Skocz do zawartości
Forum

Zooni

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Gdańsk

Osiągnięcia Zooni

0

Reputacja

  1. Dziewczynki które tu długo nie zaglądały informujemy, że chatujemy także na http://mnz.pl/forum/topic/1207-październikowe-mamusie-2013/page-6 i właściwie głównie tam powoli. Dobijcie tam do Nas wszystkie, mam nadzieję że to już ostatnie przenosiny. Ostatnio zamilkła Daisy88 i Anushka(o ile pamiętam ma maturkę to pewnie dlatego), reszta nieraz coś napisze więc mam nadzieję że wszystkie przeczytacie i dołączycie:)
  2. My mieliśmy dla chłopca szybko- Mikołaj. Dla dziewczynki był właśnie problem, bo niby zawsze chciałam Julcia, ale co druga teraz tak ma i było mieślenia nad innym i nie mogliśmy dojść do porozumienia-ale mam nadzieję że pozostanie chłopczyk i problem z głowy:)
  3. Zapomniałam hasła na tamtym forum, jak wieczorem wrócę to pomyślę. Ale przeczytałam wszystko i bardzo mi przykro, ale może faktycznie okaże się, że jednak wszystko ok?Dobrze, że dmuchają na zimne i zostawią Cię na dodatkowych badaniach!Trzymaj się:*:*:*
  4. Kleopatra Ale miałam kiepską noc :( Wiko się budził, pojękiwał i w środku nocy wyskoczył że on chce się iść bawić ;p A jeszcze śniło mi się że mój mąż zaczął palić papierosy ;) Czuję się jak zwłoki :( Kleopatra musisz go porządnie przegonić w dzień żeby nie miał siły Cię dręczyć nocą;p Ja po badaniu i na 90% będzie chłopczykTaka jestem szczęśliwa;D
  5. groskova Hej dziewczyny, wiec pisze dlaszy ciag historii mojego bolacego brzucha: zadzwonilam w koncu do poloznej, ona powiedziala, ze skoro to trwa juz jakis czas to lepiej szybko do lekarza. Wlasnie wrocilam z wizyty. Z malenstwem wszystko w porzadku. A ja dostalam duphaston i bezwgledny nakaz lezenia. Wolno mi tylko wstac na siku i po cos do jedzenia... Teraz sie stresuje, bo musze do kierowniczki zaraz zadzwonic z info ze sie nie zjawie w pracy i to nie bedzie mila rozmowa.... A ta szefowa nie ma dzieci?;/Jak mnie denerwują takie baby...niestety nie każdy przechodzi ciąże wzorowo i chyba każda normalna kobieta potrafi sobie to wyobrazić?Ja swojej powiedziałam odrazu, że jeżeli będzie coś nie tak to mnie tu nie zobaczą napewno a jak będzie ok to najpierw całą swoją pracę przekaże, ale uczciwie powiedziałam że w lato to już napewno się ulotnie bo nie mam zamiaru go spędzić zamknięta w pracy... Co do przenosin to jestem za:)
  6. Ja się przyznam, że przez to iż trzeba się tu za każdym razem logować to nieraz czytam a nie zdąże napisać;p Te forum jest nadal do bani, ale nie chciałabym się z Wami rozstawać więc albo przechodzą wszystkie albo nikt:);p Ale fajnie z tymi bliźniakami:)Jeden plemnik szukał dłużej drogi hehe:)
  7. slonko2802 A to czytałyście? Super tekst I coś w tym jest ;) Zachowanie matki przy kolejnych dzieciach Twoje ubrania: Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę. Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da. Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami. Przygotowanie do porodu: Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy. Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku. Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży. Ciuszki dziecięce: Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę. Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami. Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego? Płacz: Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie. Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko. Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku. Gdy upadnie smoczek: Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu. Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi. Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi. Przewijanie: Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta. Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby. Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan. Zajęcia: Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp. Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer. Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej. Twoje wyjścia: Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki. Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki. Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew. * * * W domu: Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko. Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka. Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi. Połknięcie monety: Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia. Drugie dziecko: Czekasz aż wysra . Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego. WNUKI: Nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych dzieci. Aż strach pomyśleć co się dzieje kiedy ma się czwórkę;p
  8. maadzi_a Ja tez teraz czesciej jem mieso, niz przed ciaza i w ogole wole takie konkretne jedzenie. Wydaje mi sie ze potrzebujemy wiecej kalorii i stad to zapotrzebowanie na miesko, mniam ;) Ostatnio zakupilam sobie jeansy ciazowe z materialem na brzuszku i pare bluzeczek ciazowych, ale bardzo fajnych ;) mimo ze brzuszka jeszcze nie ma duzego to jest zdecydowanie wygodniej w tych ubrankach ;) Powiem szczerze, że ja też się przymierzam do kupna jeansów, wszystkie spodnie są takie jak przed ciążą na mnie bo jeszcze konkretnie nic nie przytyłam, ale brzuch jest większy i jak zjem i usiądę to spodnie trochę cisną niestety;/A kupowałaś w H&M czy może na allegro?:)Bo ja zastanawiam się nad tymi z H&M-niby miałam dostać po szwagierce, ale mimo że ona jest szczupła to w ciąży była dużo, dużo większa odemnie i ja się w nich topię póki co;/ Ja też mam twardy brzuch rano i wieczorem ale nie myślałam nawet żeby się tym niepokoić...nie odczuwam żadnych skurczów z tym związanych, jedynie nieraz coś mnie lekko "rwie" przez chwilę w boku, ale przechodzi w kilka sekund-może te rwanie to skurcz a ja o tym nie wiem?;p
  9. Caroline0887 Zooni No bez przesady;p W życiu nie posmarowałabym chleba tym samym nożem co oczyszczam surowe mieso...ja oczyszczam w rękawiczkach, nóż odrazu ląduje w zmywarce lub zlewie. Więc dla mnie tutaj to jest rażące zaniedbanie. Ja się bardziej boję że jakimś cudem czegoś nie domyję, albo coś od kogoś na rękach złapię;/Wszystko jest możliwe:( Zooni to nie chodzi o jakieś zaniedbanie! To mięso jak się troszeczkę źle wyraziłam to była szynka wędzona. Od lat ją jemy! A jak kroił ją sobie mój mąż na chleb to przecież noża nie myje się po każdej czynności przy kolacji. Nawet swojska szynka (a szczególnie te rzekome domowe i swojskie wyroby w sklepach) są wędzone za krótko i w niskiej temperaturze co nie zabija toxo. U mnie to jedyna możliwość zakażenia toxo. I nie chodzi mi o jakieś wymądrzanie się tylko o ostrzeżenie że to cholerstwo jest naprawdę w wielu miejscach... A im później się zarazi tym gorsze skutki dla malucha. Uważaj na siebie. Mam ogromną nadzieję że Ciebie to nie spotka! Wiecie przecież moje kochane że życzę wam jak najlepiej. Mnie może właśnie to cholerstwo zabiło maluszka ale nigdy się o tym już nie dowiem... A no to przepraszam, myślałam że smarowałaś po tym jak mąż "obrabiał" np. surowego kurczaka...o wędzonej nie wiem czy bym pomyślała... Artam ja też już 2 razy poważnie zasłabłam, ale raz byłam w domu a 2 raz w aptece i odrazu usiadłam i po 2-3 minutach zrobiło mi się lepiej, więc ja w czwartek zapytam swojego gina skąd to się bierze i co robić. Pamiętam jednak, że moja kuzynka mdlała w ciąży i nie było wtedy złotego środka na to...;/
  10. Caroline0887 Zooni No skoro całe życie się nie zaraziłam to mam nadzieję, że szczęście dopisze mi szczególnie teraz:) Ginekologa oczywiście też zapytam:) Larissa ja też mam wizytę w czwartek i już leciutko się denerwuję, ale też jestem ciekawa żeby popatrzeć na maluszka:)I mam nadzieję, że ułoży się korzystnie i może coś uda się zobaczyć...;p Zoomi ja od dziecka byłam chowana przy kotach. O myciu owoców i warzyw też mowy nie było bo jak dorwało się coś z pola to po prostu się to jadło... I też sobie myślałam że jak jeszcze nie dostałam to teraz też pewnie nie dostanę i co w 8 tyg wykryto u mnie świeże zakażenie! Mąż kroił mięso a ja tym samym nożem posmarowałam chleb. Badajcie się i bardzo uważajcie bo to cholerne toxo jest naprawdę niebezpieczne :( No bez przesady;p W życiu nie posmarowałabym chleba tym samym nożem co oczyszczam surowe mieso...ja oczyszczam w rękawiczkach, nóż odrazu ląduje w zmywarce lub zlewie. Więc dla mnie tutaj to jest rażące zaniedbanie. Ja się bardziej boję że jakimś cudem czegoś nie domyję, albo coś od kogoś na rękach złapię;/Wszystko jest możliwe:(
  11. No skoro całe życie się nie zaraziłam to mam nadzieję, że szczęście dopisze mi szczególnie teraz:) Ginekologa oczywiście też zapytam:) Larissa ja też mam wizytę w czwartek i już leciutko się denerwuję, ale też jestem ciekawa żeby popatrzeć na maluszka:)I mam nadzieję, że ułoży się korzystnie i może coś uda się zobaczyć...;p
  12. maadzi_a Zooni badania na toxo robi sie na poczatku ciazy ( gdy wychodzi ze juz chorowalas i masz przeciwciala to juz nie powtarzasz wcale) i pod koniec ciazy gdzy wyszlo ze nie mialas stycznosci z ta choroba. Alicja a moze to ta siara, choc nie wiem czy to nie za wczesnie... No właśnie ja nie mam przeciwciał-nigdy nie miałam styczności z pasożytem...i teraz myślę czy dla bezpieczeństwa nie sprawdzać co miesiąc czy się nie zaraziłam, w razie gdybym się zaraziła tfu, odpukać...
  13. Hej:) Ja odebrałam wyniki i z tego co odczytałam to toxo wyszła mi, że nigdy nie zetknęłam się...Czyli powinnam teraz powtarzać badania co miesiąc żeby mieć pewność że się nie zaraziłam?
  14. Witajcie poweekendowo:) Alicja biedactwo dobrze, że ja już mam szkołę za sobą bo tak by mi się nie chciało znowu latać na wykłady i ćwiczenia i to z brzuchem...Życzę wytrwałości;p Kleopatra nie działa mi Twój link, dopiszę sobie ten wózek do potencjalnych skoro obie tak chwalicie, ale waga widzę spora 14 kilo. No nic ważne, że się składa do dość małych rozmiarów:)
  15. Witamy serdecznie nową mamusię:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...