hahahahahaha laski ale sie usmiałam co z was za agresorki! to prawda chciałam was uspokioć żebyscie nie besztaly tak tego goscia ( sorki męża promyczka!) ale jak widać to wstretny samiec i jak płaczacej kobiecie nie ulega jak go bardzo prosi to musi byc ostani ...........wiecie co mam na mysli> Promyczku kochany oj ma ciężką sytuacje i bardzo ci współczuje ale musicie razem usiąść i porozmawiac niech on kładzie kawe na ławe bo co zycie małżeńskie mu sie znudziło , czy tak jest zakłamany jak mówił , że chce dziecko! co za palant! ale trzeba to rozwiązać rozmowa! ty myśl teraz o dziecku bo to jest najwazniejsze!