Skocz do zawartości
Forum

itascaa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta

Osiągnięcia itascaa

0

Reputacja

  1. dziewczyny ja byłam w zeszły piatek u ginap wszystko w porządku, tylko zgłosiłam, że kilka razy w ciągu dnia łapie mnie bol brzucha- niby cos jak na okres, cięzko to okreslic- zapisal mi duphaston, magnez i nospe i jesli ta seria nie pomoze kazał mi sie do szpitala zgłosic na obserwacje- czytałam, że takie bóle to moze byc oznaka odklejającego sie łozyska. biorę juz tydzien leki ale nic nie przechodzi, wiec rozmyslam nad udaniem sie po łikendzie do szpitala- a wy jak? tez macie jakies leki na bóle??
  2. wydra, Frojdel -mam dokładnie tak samo- w pracy nerwy plus ogólnie jestem dośc nerwową osobą co wiadomo nie wpływa dobrze na dzidzię... staram sie opanowywac i tłumaczyc ze muszę byc spokojna dla bobaska ale czasem nie moge nad tym zapanowac:( w poprzedniej ciaży tez sie denerwowałam i mały miał okropne kolki - bardzo bym nie chciała tego przeżywać po raz drugi ale obwiam sie ze historia się powtórzy... co do wyprawki to ja nie kupuję nic- oczywiscie poza kosmetykami- wszystko mam po synku a z doswiadczenia wiem, że tylko kilka rzeczy sie przydaje z całej listy. poza tym z zakupem pajacyków i ciuszków blizszych ciałku to bym się na waszym miejscu wstrzyała do ok kwietnia- maja gdyz wtedy bedzie juz cos wiecej wiadomo o rozmiarze- ja poprzednim razem kupiłam kilka ubranek 56 a okazały sie zupełnie niepotrzebne gdyz maluszek nie był takim maluszkiem- 4,4kg;) co do przytycia- w ostatiej ciązy przytyłam 17kg:) wydaje sie bardzo duzo ale nie było tego po mnie bardzo wiadac, teraz mam już ok 3-4kg na plusie;) nie przejmujcie się moje drogie, że przytyłyście bo to tylko dokłada stresów a każda z nas i każde z naszych maluszków jest inne i jest to sprawa bardzo indywidualna:)
  3. Amarosa- Śniezynka juz jakiś czas temu umieściła mnie na liście, teraz dorobiłam suwaczki i voila! czekamy wszystkie:) p.s nie widze tylko u siebie nigdzie opcji składania podziękowań.. Zakręcona wiem, że pewnie czujesz się nie za ciekawie przez te wieści, ale oczywiście trzeba mieć nadzieję do końca ze jednak będą 2 bobaski.......jesteśmy z Tobą
  4. sunnygirl89 ja była w 10t 2dc i mi wstępnie powiedział ze to raczej chlopiec :) choc wiadomo ze pewnosc mozna miec dopiero w połowie- pod koniec ciąży:)
  5. Amarosa, jak możesz to i i prześlij jak się ustawia suwaczek:)
  6. Margo32, sama pewnie to wiesz ale- teraz musisz myslec pozytywnie i spokojnie czekac do nastepnego czwartku, nerwy i zamartwianie sie nic nie pomoze a wrecz przeciwnie- choc zdaję sobie sprawę, że ciężko jest nie myśleć i nie martwic sie...jestem z wami myslami.. dziewczyny-mamusie czy któras z was latała samolotem w ciąży? początkiem grudnia mam planowaną delegację do szwajcarii i nie wiem czy nie odówić.. teoretycznie bedę wtedy w 2 trmyestrze wiec bezpiecznym ale jednak sie boje. dzwoniłam do swojego gina-powiedział ze jako tako nie ma przeciwwskazań, jednak ewentualne wstrząsy moga byc niekorzystne...i że latamy na własną odpowiedzialnosc....
  7. Amarosaitascaano prosze a na jaki program nastawilas wagine aby chłopak był? Tez bym tak chiala hehehe Amarosa nie nastawiałam na żaden program- mój Mąż ma foremki na chłopaków- to bedzie już nasz drugi synek:) A Ty masz juz jakieś dzieciątko? wybacz ale najwidoczniej nie doczytałam tego w poprzednich postach. była dziś na badaniu krwi- takie podstawowe sobie zrobiła plus tarczycę, toksoplazmozy hiv ani różyczki nie robiłam jeszcze i sie trochę zastanawiam bo w poprzedniej ciąży gin to nawet mi nie zalecił tych badań robic... co o tym sądzicie?
  8. gunia113 nie uważam, żeby to było za rzadko- teraz zrobi Ci pewnie usg "genetyczne" i skoro ostatnio było ok, przez te czas tez sie dobrze czułac to moi zdaniem nie ma co za często chodzic do gina. moja kuzynka przez całą ciążę mieszkała w UK i mówiła, że tam podczas wizyty zajmowała się nią tylko położna, lekarza to moze tylko raz czy 2 razy widziała na oczy. ja byłam u gina w poniedziałek- wszystko w porządku, teraz zaczynam 11tc, maluszek w poniedziałek miał 3,33cm:) i gin powiedział ze wstępnie to bedzie chłopczyck- co oczywiscie wiem od poczatku:))) oje drogie jaki wniosek z mojej historii- bo jakies 3 tyg temu byłam u innego gina i on w ogóle nie widział nawet ciąży (tłumaczył to złym sprzętem)- nie warto przejmowac się "werdyktem" jednego lekarza, trzeba szukac i konsultowac sie w razie problemów ile tylko się da:) pozdrawiam was i wasze maleństwa
  9. cześć dziewczyny, mało się odzywam, ale czytam was codziennie.,... dziś to mnie zamurowało....Świezynka 81 tak bardzo mi przykro, cały dzień o Was myślę, najgorsze że to takie niespodziewane, bez żadnych większych objawów... rzeczywiśćie chyba coś wisi nad czerwcem2013....bo u mnie tez dziwinie, kiedys pisałam ze 2 tyg temu jeszcze nie było echa zarodka wiec gin kazał przyjsc za 2 tyg.. byłam więc wczoraj na usg a on mi mówi że nic nie widzi- tzn nawet pęcherzyka!! pożniej zbadał mnie na fotelu i z tego badania wynikało mądrej głowie ze to 8tydzien. wiec kazał isc na prywatne usg bo niby sprzęt ma kiepski..... ale tez jestem gotowa na wszystko. ściskam was wszystkie cieplutko, musimy być silne i myślec pozytywnie bo nic innego nie można zrobic
  10. poczekam jeszcze z tydzien i pójde na kosultację pewnie....
  11. dzieki Śnieżynka ale boję się bardzo i buszuję po necie w poszukiwaniu postów dających nadzieję... Amarosa, ja miałam taki brązowy sluz gdzies w 2-3 mc w poprzedniej ciąży, lekarz zapisał duphastonn, plamienie ustało po dość krótkim czasie. wszystko było ok, synek ma teraz prawie 3 latka:) podobno jesli sie nie ma "zywej"krwi to dobrze. a poza tym to gdzies wyczytałam ze ten cały duphaston to trochę takie placebo
  12. ze napewno sie pojawi serducho i zebym przyszła za 2 tyg.a teraz pecherzyk wygląda na 6tydz (ale nie wiem czy chodziło mu od OM czy zapłodnienia) dał tez skierowanie na badania itp ale szczerze mówiąc to trochę wątpię w jego jasną ocenę sytuacji gdyz jest trochę stary, przyjmuje na nfz i ma zawsze wolne terminy...... poszłam do niego bo 2 tyg temu tez byłam na usg u prywatnego kompetentnego lekarza i teraz chciałam sie upewnic ze po 14 dniach cos do przodu poszło a tu zonk. pęcherzyk jest dość duży ale kompletnie pusty.. a jakby patrzeć na OM to jestem juz w 8tc1dz. choc wiem ze do zapłodnienia mogło dojsc dopiero 14.09 albo 22.09...to i tak powinno byc juz cos widac.. w sumie brzuch mnie pdobolewa ale nie wiem na jaki finał....bo juz zdażyłam sie naczytac o różnych nieprzyjemnych zakonczeniach jak nie było serduszka:(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...