Ulala1986Olinka trzymaj sie kochana- a nuż będzie wszytko ok. a do szpitala to na co cie lekarz już wysyła? na USG czy na zabieg? bo trochę go nie rozumiem po co już wypisał skierowanie jak masz jeszcze wrócić na badanie. to albo daje nadzieje albo ją odbiera..ci lekarze
Wracam do Was ponownie. Niestety okazało się, że naszego maluszka nie dało się uratować:( w piątek odebrałam wyniki beta hcg i lekarz kazał natychmiast jechać mi do szpitala bo stwierdził, że poziom jest wysoki i jeśli chcę ratować dzidziusia to czym prędzej do szpitala. ( w piątek w nocy zaczełam delikatnie krwawić).Jednak zanim dojechała na izbę przyjęć krwawienie był już dość silne:( w sobotę przeszłam zabieg. Caly czas próbuję dojść do siebie po tym co się wydarzyło. Mam nadziej, że to pierwszy i ostatni raz nas dotknęło i Wam wszystkim również życzę abyście nie musiały tego już nigdy przechodzić!!!!! Gdzieś przeczytałam: DZIECI NIE NARODZONE NIE ODCHODZĄ! ONE PO PROSTU ZMIENIAJĄ TERMIN PRZYJŚCIA NA ŚWIAT! I wierzmy w to wszystkie- może będzie choć troszkę łatwiej.....pozdrawiam Was, trzymajcie się!