MagdallenaK

Wesolych i spokojnych Swiat zycze Wam wszystkim!!! Nie jestem fanka przedswiatecznych szalenstw, ale dopiero dzisiaj zdalam sobie sprawe, ze po raz pierwszy zasiade do kolacji na ktorej nie bedzie pierogow, krokietow, bigosu... Niestety nie jestem dobra kucharka, wiec sama sie nie porywam na takie kuchenne eksperymenty, mimo, ze zachcianki na polska kuchnie nasilaja sie z dnia na dzien. W piatek nabawilam sie troche stracha, ze moge miec toxo... Odkopalam swoje badania, ktore robilam jeszcze w Polsce i odkrylam ze nie jestm odporna. Bedac na imprezie w firmie mojego chlopaka, na ktorej nie bylam jedyna ciezarna, zdalam sobie sprawe, ze podjadalam sporo zakazanych nam potraw. Dzis odebralam wyniki badan, ale niestety musze jeszcze poczekac na interpretacje lekarza... Marta, lekarz u ktorego bylam nie jest francuzem, do ich akcentu juz sie chyba przyzwyczailam, bo slysze w domu codziennie. Oceniajac po urodzie i nazwisku stawiam na kraj arabski. Na pewno tez nie urodzil sie we francji, poniewaz jak juz wczesniej wspomnialam moj chlopak rowniez nie rozumie jak mowi po francusku :) Takze godziny poszukiwan anglojezycznego lekarza i tak nie przyniosly spodziewanego rezultatu. Coz mam nadzieje, ze lekarzem jest dobrym. Veoh b. udane prezenty! Natalka, trzymam kciuki, zeby mala juz tylko zdrowo rosla, bez zadnych niemilych niespodzianek!

Czesc! Jestem taka szczesliwa, bo dopiero w poniedzialek mialam pierwsze ''spotkanie'' ze swoim malenstwem :) Na szczescie serduszko bije jak szalone i rosnie przepisowo :) Niesamowite wrazenie zobaczyc co dzieje sie w moim brzuchu... Szukalismy lekarza, ktory bedzie mowil po angielsku. Mowi, ale z tak dziwnym akcentem, ze polowy nie rozumiem. Jak mowi po francusku tez jest go ciezko zrozumiec przez ten akcent, ale najwazniejsze ze wszystko ok. Na dniach jeszcze musze reszte badan zrobic, ale juz spokojniej do tego podchodze i bede mogla sie skupic z wami nja temacie wozkow :)

Patricia! Ostatnia wiad pisalam ponad 2,5h. Pracuje i jak tylko mam chwile wolna zalatwiam prywatne sprawy, zagladam do was, dlatego taka malo rozgarnieta jestem.. Dzieki dziewczyny, powoli mi sie to wszystko zaczyna trzymac kupy... Terminy kalendarzyka juz zapisalam, zeby nic nie przegapic, choc mam nadzieje ze trafie na takiego lekarz, ktory bedzie mi pomagal o tym wszystkim pamietac :)

Veoh, kazda z nas bylaby zakrecona, gdyby wstawala co 3h w nocy. Nie jestem jeszcze w temacie, ale mam nadzieje, ze z dzieciaczkiem, wszystko ok jest tylko po prostu daje w kosc rozdicom. Teraz zrozumialam, dlaczego ten akt ma byc nowy, chodzi o europejska wersje.. juz list z wnioskiem zapakowalam w koperte :) Ja tez sie martwie tym jak dziecku w przyszlosci pomoge, bez znajomosci jezyka( lekarz, szkola...), tym ze jak juz zacznie mowic po francusku, nie bedzie chcialo mowic po polsku no i juz sam start utrudniamy malenstwu, bo od razu z 3 jezykami bedzie musial sie uporac... Lece moja korespondencje przekazac!!! :)

Paula, nie zdazylam wiadomosci napisac i juz mam odpowiedzi na moje pytania :)) Zalozyc suwaczek ??? Ojjj, widze ze nie tylko duzo nauki odnosnie praw we Fr mnie czeka, ale i obsluga tego forum...

Monika, juz moja mama znalazla oryginal aktu urodzenia w domu. Swiezutki nie jest, ale przeciez nic sie w nim nie zmienilo :) Wlasnie podpisalam dokumenty do tego ubezpieczenia, ale pewnie zlozy je dopiero na pocz przyszlego tyg. No i nie jest zalaczony jeszcze ten akt ur ( on nic o nim nie wspominal, ale dzialam na wlasna reke ). Deklaracja ciazy, znow nowy watek... :) Czy jest jakis termin zeby ja zlozyc? Musze najpierw zglosic sie do gina we Fr, a dopiero pozniej do rodzinnego? Czy jeszcze przed wizyta u gina moge sie udac w tym celu do rodzinnego? Mam tylko ksiazeczke ciazy z polski.. A termin u gina na 17. 12. W prywatnej klinice... Tyle moj facet potrafi zalatwic :/ Jak dobrze miec z kim porozmawiac!!! :))))

Paulina, jestem w 11 tyg i do tej pory mialam tylko jedna wizyte i to w Polsce. Jeszcze nawet nie mialam usg robionego... Dobrze, ze mi powiedzialas o tym ze potrzebuje akt urodzenia. To tez pewnie troche potrwa, zanim rodzice go odnajda... Juz zaczynam sie stresowac .

Serdeczne dzieki za odpowiedz! Wiedzialam, ze malo nie bedzie, ale ze az tak... :/ Ciekawe czy jak uda sie dopisac mnie na karte to oddadza :) Moj chlopak tak twierdzi.. ale on nie ma pojecia o niczym, bo odka ukonczyl 5 lat nie byl u lekarza.. Mieszkamy w Arras, ok 50 km od Lille i wlasnie rozwazamy przeprowadzke tam. Francuskiego nie znam. Od kilku miesiecy biore lekcje, ale nie bez wiekszych sukcesow... Juz wlasnie wyczytalam, ze kolezanka (chyba Patrycja, sorry, troche to jeszcze potrwa zanim zapamietam wszystkie wasze imiona i historie przypisane do nich) z Lille, dostala sie na darmowe kursy. Na jakim jestes poziomie? Moze jak ogarniemy sprawy administracyjne bede sie probowala dolaczyc do grupy. Bedzie nas cala 3-ka z UE :) Daj czasem znac jak te lekcje przebiegaja, czy warto o nich myslec.

Czesc dziewczyny, ogromnie sie ciesze ze znalazlam to forum :) mam nadzieje, ze pomozecie sie odnalezc ''nowej'' kolezance zarowno troche we Fr jak i pierwszej ciazy. Jedno i drugie jest dla mnie nowoscia. Od kilku godzin staram sie troche Was zapoznac, czytajac watki i przyznam ze stworzylyscie ciekawy klimat. Niestety juz sie taka spiaca robie, ze nie daje rady dluzej czytac. Jedna z Was pisala, ze placi 100% za wizyty u gina. Mozeci mi mniej wiecej przyblizyc jaka to bedzie kwota, bo poki moj chlopak (fr) nie ogarnie wpisania mnie do swojej karty pewnie troche minie i na poczatku bede musia wlasnie 100% placic. Ja niestety mimo ze mieszkam tu, zatrudniona jestem w Pl i mam tylko EKUZ.... Domyslam sie ze sama wizyta u gina bedzie ok 100 e kosztowala, a tu jeszcze masa badan ciazowych... ajjjc... Bede wdzieczna za odpowiedz!!!