Skocz do zawartości
Forum

obi

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta

Osiągnięcia obi

0

Reputacja

  1. szukam jej pracy . powiedzialam ,ze musi wziac cokolwiek,bo bez jezyka jest problem. mowi ,ze pojdzie ...zobaczymy . Ja sie czuje bardzo zmeczona ta sytuacja i bardzo zaluje,ze ja tu sciagnelam :(
  2. bylam z mama u lekarza ,proponowala antydepresanty. na razie dala jej doraznie diazepam na kilka pierwszych lekcji angielskiego,ale zapowiedziala,ze wiecej nie dostania . Proponowala tez CBT ,ale powiem szczerze ,ze moja mama nie jest zainteresowana. Swego czasu kupilam jej polska ksiazke ,, radosc zycia '' ktora podobno pomogla wielu osobom,mama przyznala sie ,ze nie czytala . podobno nie moze sie skupic ;) na portalach randkowych i spotkaniach z obcymi mezczyznami jednak potrafi sie skupic :) ostatnio wyniknelo nieporumienie pomiedzy nia a moim partnerem i zakonczylo sie tak,ze moja mam zaczela go wyzywac !!!! moj partner nie chce jej widziec w naszym domu i wcale mu sie nie dziwie. po tej sytuacji zawozilam mame do pracy (pracuje kilka godzin w tyg) i zaczela mowic zle rzeczy na mojego partnera ,ze mnie wykorzystuje ,ze niedlugo to bede za niego potrzeby fizjologiczne zalatwiac,ze mnie nie kocha itp . Bylo mi bardzo przykro,ale nic nie powiedzialam. Mowila,ze nie bede miala z nim zycia itp. W naszym zwiazku to ja zalatwiam wszystkie sprawy ,poniewaz znam bardzo dobrze jezyk obcy (moj partner zna ,ale nie na takim poziomie jak ja) , nie przeszkadza mi to i wiem ,ze zrobie to najlepiej ;) Nie sadze ,ze moj partner mnie nie kocha ,wrecz przeciwnie ,bardzo sie stara ,choc jak kazdy ma wady . Ta wada jest dla mojej matki balaganiarstwo i to jest glowny powod dla ktorego powinnam go zostawic. Mnie to az tak nie przeszkadza,bo zycie nie kreci sie wokol sprzatania wg mnie ..... zaluje,ze ja sciagnelam,ale teraz juz za pozno . moj plan to oddac jej pieniadze jakie ewentualnie jej jestem winna (nie chce jej byc nic dluzna ,choc i tak nie jestem ,po tym jak placilam jej dlugi i utrzymywalam ja przez dluzszy czas ,ale zeby nie bylo niedomowien mam zamiar dawac jej co miesiac pieniadze przez jakis czas ,zeby nie mogla mi nic wypominac ). Rozmawialam z nia o tym ,wygladala na zadowolona . Bede pomagac jej w szukaniu pracy i tu dalam jej jasno do zrozumienia,ze kazdy dorosly musi liczyc na siebie. # Troszke sie wyzalilam . Nie widze szans na poprawe,ale wykorzystywac sie juz nie dam :)
  3. tak, ma Pani racje. mama sie leczyla, depresji juz nie ma . moi znajomi widza roznice i mowia ,ze to niesamowite jaka przemiane przeszla przez ponad rok. jeszcze raz dziekuje
  4. bardzo dziekuje. Gdy byla jeszcze w Polsce lekarz stwierdzil depresje i nerwice lekowa. Z tego co mama mowila nie bylo mowy o zaburzeniach osobowosci, ale mozliwe ,ze nie mowi wszystkiego. Moze byc tez tak,ze jest po prostu wielka egoistka,a ja bym wolala ,,zwalic'' to na chorobe ;) dziekuje ,duzo mi Pani pomogla. pozdrawiam
  5. jeszcze chcialam dodac ,ze gdy byla jeszcze z moim tata to wyzywala go ,a nawet probowala bic :( to samo bylo ze mna , wyzwiska od najgorszych byly na porzadku dziennym i bicie mnie gdzie popadnie. Pomimo,ze bylam dobrym dzieckiem ,potrafi przypomniec sobie,ze jej ucieklam jak mialam roczek i ukradlam cukierki w sklepie,co chyba oznaczac ma ,ze bylam dzieckiem zlym .....
  6. dziekuje za odpowiedz. jest bardzo pomocna. ostatnio przez przypadek przeczytalam o osobowosci borderline i jak ulal pasuje do mojej mamy. Gdy zapytalam czy kiedykolwiek o tym slyszala/czytala ,stwierdzila,ze tak i ze napewno tego nie ma. Czy lekarz psychiatra rozpoznalby to zaburzenie,jesli mama nie przyznala sie do wstydliwych faktow ze swojego zycia ? Chcialabym isc z nia do lekarza,ale ona twierdzi,ze ma nerwice lekowa i bardzo mozliwe ,ze tak jest ,ale ja mysle,ze to moze byc rowniez borderline. Nie jestem lekarzem , nie stawiam diagnozy,ale napisze dlaczego tak mysle: -mama miala liczne zwiazki (dziesiatki jak nie wiecej ) ktore zawsze konczyly sie wg niej z winy partnera -jak mama kogos poznaje ,zachwyca sie ta osoba ,gdy za jakis czas (nawet za 2 dni )ta osoba juz jest beznadziejna w jej ocenie -wszyscy sa winni jej nieszczesc ,ale nie ona sama (rodzice,byly maz,kuzynki ,a nawet przyjaciele....przeze mnie ponoc zapada na depresje ) -przypadkowy seks to dla niej norma -objadanie sie na zmiane z glodzeniem -nie pije ,a jak pije to do poki nie ,,padnie'' -kiedys miala impulsywne mysli samobojcze (to byl po czesci powod dlaczego ja sciagnelam do siebie), ale obecnie sie ich wypiera i twierdzi,ze wszystko jest ok. mowila ,ze chcialaby sie rzucic pod auto i przypadkiem wpadla pod samochod,gdy mieszkala jeszcze w Polsce. nic sie jej nie stalo,ale mezczyzna podobno byl tak wsciekly,ze wezwal policje.Mysle,ze zrobila to specjalnie. Caly czas ma rozne opinie na temat tych samych ludzi,wiec jestem skolowana. Pamieta tylko zle chwile i wszyscy ja krzywdzili w przeszlosci. Jesli moja mama czuje sie osoba zdrowa ,to jak ja jej moge pomoc? W tym momencie czuje sie wykonczona psychicznie i przytloczona jej problemami. Bardzo ciezko mi ja zostawic i wiem,ze nie dam rady tego zrobic,ale myslalam by choc troche odseparowac sie od niej psychicznie tzn. nie brac tak do siebie jej problemow. Ciesze sie,ze mieszkamy teraz osobno,bo czasem nie widuje jej przez kilka dni i jest mi lepiej .
  7. nie wiem czy jeszcze tu zagladacie,ale zaryzykuje. mam podobny problem z mama. tylko nie moge sie od niej odseparowac ,bo sciagnelam ja za granice. W Pl zadluzyla mieszkanie ,rzucala co raz to nowe prace ,bo twierdzila,ze ma depresje. bylo mi jej szkoda,wiec wysylalam jej pieniadze. Bylo mi ciezko,bo sama mam dziecko . jej to nie obchodzilo.szkoda,ze wtedy tego nie widzialam. splacalam jej zadluzone mieszkanie. w koncu sciagnelam ja do siebie ,miala z nami mieszkac. zawsze byla okropna i upierdliwa,ale myslalam,ze sie zmienila. jak nabrala pewnosci siebie zaczely sie awantury z moim partnerem,. Obgadywala go do mnie,a do niego mnie . to mnie nie dziwi,zostawila nas z ojcem jak bylismy dziecmi,a sama uganiala sie za facetami . mialam pelno zwiazkow ,ktore nie wypalily ,oczywiscie nie z jej winy. teraz jest tutaj ,sprzedala mieszkanie w polsce ,a pieniadze podzielila miedzy mnie a brata . nie bylo tego duzo,ale chodzi o fakt . mowilam jej ,zeby zachowala te pieniadze,ale jakby nie patrzec zwrocila mi to co dawalam jej przez dlugi czas gdy splacalam jej dlugi i wysylalam pieniadze na zycie. Ona teraz nie chce pracowac,bo twierdzi,ze boi sie ludzi . Nic w tym kierunku nie robi ,zeby bylo lepiej. Jest tu od ponad roku,a nie imie podstawowych slow. Ciagle liczy na pieniadze ode mnie. Sprzata sobie kilka godzin i ma wszystko w nosie,bo do wiekszej grupy ludzi nie pojdzie ,bo sie boi ! jednak spotykac sie z obcymi facetami i chodzic na dyskoteki sie nie boi ! wynajela sobie pokoj ,bo ciaglych awantur nie moglismy juz zniesc,malo brakowalo a bysmy sie przez nia rozstali . Ona patrzyla na to z satysfakcja,bo zaplanowala sobie,ze bede z nia mieszkac jak zostawie partnera ! jak zobaczyla ,ze chce ratowac ten zwiazek ,nie byla zadowolona. Odkad z nami nie mieszka nie klocimy sie w ogole,a jak juz ,to tylko o nie ,bo mojego partnera szlag trafia na jej lenistwo . Sprzatanie ktore jej znalazlam tez jest be ! za duzo prasowania , kurzu itp . Na poczatku bylam na tyle glupia ,ze jej pomagalam . Nie wspomnie,ze zawoze ja na miejsce ,zeby tylko sie nie przemeczala. sama przyznala ,ze chyba ma jakies zaburzenie,bo nie dbala nigdy o dzieci ,tylko o siebie !!!! czy to jest zaburzenie czy totalny egoizm? co ja mam robic? co nie proponuje to zle,a jezyka wciaz nie zna (nawet podstaw).... jak miala facetow,to tez ja utrzymywali,wiec jej sie po prostu pracowac nie chce,bo ja tu innej opcji nie widze . o co tu chodzi ? z drugiej strony widze,ze boi sie troche ludzi ,ale nie na tyle,zeby z domu nie wyjsc,czy z nimi nie rozmawiac.... nie wiem co robic i co myslec...widze jakim jest pasozytem,ale samej jej nie zostawie w obcym kraju ....ciezko pracuje a ona i tak ma to w nosie. ciagle narzeka ,co to jej nie boli,jak to sie nie wyspala .....przeciez ona praktycznie spi ,siedzi na kompie i narzeka jak do mnie przyjdzie . nic jej nie pasuje . ps . mama miala depresje z ktorej juz wyszla , ma ponoc nerwice lekowa . ja tez miala wielokrotnie depresje i potrafilam chodzic do pracy i zajmowac sie domem ( choc z tym bylo juz bardzo ciezko ) a to tylko dlatego,ze na nikogo nie moglam liczy ,tylko na siebie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...