curryTo rzeczywiście inaczej niż u mnie, bo u mnie w rączkę już wszystkie szczepienia idą. Nie ma już w udo. To tylko chwilką i po bólu. Dasz sobie radę, jak jest adrenalina to zwykle jest przypływ mocy, o której nawet nie wiemy :) Złap go tak aby miał jak najmniej możliwości ruchu i tyle. Ale rzeczywiście godzina niefortunna :( No właśnie to udo mnie przeraża najbardziej ale co ja mam do gadania???A tak na marginesie to do tego wszystkiego pani pielęgniarka wygląda naprawdę strasznie jak babajaga
Dziękuję Wszystkim mamusią za odpowiedz i za pocieszenie....
Oj ja chyba gorzej zniosę to szczepienie od dziecka ale taka rola mamy...jak pomyślę o tym że za x czasu będę musiała z nim iść do dentysty to dopiero mi się słabo robi...
Dobranoc