ja dalej leżę w szpitalu, nawadniają mnie kroplówkami, ale w sumie nic więcej.
dzisiaj miałam USG i pani doktor powiedziała mi, że na 70% będzie chłopak, bo coś tam dynda, a ja tak chciałam mieć córeczkę, ale najważniejsze, żeby było zdrowe. :)
mam też tego krwiaka, powiększył się od poniedziałku, miał jakoś 25x15mm, a teraz już 56x25mm - z tego co zrozumiałam umiejscowiony na ścianie jaja płodowego (ale ręki nie dam sobie uciąć).
termin wg USG - 11 września. a jak Wasze samopoczucie ? :)