się nie poprawia. Boli go głowa, w kościach łamie, Interesuje go najchętniej długie spanie. Gdy pada śnieg czy jesienny deszcz, To stary Żuk nieszczęśliwy jeszcze bardziej jest. Natomiast gdy SŁOŃCE zaświeci, To widać jak oko się cieszy i poniekąd świeci. Wtedy Żuk ZDROWIEM promienieje, WITAMINA D u Niego w ciele „szaleje” Bo słoneczne promienie tak działają, Że WITAMINY D energii dodają. Wtedy to chętnie po lesie spaceruje, Każdy zakątek kontroluje. I choć wiek już ma sędziwy, Gdy SŁOŃCE świeci czuje się jak młody – żywy. Pewnego jesiennego wieczora, Na spotkanie KRÓLEWNY Biedronki i KRÓLA Żuka przyszła pora. KRÓL usiadł sobie wygodnie na tapczanie, I słucha historii Biedronki z ciekawością niesłychanie. „Wczoraj zmartwionego Niedźwiedzia SIŁACZA nad STRUMYKIEM spotkałam, I długo z Nim rozmawiałam i ważny problem Jego poznałam. Kilka dni temu wzdłuż STRUMYKA się przechadzając, Niedźwiedź zobaczył jak wącha coś młody zając. Który na Jego widok czmychnął w gęstwinę Wtedy Niedźwiedź zamyślił się i zrobił zaskakującą minę. Było to JAJKO niewielkiego pokroju, Które nie dawało Niedźwiedziowi spokoju. Wziął je swą dużą łapą i zaniósł do domu, Wyczuwał, jak w jego wnętrzu porusza się coś po kryjomu. Codziennie się nim opiekuje, Delikatnie łapkami JAJKO masuje. Ale nic JAJKO nie pęka, Żadne pisklę nie kwęka. Martwi się SIŁACZ Niedźwiedź - nie może spać, Może coś temu JAJKU trzeba dać ? By to coś w środku urosło bez wahania, By ta skorupka popękała sama. Mądry KRÓLU Żuku radę może masz, I SIŁACZOWI dasz ?” KRÓL Żuk po głowie się podrapał, I do spiżarni swej poczłapał. Przyniósł coś w małej butelce, I roześmiał się wielce, To były witaminy słoneczne, Które potrzebowały słońca koniecznie. Gdy tylko SŁOŃCE świeciło Stary Żuk zawsze je ze spiżarni przynosił, Wraz z przesuwaniem się SŁOŃCA te witaminy po całym domu przenosił. Nazajutrz te witaminy do SIŁACZA Niedźwiedzia już trafiły, JAJKU podawał – powoli nabierało ono siły. Nagle ranka pewnego, Wykluło się z niego pisklę rodzaju pięknego. Z uśmiechem od ucha do ucha, Wyrósł na mocnego ptaszka zucha. Uwielbia fruwać w lesie i na łące, Raduje się gdy grzeje na niego SŁOŃCE . Więc morał z tego taki, Łykajcie witaminy wszystkie dzieciaki. Gdy tylko bajkę tę napisałam, Córeczce ją przeczytałam. Ona za kredki chwyciła, I takie oto ilustracje bajki zrobiła :)

Po pierwsze bardzo dziękuję za możliwość testowania. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tychże testów. Córeczka z ochotą chce myć pierwsze ząbki. Otwiera szeroko buźkę, przyjazny aromat dla malucha. Silikonowa szczoteczka bardzo nam się spodobała i spełniła swoją funkcję doskonale. Bardzo dobrze czyści, masuje i zarazem relaksuje. To nasza pierwsza "zabawa" z myciem ząbków i jak do tej pory bardzo udana. Ogólne więc odczucia są bardzo dobre. Polecam bez wahania pastę Nenedent baby.

Wychowanie mądrego dziecka to nie lada gratka, Chce tego każdy Tata czy Matka. Zabawa to podstawa, Poprzez nią jest wychowania zaprawa. Czy wiosna, lato, zima czy jesień, Jako mama kilkulatki wypróżniam „kieszeń”. W której kreatywne zabawy się mieszczą, Które manualnie i rozwojowo m.in. główkę malucha pieszczą. I choć na smutno na dworze, W domu dobry humor dopomoże. Nie ma mowy na marudzenie, Bajka to też sposób na pokonanie nudy - na znudzenie. Na nudę sposób jest znakomity, U nas w domu należący do elity. To wspólne rodzinne malowanie, Często to tatuś nawet z ochotą z fotela wstanie. Siadamy przy stoliku, Każdy w swoim już przydzielonym kąciku. I ktoś temat poddaje, Ohh nasz mózg w „płomieniach” kreatywności staje. Rysowanie to nie tylko rozrywka jest, To nauka dla dziecka jest the best. Pobudza wyobraźnię, uczy koncentracji, Rozwija logiczne myślenie, uczy obserwacji. Zosia chętnie po kredki sięga z danym kolorem Niekiedy powstaje kwiat , często to coś nazywamy potworem. W ruch niekiedy idzie drukarka, Z której wychodzi świetna kolorowanka. Malowanie kolorom i kształtom w poznawaniu sprzyja, Przy kredkach świecowych myśli głowa, ręka i szyja. Z nimi to nauka chwytania, Jest prościejsza bez wahania. Za pomocą flamastrów świetnie córcia kontury rysuje, Wykonany obrazek naprawdę imponuje. Artystyczne eksperymenty się wykonują, Ostatnio częściej to kredki, ołówki, flamastry itp. inną wartość zyskują. Mama i tata, I nasza ukochana małolata, Siada na podłodze – na dywanie, I ma miejsce z przyborów szkolnych różnych zjawisk układanie. T wyjdzie z kredek piękny domeczek, A w nim Zosia kładzie kilka małych laleczek. Czasem to powstaje droga do drugiego pokoju, Choć czasem ołówek nie daje nam spokoju. Mamy świetną wówczas alejkę do dziecięcego pokoju. Tzw. przybory szkolne w kreatywności malucha istotną rolę odgrywają, Należyte miejsce u malucha w pokoju mają. Zosia uwielbia z nimi spędzać czas, I co cieszy mnie – zaprasza do zabawy nas. Razem na Zosi rozwój manualny wpływamy, Za kredki, flamastry, mazaki i farby w całości się oddamy . Poprzez wspólną zabawę bez wahania Idzie szczęśliwe wychowanie – córeczka jest jak prawdziwa dama. Drodzy Panowie i drogie Panie, muzyka na rozwój dziecka wpływa niesłychanie. Wzrasta m.in koncentracja u malucha, dziecko dzięki muzyce wyrośnie na zucha. Kołysanki były włączane , a teraz w moim domu różne zabawy przy muzyce są wykonywane. Muzyka to sztuka, która daje najwięcej możliwości Do rozwijania twórczych zdolności. Wpływa na emocje i nastroje oraz uspokaja – co dla młodej mamy jest najważniejsze, Gdy maluch słucha muzyki chwile są dla mnie przyjemniejsze. Odpowiednia muzyka poprawia koncentrację, A to daje rodzicom ogromną satysfakcję. Dzieciaki łatwiej obce słowa zapamiętują, Czyli do nauki języka obcego poniekąd się przygotowują. Muzyka ułatwia naukę pisania i czytania, A to będzie istotne w przyszłości bez wahania. Kondycję ruchową poprawia, Dla naszych dzieci to frajda i zabawa. Tworząc muzykę dziecko nie tylko dźwiękiem operuje, Ale również słowem, tańcem, ruchem dysponuje. Wtedy to uśmiech bucha i małolat wyrasta na zucha.

Gry planszowe pozytywnie na dzieciaki działają, do działania myślącego zachęcają. Ich główka z ochotą pracuje, z planszami chętnie współpracuje. Wówczas adrenalina wzrasta, grom planszowym nigdy basta. To zabawa pierwszej klasy. tylko potrzebne umysłowe wygibasy. Nie potrzeba komputera, dobra gra planszowa to dech zapiera. Wtedy to serce mocniej bije, dreszcze się pojawiają, podczas gry planszowej usta same się uśmiechają. Gra planszowa ma w sobie magiczną moc, rozgrzewa jak prawdziwy wełniany koc. Na wszystko pozytywnie działa, wpływa na duszę i rozgrzewa ciała. Działa główka malucha, dzięki takim grom każdy wyrasta na zucha.

Córcia Małgosia 8 lat . Na punkcie klocków ma bzika . Budowanie domów dla lalek, garaże itd .

Córka Małgosia lat 8 Mikołaja Świętego wykonała, bo przecież w zimowy wieczór jak co roku go wyczekiwała. Zima właśnie z tą postacią się kojarzy, uśmiech nie znika Jej z twarzy :)

Przepiękne książeczki już u nas są. Jeszcze raz bardzo dziękujemy. Córeczka szaleje :)

Wow !! Dziękujemy bardzo !!

Syrenkę wykonała Małgosia - lat 8

Zimna zimą się nie boję, Bo mam taką „ostoję”: cieplutka czapka na uszy, dzięki której zima moich uszu i głowy „ nie ruszy”. Cieplutkie rękawiczki ze wzorkami, By nic nie stało się z moimi paluszkami. Po domu ciepłe kapcie na moje stopy, A gdy wychodzę na dwór ubieram rajstopy. Gdy idę z ukochanym na spacer w wieczory zimowe, To buziaki są odlotowe. Nasze ciała rozgrzewają, Zimie się nie dają. I choć te moje sposoby może banalne się wydają, To skutków ubocznych nasze ciała nie mają. Nerki znaku życia nie dają, To znaczy , że się dobrze mają. Zimą nie straszne mrozy, Gdy te powyższe elementy się „włoży”. I oczywiście twarzy kremem półtłustym smarowanie, Nie ma mowy na pękanie, Dlatego stosuję kosmetyki które zawierają wysokie filtry przeciwsłoneczne Oraz podkłady, które stanowią dodatkową warstwę – to jest konieczne. Do twarzy krem ochronny kwadrans przed wyjściem z domu aplikuję bez wątpienia, Nie zapominając o szyi, nosie , uszów oraz cienkiej skóry wokół oczu zabezpieczenia Pomadka ochronna na usta bez wątpienia, Zima wtedy na całkiem przyjemną się zmienia. I gdy na dłuższy spacer się z dzieciakami wybieram, To kubek termiczny albo termos ze sobą zabieram, Wtedy to nawet 1 łyk ciepłego napoju sprawia, Że zimna zimą moje ciało i dusza się nie obawia.

Jeden, dwa, trzy, cztery, herbatka o smaku truskawkowym jest jak z wyższej sfery. Zapach truskawek mam przez cały rok, a nie tylko w sezonie mam je o krok. Dzięki niej powracam do beztroskiego dziecięcego życia, kiedy to Babcia z prawdziwych truskawek mi herbatkę robiła - nie do odżycia. Ja nie potrafię takiej jak Ona herbaty zaparzyć, na szczęście obecnie trochę podobną do tamtej da się zaparzyć. Herbata o smaku truskawkowym tak na mnie działa, że ją pić bym chciała, chciała i chciała. Gdy ją w ustach mam, oderwanie od rzeczywistości mam. Dlatego bez dwóch zdań, na herbatki owocowe zawsze chrapkę mam.

Gdzie one są ? Oto zagadka Jak złapać domowego skrzata – gagatka. - trzeba cicho się zachowywać - słodyczy nie nadużywać - w pokoiku zabawki sprzątać, - bo skrzaty do bałaganu nie lubią zaglądać - umyć dokładnie ząbki - użyć z mydełkiem poziomkowym do mycia gąbki. - słuchać zawsze Mamę i Tatusia - nakarmić kotka Burusia - chodzić spać grzecznie do łóżka, - poprawiona musi być pod główką poduszka. - włączona kołysanka, - ona zawsze porywa skrzaty do wolniutkiego tańca, - na podłogę miseczkę położyć - i rodzynki do niej włożyć. - rano obudzić się z uśmiechniętą miną, - brak rodzynek – co jest tego przyczyną? Były skrzaty – oto rozwiązanie, Opędzlowały miskę szybko niesłychanie.

1. Międzynarodowy Dzień Książki 23 kwietnia jest obchodzony, w tym roku zbiegło się inne wydarzenie - moment uzasadniony. Gdyż 122 lat temu dokładnie 23 kwietnia 1891 roku Siergiej Prokofjew na świecie się pojawił, pianista i zarazem kompozytor muzyki poważnej i filmowej się zjawił. 2. To o najwybitniejszym kompozytorze XX weku mowa, przy Nim inny kompozytor po prostu się chowa. Dynamizm możliwości instrumentu i związane z nim efekty dźwiękowe, są ekspresyjne, z humorem - wprost odlotowe. Dodatkiem są dobrane elementy ludowe, ohh jakiż On miał talent- należy złapać się za głowe. Nie tylko symfonie komponował, ale także bajkę "Piotruś i Wilk" skomponował. Jego twórczość nie za bardzo przeciętnym ludziom jest znana, a przecież nie może być zapomniana.

Listonosz właśnie przyniósł płytę. Jeszcze raz bardzo dziękuję :)