
Karolciaaa
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Karolciaaa
-
InkaaaUlala1986Inus jadę zaraz do miasta odebrać zamówienie z Avonu a później na zakupy do Rossmanna i do mamy tylko jest jeden mały problem - nie chce mi się wychodzić z domu na ten mróz Yvoneja tak jak wczoraj będzie mnie mniej. wczoraj miałam kiepski nastrój. Moja koleżanka zginęła w wypadku samochodowym, a dziś mam najazd rodziców, więc będę zajęta. ale pewnie będę co jakiś czas zaglądać co u Was:) Witam wszystkie:) was kobietki A co sobie zamowilas? ja jestem jak zawsze ciekawska jesli chodzi o kosmetyki:) Yvone trzymaj sie serduszko:*:* ale pamietaj czekamy na testy w weekend:):P
-
Ulala1986Morning Karola Wiesz co ja właśnie nie mogę sie doczekać ciąży- jeść bez zbędnego myślenia ze boju będę gruba bo i tak będę wiem jak wyglada moja mama i babcie i poprostu wiem co mnie czeka, no i dla tego nie mam jakoś motywacji zeby zrzucić te moje 3 kg co mi tak ciaza....ciuchy sa ciasne,brzuszek wystaje ale nie mam motywacji nawet zeby pocwiczyc bo ja chce tyc!!!no z dzieckiem w brzuchu oczywiście Adrianna Nonono :) jak dla mnie w ciemnych włosach mi sie bardziej podobasz i tak dobrze ci z buzi patrzy Ja smarkam.....i to pewno znowu ta głupia alergia na nie wiadomo co....kurcze okres powinien przyjść za 2 dni ale nic sie nie zapowiada może jednak owu była z tym 21 dniu cyklu a ja jak na złość nie wykorzystaliśmy jej A robilas sobie testy alergiczne? A kiedy najczesciej smarkasz? rano czy na wieczor? Ja mialam taka faze ze jak rano wstawalam to wygladalam jak bokser po walce, nie wiedzialam co jest, oczy spuchniete nos zatkany.. i zawsze tylko jak wstalam rano, lekarz zrobil test alergiczne i wyszlo ze tak nie stad nie z owad mam alergie na posciel z pierza:) a od malego pamietam ze zawsze mialam:)
-
Ulala1986Morning Karola Wiesz co ja właśnie nie mogę sie doczekać ciąży- jeść bez zbędnego myślenia ze boju będę gruba bo i tak będę wiem jak wyglada moja mama i babcie i poprostu wiem co mnie czeka, no i dla tego nie mam jakoś motywacji zeby zrzucić te moje 3 kg co mi tak ciaza....ciuchy sa ciasne,brzuszek wystaje ale nie mam motywacji nawet zeby pocwiczyc bo ja chce tyc!!!no z dzieckiem w brzuchu oczywiście Adrianna Nonono :) jak dla mnie w ciemnych włosach mi sie bardziej podobasz i tak dobrze ci z buzi patrzy Ja smarkam.....i to pewno znowu ta głupia alergia na nie wiadomo co....kurcze okres powinien przyjść za 2 dni ale nic sie nie zapowiada może jednak owu była z tym 21 dniu cyklu a ja jak na złość nie wykorzystaliśmy jej A robilas sobie testy alergiczne? A kiedy najczesciej smarkasz? rano czy na wieczor? Ja mialam taka faze ze jak rano wstawalam to wygladalam jak bokser po walce, nie wiedzialam co jest, oczy spuchniete nos zatkany.. i zawsze tylko jak wstalam rano, lekarz zrobil test alergiczne i wyszlo ze tak nie stad nie z owad mam alergie na posciel z pierza:) a od malego pamietam ze zawsze mialam:)
-
Oops Daisy hahah Pudi Pudi to moj faworyt a ty cale te 10h sluchasz??:) adriana8899No niestety waga tyle pokazuje. Hehehe Miałam jutro zrobić M. romantyczną kolację, ale mi się odechciało po jego zachowaniu. Adriana8899 a moze zapytaj wprost czy chce wracac do domu?i dlaczego tak sie zachowuje? ja zawsze mojemu jak jest nieznosny mowie a to od dzisiaj ty masz swoj tydzien @? bo jestes nieznosny:) i zaraz mu sie japka usmiecha:) Co do tych zdjec to nie wygladasz na te kg...i trzymam kciuki i duzo samozaparcia zycze w zrzucaniu tych zbednych kg...! ! ja jak tak pabtrze na znajomych na siebie na zdjecia z wczesniej z dzis...to my kobitki najwieksza ewulacje moim zdaniem robimy:)haha moge to potwierdzic po sobie, tak ostatnio tez myslam po ktoryms przejsciu na diete... Powiedzmy tak do 18 to miescilam sie w rozmiar XS a nie musialam wiele robic,nie pamietam zebym cwiczyla, jesc to jadlam wszystko ok na wieczor nie jadlam.. ale szkola praca stres..i jakos szlo... A jak juz zostalam Zona,razem zamieszkalismy to przyszla faza ze jak wrocilam do domu nie jadlam np.caly dzien...obiad a na kolacje o godzinie 22 zamawialam pizze i Wrapa i nie daj boze jak moj by chcial chociaz kawalek pizzy..jadlam tak chyba przez 6miesiecy 4x w tygodniu cos bylo zamawiane...w ciagu 6miesiecy zauwazylam ze pralka :)kurczy mi spodnie umiecie sobie to wyobrazic?? jaka zolza?? i z wagi 52kg doszlam do 70:) od tamtego czasu a bylo to tak z 3lata temu bylam bez przerwy a to na Onz a to na Dukanie a to na kapuscianej...dzis wazac 59 kg to i tak nie moja waga jaka chcialabym osiagnac ale jestem na tyle zadowolona ze nie stosuje narazie diet:) musze wam powiedziec ze naprawde warto walczyc o zrzucenie kg zobaczycie jak samopoczucie sie podniesie jak zrzucie te zbedne kg.. jedyne co wiem :) ze boje sie ciazybo wiem jakie mam mozliwosci i bede miala wymowkeze ja to nie dla siebie tak wcinam:)
-
moni27Ech i ja załapałam doła:( Bylismy dzis u brata mojego męża, bo jego nowo urodzona córeczka przyjechała do domu. I jak zobaczyłam to maleństwo łezka mi się zakręciła... Nie wytrzymałam tam za długo. A teraz młody jeszcze sms-a przysyła, że dziecko cały czas je i chyba nie bedzie ta 1-sza noc najciekawsza... Ech nie mam już siły walczyc Moni !!!! nawet tak nie mysl!! ze nie masz sil walczyc!! moze ciezko to odemnie czytac bo nie mialam dzieci, nie przezylam tego co wy ale jak narazie zyje w nadzieje ze bedzie wszystko dobrze... Ale pomysl co jesli sie poddasz a moze w tym czasie czeka tam na Ciebie mala fasolka?? Spojrz na Swiezaczka naszego :) idzie:P idzie:P glowa do gory!! A jak tam Swiezak sie czujesz?dzisiaj?? mam nadzieje ze zrelaksowana wyspana i pelna mocy:)
-
Swiezak kochaniutka bedzie dobrze:*tylko sie nie stresuj!! zrelaksuj sie, uspokoj:* !! i wszystko bedzie pozytywnie!!
-
agata220207Witajcie:):) tak czytam, przeglądam:), ostatnio mam jakiegoś "doła". zastanawiam się nad tym wszystkim i tyle pytań nasuwa mi się na myśl. jakoś z nikim bliskim nie jestem w stanie porozmawiać o tym co mnie naprawdę martwi. Nasz syn w tym roku będzie miał zabieg, nie wiadomo co będzie, w tamtym roku ciąża obumarła. robiliśmy badania genetyczne wszystko wyszło ok. cały czas jakieś ALE. moni27Hej hejYvone trzymam kciuki za zdrówko Kalinki. Cieszę ię, że już lepiej. Karolcia tak jak Ci pisałam musiałam mojego męża troszkę oszukać - do dziś myślę, że dobrze zrobiłam - bo to taki typ, że taka decyzję podjąć to za trudne. Ważniejsze by było, aby w życiu było wygodnie, kasa była, jakaś stabilizacja. Wtedy pracowaliśmy w Irlandii, więc nie było źle a i tak mu coś przeszkadzało. Więc zadecydowałam za nas oboje. Niestety nasz Kubuś odszedł w 40 tc. Mój mąż również bardzo to przeżył, choć na swój męski sposób. Później miałam odczekać pół roku, brałam pigułki, bo lekarz stwierdził, że nie donoszę następnej ciąży. W międzyczasie wróciłam do Polski, mój mąż został w Irlandii, dziecka nie było - bo wiatropylna nie jestem:( Wreszcie dostałam pracę, nie chciałam jej stracić i oczywiście na czas określony. Usłyszałam też, że przez 2 lata nie mogę zajść w ciąże, bo nie otrzymają dla mnie etatu jak pójdę na macierzyński. W międzyczasie mój mąż wrócił do Polski i znowu pigułki. Po 2 latach miałam dostać umowę na stałe a tu zonk. Zmiana dyrekcji i umowa na kolejny rok na czas określony. Więc minęły 4 lata (jak dla mnie stracone) i ani dziecka, ani umowy na stałe i perspektywa tego, że jeśli zajdę w ciążę mogę ta pracę stracić. Od kilku miesięcy działamy, ale oczywiście nie wychodzi: Bo hormony wirują i PCOS się przyplątało... ( I już napewno praca nie będzie wykładnikiem tego czy ja bedę miała dziecko czy nie. Najwyżej ja stracę i tyle. wtedy wyjedziemy za granicę... ech się rozpisałam Agata witaj, rozgość się... Inus kiedy masz badanie? Yvonenie jeszcze nie. boję się. bo ja kupię i będę powtarzać, to znowu zrobię sobie nadzieję.. rozumiecie o co mi chodzi?? czekam do weekendu, zobaczymy po. wtedy łatwiej mi będzie wyskoczyć choćby po test niż teraz z chora Kalinką. agata220207moich kilka znajomych jest w ciąży więc może i nam się uda:):) 23 lutego będziemy świętować urodziny Mateusza. Pytałam go co by chciał dostać, a on że brata ale zadowoli sie też kotkiem:) Witam Cie takze Agatko to dobrze ze trafilas tutaj do Nas(ja tak samo poczatkujaca na forum)ale dziewczyny sa namiare zlota, wiesz co bedzie po zabiegu! wszystko bedzie dobrze nikiedy los niezle daje nam popalic zeby wyszlo slonce!! zycze Tobie duzo wytrwalosci a Mateuszkowie przedewszystkim zdrowia!! a ile ma ta twoja pociecha latek?? Wierze z calego serca ze zamiast kotka dostanie rodzenstwo:* Moni masz racje z tym co napisalas! z ta praca ja jak nawet dostane prace to napewno na rok czy 2 i bede miala podobna sytulacje ze bedzie odkladane wszystko na pozniej Trzymam Kciuki i dzialajcie:) Yvone:) czekam razem z dziewczynami do weekendu:) i na dwie pozytywne kreski:) Was tu dziewczyny zostawic na kilka godzin bez zagladania i tyle sie dzieje:)to jak tu musi po tygodniu nie zagladania wygladac?:)hihih
-
Yvonedziękuję, męczy ją kaszelek, tak jakby jej się coś odrywało i smarki, ale ogólnie nie wisi już na mnie, bawi się, więc idzie ku lepszemu:) To sie ciesze ze juz coraz lepiej:) takie sa te uroki zimy:)ze wszyscy chorzy:) Ja sie teraz zbieram zrobic porzadek z twarza:)haha bo nie umiem sie zebrac juz ktorys dzien wyciagam maski peelingi i znow chowam do szafek a ze dzis obiad gotowy to teraz czas na mnie:)
-
Yvone a jak sie malenstwo twoje czuje`? lepiej cos dzisiaj?
-
IzzysWitajcie dziewczyny Ulcia jeszcze trochę i zobaczysz, ze beta pojdzie sobie.... Karolcia uswiadom go, że nie zawsze tak łatwo jest miec dziecko (moze nie dzisiaj ale za kilka dni) Hej Izzys:) to jest przegrana wojna, na wszystko jest wymowka:(Tlumaczylam mu wczoraj ze my nie bedziemy mlodsi, ze moze tak byc ze bedziemy sie dluzej starac dostalam odpowiedz, zebys sie nie zdziwila jak bedziemy miec szybko...z jakiej strony nie podejde i tak jest wymowka, zawsze cos jest nie tak, zawsze czegos jeszcze nie zrobilismy...i tak wkolko... Powiem wam ze nikiedy to juz mi sie chce tym wszystkich zy....bo ile mozna tlumaczyc jak i tak wszystko wie najlepiej...:( Ja tak jak patrze na moich rodzicow, to mysle ale mieliscie dobrze...wpadli oczywiscie:) dorabiali sie jak bylysmy z siostra juz na swiecie, napewno nie bylo latwo ale poradzili sobie i wydaje mi sie ze tamte czasu byly naprawde cudne, nie bylo walki pomiedzy znajomymi bo ten ma ten samochod to ja musze miec lepszy, kazdy zyl wedlug mozliwosci i wychowali dzieci w czasach jak pieluchy trzeba bylo prac i gotowac...pracowali oboje, dwojka malych dzieci i dawali rade...a nasze zycie chocby skaly sraly to i tak zawsze mamy malo... Tez widzicie to tak? czy ja mam dzis poprostu dola i wk...na swiat...
-
Yvone wczoraj zapytalam sie czy chce miec wogole odpowiedz byla ze tak ale jeszcze nie teraz a kiedy jest dobry czas ...mi sie wydaje ze nigdy nie ma dobrego czasu bo za rok znow cos bedzie wazniejsze za 2lata znow cos innego, teraz niech sie zabezpiecza on:) Zobaczymy na ile entuzjazmu mu starczy:) bo dobrze wiem ze ten sposob zabezpieczania mu nie odpowiada:) wiec zobaczymy ile wytrzyma:) a ja w tym czasie sie bede przygotowywac:)
-
Czesc kobitki, jak tak wam sie spalo? jak wam poczatek dnia mija? Ja jestem wczoraj po rozmowie z M...hmm co wiecej mowic zostalo przy tym samym co bylo. Oczywiscie zaczelam spokojnie rozmowe co robimy z tym fantem ze w marcu mam koniec tabletek, odpowiedzi nie bylo przez moment i nawet nie dostalam odpowiedzi na to pytania...tak naprawde Potem zaczela sie dyskusja mialas znalesc prace, pracowalam do listopada ale zwolnilam sie bo niewytrzymywalam psychicznie...nie byla to moja dezycja tylko nasza wspolna...potem szukalam pracy oczywiscie jak bym chciala to juz pracuje ale po dyskusji znowu dlugiej maz stwierdza ze za taka stawke nie musze pracowac bo on dobrze zarabia i na wszystko starcza...ze mam byc w domu to przynajmniej jest posprzatane ugotowane itp.... Jak cos fajnego sie znajdzie to pojde:) wyszlo na to ze jednak mam isc do pracy...wiec w pewnym momencie nawet mala pensja nie przeszkadza...nastepne mielismy miec jeszcze 2 Urlopy i sie wybawic? hmmm...w czerwcu jedziemy na 2tyg.urlopu a nastepny urlop napewno bedzie w drugiej polowie tego roku...a co do wybawienie czy dla was wybawienie to isc raz na rok na impreze?? bo ja rozumiem jakbysmy naprawde szaleli na imprezach a najczesciej jestesmy w domu ogladamy filmy kazdy cos sie krzata od czasu do czasu jakas impreza w domu... jak bym dluzej ciagla temat to nawet by oddychanie bylo przeszkoda zeby miec dziecko, i skonczylo sie na tym ze nie rozmawialismy caly wieczor i tak poszlismy spac.... czyli sytualcja jak zawsze ta sama, nie idzie nam rozmowa na temat dziecka...ja nie oczekuje ze od razu ja chce sie przygotowac pomalutku porobic badania jeszcze raz wszystkie,wiec w moich oczach samo przygotowanie to 6miesiecy... Ja juz podjelam dezycje od marca nie biore zadnych tabletek, poinformuje mojego Lubego i teraz jak chce to on moze sie zabezpieczac...:)
-
Ulcia glowa do gory, bedzie dobrze:* przeczytalam twojego bloga i czekam na nastepny wpis, bardzo dobrze ze zaczelas pisac bo bedziesz otucha do nastepnych mamusiek ktore sie staraja! bardzo trzymam kciuki!
-
ŚwieżakKarolcia dlatego to tak uzależnia. Ja tu takie wsparcie znalazłam, że tysiące zł na psychoterapii zaoszczędziłam To moze ja to dam mojemu M. do przeczytania moze go to tez uzalezni:)i zacznie dzialac:) A dziewczyny jak tam sobie plotkujemy? Napiszcie mi moze jak sie przygotowywalyscie?? Badanie to krew, toksoplazmoza, tarczyca , szczypienia na Rozyczke itp.? Czy ktoras z was robila w trakcie ciazy badania prenatalne? Do tego kwas foliowy, sport zrzucialam wczesniej zalegle kg:)mniej kawy...aa tak odzywki wszystko na bok co jeszcze?? A teraz mam pytanie z ciakawosci:) czy ja juz szaleje? ja obejrzalam juz wszystkie filmiki dotyczace porodu, karmienia piersia odsysania pokarmow itp itd? moze to juz ja mam jakas chorobehahah czy tez tak macie?
-
IzzysWitam dzieczyny Witaj Karolcia jak rozmowa nie zadziala to przestan brac tablety i dzialaj bez jego wiedzy, jak sie dowie o dziecku to napewno będzie szczęśliwy, zycze szybkiego zafasolkowania. A mnie z rana odwiedził ten cholerny malpiszon buuuuuuuu................. Chyba dzis usiadziemy i pogadamy a jak nie dojdziemy do ladu to trzeba bedzie podstepem ...:) poprawilyscie mi dzis humor az mam ochote do dzialania
-
Sliczna i ten usmiech co by tu jeszcze nabroic :)ale chyba maly lobuz?albo?
-
Świeżakmoni27KarolciaaaAle mi robicie smaka dziewczynyze chyba extra sie umiore i pojde po jakies ciacho?Przyniesc wam tez cos? Swiezak dzieki za rade ale to chyba nic nie pomaga ja nikiedy mysle ze on po prostu nie chce miec dzieci. W grudnio ustalilismy ze staramy sie wczesniej porobilam oczywiscie badania wszystko bylo okey potem znow przekladania... nie pomaga ze znajomi maja nie pomaga prosba grozba nic....najlepiej jak tego tematu wogole nie ma i ma swiety spokoj, jesli powiedzialam ze odstawiam tabletki to odpowiedz byla to nie bedziemy sie kochac....ja naprawde nie wiem jak mam do niego dotrzec... w pewnym momencie mowi ze jest gotowy a w nastepnej chwili wszystko jest znow przeciwko...a moze mam jeszcze poczekac? i dac mu jeszcze czasu?ale ile to moze trwac..? Wiem , że moje rozwiązanie nie było do końca fair... ale mój mąż miał takie samo podejście... Było mi łatwiej,bo sie nie zabezpieczaliśmy...i uznał, że to wpadka i tyle... Wtedy mial juz 33 lata , więc nie ylo na co czekac, teraz ma 38:( i dzieci brak. Moni bo oni chcą mieć dzieci, ale nie wiedzą, że chcą hah bo oni cha miec dzieci, ale nie wiedza ze chca:) tak to tez moze dokladnie byc:) Nic moze dzisiaj usiadziemy i porozmawiamy a jak nie to sama zadeklaruje decyzje:) i zobaczymy kto dluzej wytrwa bez przytulania:) ale my kobiety jestesmy podstepne hihi
-
Ale mi robicie smaka dziewczynyze chyba extra sie umiore i pojde po jakies ciacho? Przyniesc wam tez cos? Swiezak dzieki za rade ale to chyba nic nie pomaga ja nikiedy mysle ze on po prostu nie chce miec dzieci. W grudnio ustalilismy ze staramy sie wczesniej porobilam oczywiscie badania wszystko bylo okey potem znow przekladania... nie pomaga ze znajomi maja nie pomaga prosba grozba nic....najlepiej jak tego tematu wogole nie ma i ma swiety spokoj, jesli powiedzialam ze odstawiam tabletki to odpowiedz byla to nie bedziemy sie kochac....ja naprawde nie wiem jak mam do niego dotrzec... w pewnym momencie mowi ze jest gotowy a w nastepnej chwili wszystko jest znow przeciwko...a moze mam jeszcze poczekac? i dac mu jeszcze czasu?ale ile to moze trwac..?
-
Cos o mnie:) Jestem troche w innej sytuacji niz wy:)jak narazie :)i mam nadzieje ze to sie szybciej zmieni... Pisze pisze dziewczyny nie wiedzialam jak to opisachahah Opowiem tak po szybciutku moja historie:) Mam 24lata moj maz 29:) Jestesmy malzenstwem od 2008 roku, jak narazie nie bylo mowy o planowaniu dziecka... jakies przeswity byly ale nigdy nic powaznego bo wszystko jest odkladane na pozniej...Moj problem jest troche inny ja czuje juz ze czas na dziecko sytulacje mamy ustabilizowana maz pracuje mieszkanie mamy...wszystko sie uklada a we mnie jest pustka bo jednak czegos brakuje...wlasnie malej fasolki Moj problem to ze wszystko jest odkladane na pozniej jak chodzi o dziecko zawsze jakas wymowka zawsze cos musi jeszcze sie stac...nie z mojej strony bo chyba najszczesliwszy byl by moment jakby maz wkoncu powiedzial no to dzialamy:):) hihih Slysze czesto no to staramy sie od lutego np.przychodzi luty i jest decyzja aa to pobierz jescze te tabletki troche(antykoncepcyjne).. bo cos tam...znow czekamy I moze dlatego zalogowalam sie zeby poradzic sie was?jak porozmawiac z mezem?albo co myslicie? na taki temat ?
-
Czesc Dziewczyny jestem tu nowa,przeczytania tego wszystkiego zajelo mi kilka dni:) Swiezak przedewszystkim wielke gratulacje dla Ciebie!! czytajac wszystko co pisalas to nie moglam oddejsc od komputera, a po najnowszych postach po prostu nie moge uwierzyc w to co czytalam historia jak z bajki:) hihih ale wlasnie mialo tak byc zaskoczenie a nie planowanie:) pozdrowienia dziewczyny:) czytajac to co piszecie chcialam wam powiedziec ze bardzo fajnie sie czyta te wszystkie wpisy, macie w sobie tyle ciepla i naprawde widac ze jestescie naprawde zaprzyjaznione i nie tylko mozna dostac od was wsparcie ale takze posmiac sie nieziemsko.