Skocz do zawartości
Forum

słoneczny_blask

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez słoneczny_blask

  1. Witam,

    Bardzo bym chciała chodzić na cykliczne spotkania z empatycznej komunikacji w rodzinie
    Rodzina żyrafy. PBP dla rodziców

    Brakuje nam 1 osoby aby warsztaty ruszyły. Prawdopodobnie w poniedziałki 18:30-20:30 lub 19:00-21:00 (lub pomiędzy ) bez dzieci, w fundacji Evangelium Vitae - Ul. Rydygiera 22-28.

    Co do szczegółów, to trzeba czytać komentarze :)
    Zgłoście się szybko, bo na poprawę komunikacji czeka moja rodzinka ;)

    Dziękuję

  2. paczanga
    no dobrze wszytsko prawda i dziękuj za odpowiedzi, ale jak postępować gdy ktoś złożył nam wizytę a corka wydziera innemu dziecku wszystkie zabawki, jak namówić ją do rezyganacji z części. Lidka czasmi robi tak że najpierw daje z później zabiera...

    Na 100% uszanować! Jeśli nie szanujesz tego i przymuszasz dziecko do dzielenia się - robisz to tylko i wyłącznie dlatego żebyś to Ty lepiej się poczuła kosztem własnego dziecka.
    Dobrym pomysłem jest namówienie gości do zabrania zabawek "na wymianę".

    Nagrodą za takie postępowanie - pytanie dziecka czy i czym ma ochotę się podzielić - jest fakt, że dziecko samo dzieli się zabawkami z własnej woli, a nie "pod przymusem". Oczywiście synek wybiera co puszcza "w obieg, a co nie".

    Sama tego wszystkiego nie wymyśliłam. Mam koleżankę - doświadczoną mamę i psychologa w jednym. Dzięki niej okres, gdy moje dziecko nie chciało się dzielić niczym był dużo krótszy niż u rówieśników i przeszedł dużo spokojniej i w przekonaniu, że jak synek nie wyrazi zgody - inne dzieci nie będą dysponować jego własnością.

    Lista korzyści jest dużo dłuższa. Na przykład dziecko wie, co w domu do kogo należy i szanuje fakt, że nie można się czymś bawić, "bo to jest tatusia i tatuś nie pozwala". Rozumie, co znaczy się wymienić. Bez problemu oddaje innym dzieciom ich zabawki.

  3. Jaki rowerek wybrać dla 2-latka? Jak "najzdrowiej" powinien mieć umiejscowione pedały? Czy rowerek typu "laufrad" jest zdrowy dla rozwoju dziecka, (słyszałam od jednego terapeuty, że nie, ale nie mam do niego zaufania, bo zrobił jednemu dziecku krzywdę,źle dopierając wkładki podpięty i przez to dziecko może nawet czekać operacja. "Ziarnko niepewności" jednak zasiał, dlatego pytam).

  4. Witam :)

    Nie wiem, czy mnie jeszcze pamiętacie. Przybyłam czytać o Waszych sukcesach nocnikowych, bo moje dziecko jeszcze w życiu nie zrobiło siku gdzie indziej niż do pieluszki, (no chyba że mam liczyć np. fontannę z przewijaka jak był niemowlaczkiem ;) ).

    No, ale żeby go nie tylko krytykować - napiszę, ze ładnie mówi pełnymi zdaniami. Odmienia przez osoby i przypadki. Przykład: "Ciociu-ciociu, Ciocia da Tymciowi bidon. Na stole, Tymcio nie sięga, Tymcio chce pić". Nie wszystko mówi wyraźnie np. "Bidon" to "bidom", "na stole" - "a stole",ale jak ktoś nie zrozumie, to stara się tłumaczyć. Np. kiedyś nawija coś o bajce, a której był samolot. "Ciotka" nie zajarzyła, co to jest "amoot", więc on do niej "tam leci, wysoko, wysoko, o góyy" i pokazuje na niebo. Kobieta niezłą "rybkę" zrobiła, ale od razu wiedziała, o jaki wyraz chodziło.

  5. Diagnosta
    Witam
    W ciąży ( i nie tylko zresztą) zdarzają się okresy o podwyższonej aktywności ALAT bez wyraźnej przyczyny, które same ustępują. W ciąży przyczyną jest zwiększony wysiłek przy rosnącej masie płodu oraz mechaniczny ucisk rosnącego dziecka na narządy wewnętrzne w tym wątrobę. Dla świętego spokoju można jeszcze zrobić za ok 2 tygodnie badania ALAT i ASPAT, a gdyby wyszły wysokie tj w okolicy lub ponad 3 krotności normy należy zgłosić się do lekarza i zrobić sobie też badanie anty HCV. Choć przy żółtaczkach zakaźnych przyrost wartości ALAT jest w tempie iście geometrycznym z tygodnia na tydzień.
    Pozdrawiam
    Artur
    Przepraszam że się wtrącam, ale to nie o HCV w ciąży chodzi, tylko o cholestazę ciążową. Tak jak Pan napisał "mechaniczny ucisk rosnącego dziecka na narządy wewnętrzne w tym wątrobę" powoduje, że ta wątroba "nie daje rady". Matka "tylko" się strasznie drapie, ale dla płodu jest to szalenie niebezpieczne i przez to czasami nawet robią przedwcześnie CC. Pod kątem cholestazy bada się ASPAT, ALAT i BILIRUBINĘ. Jest to choroba genetyczna, dlatego przechodziłam przez to zarówno ja, jak i siostra. Ja na szczęście w późnej ciąży i nie miało to wpływu na synka, ale ona znalazła się przez to na patologii ciąży.
    Nie chciałam nikogo straszyć. Cholestaza jest niezwykle rzadka i ciężarne często zamiast posmarować wysuszoną skórę balsamem -panikują że swędzi i że to "napewno" cholestaza. :wink:

  6. Tymek zawsze wszystko robił na przekór. Przy meblach chodził jak jeszcze nie umiał siedzieć, a usiadł pod koniec 7-mego miesiąca. Koło 10 miesiąca puścił się i zrobił sam 1-2 kroczki. Nie spodobało mu się i dalej wrócił do spacerów z podparciem. 15 lutego puścił się już na stałe i chodził bez podpierania i podtrzymywania. Na swoje 1-sze urodzinki (pod koniec marca) pewnym krokiem przechadzał się już dumnie wśród gości. :36_1_21:

  7. KATARZYNKA78
    niqsia
    oj...bałabym się...moja córcia jest w tym samym wieku. nadal 'wędruje' podczas snu...
    ale pewnie, gdybym za chwile miała urodzić drugie dziecko, pomyślałabym o tym samym.
    martwię się jeszcze faktem, że mamy schody. bałabym się, że Mała sama wyjdzie z pokoju i spadnie. w góre potrafi wchodzić, w doł nie...

    A MOŻE POMYŚL O BRAMCE ZABEZPIECZAJĄCEJ SCHODY :lol::lol::lol: MOŻNA juz kupić używaną i nie drogą na allegro tylo trzeba sprawdzic czy działa bo i się zdażyło ze zabezpieczenie nie trzyma . Moja córa nie wychodziła sama z łóżka na szczęście tylko siedziała i krzyczała :)
    Jeśli potrzebujesz, to mam nowa niepotrzebna bramkę. Możemy się dogadać. Mam identyczną zamontowana w domu i mogę "obfocić". (niepotrzebnie kupiłam 2). Jeśli jesteś zainteresowana, to pisz PW, bo nie będę raczej wątku śledzić.

    Wracając do tematu łóżeczka, to wszystko zależy od potrzeb dziecka. Znajomych 3,5 latek śpi w "tradycyjnym" - szczebelkowym. Nie zmieniłabym mojemu dziecku łózka na takie z barierką, bo ... naoglądałam się dzieci z wodogłowiem pourazowym w szpitalu i ten lek już chyba we mnie zostanie długo. Jak synek zacznie mieć taką potrzebę, to narazie wyjmę mu 2 szczebelki. :yes: "Dorosłe" łózko dostanie, jak mama do tego "dorośnie" :wink:

  8. A nie chciałabyś wózka espiro vector air? Jest to polski odpowiednik Quinniego. Kilka rzeczy ma fajniej rozwiązane, a kilka mniej fajnie, ale na to samo wychodzi. (W Quinnim fajniej siębudka rozkłada, ale vector ma praktyczniejsze zapięcia, bo bez rozpinania dziecka można np. kurteczkę ubrać. W wektorze plecak nie jest przy ziemi, więc się nie błoci, itp.) W tej chwili mam 3 wózki i 3 nosidła ergonomiczne, wiec planuje się powoli wyprzedawać, bo z Tymka się piechur robi. Gdybyś niezobowiązująco chciała obejrzeć, to też jestem z Wrocławia:) Zapraszam na kawkę, zwłaszcza że dzieciaczki w tym samym wieku. :)
    http://www.majadladzieci.pl/img/products/img_17.jpg

  9. O dziewczynki, daaaaaawno mnie tu nie było. Tak naprawdę wpadłam żeby sprzedać duplom, bo Tymek dostał 2 takie same pudełka:
    http://parenting.pl/sprzedam/14422-nowe-lego-duplo-edukacyjne-5497-a.html

    A co u nas:
    Pracuje, a Tymek jeździ do babci. On w przeciwieństwie do Kinguni Kathi potrzebuje wyraźnych pożegnań - takiego rytuału i jeśli go nie będzie, to babcia twierdzi że chodzi przez jakiś czas taki rozbity. Niby nas szuka, niby wie że nas nie ma. Jak się pożegnam i powiem że idziemy do pracy, to ma jasną sytuację i rusza do zabawek.

    Gratuluję wszystkim "brzuszkom" i życzę pomyślnej ciąży, łatwego rozwiązania i zdrowych maluszków. Przy takiej małej różnicy wieku to bym strasznie chustę polecała, bo po pierwsze to mamie łatwiej, a po drugie ma się wolne ręce i łatwiej poświecić czas starszakowi. Tutaj na forum jest doradca chustowy.

  10. Mama_Monika
    ...
    Moja mama jest od ponad 20 lat psychologiem dziecięcym i nie musze słuchać Twoich wywodów na temat wychowania dzieci , bo mam prawdziwego fachowca pod rękę.
    ...

    Dla mnie psycholog, który uczy swoją córkę, jak upokarzać i poniżać wnuka poprzez klapsy nie jest autorytetem w swojej dziedzinie.
    zana27
    ...Dziewczyny, uwierzcie, że mimo, że CZASAMI, przecież nie notorycznie, zdarzy nam sie klapnąc malucha po dupencji ( jeszcze raz powtarzam, że nie twierdze że można uderzyc w dupke bo pampers działa jak ochraniacz) to nie jes to bicie!!! I (np. jeżeli chodzi o moją osobę ) wcale, a wcale nie sprawia to żadnej przyjemności, a wręcz źle się z tym czuję ;/
    ...

    O matko, kto tu jest "duży" i czyje uczucia są najważniejsze? To nie dziecko ma dbać o komfort Twojego samopoczucia, tylko Ty o jego. Twój układ nerwowy jest już dojrzały. Dziecko wielu spraw nie rozumie.

  11. zana27
    A co do ,, buziaków przez ugryzienie,, to uwierz mi, że wiem kiedy moje dziecko chce mi dac buziaka, a kiedy biegnie z zamiarem ugryzienia ;//

    Ty widzisz różnicę w celu zachowań, a dziecko niekoniecznie.
    zana27
    Jezu, kobieto,,,,Przecież nie ma tu słowa o BICIU własnego dziecka!!! Daj sobie na luz;/

    Wiek dzieci widać po suwaczkach. Dla mnie to jakaś abstrakcja. Szoku poznawczego dosłownie doznałam, że można takie małe dzieci i niemowlęta bić. Naprawdę smutno sie to czyta.
    zana27
    ...Q zgadzam sie z Tobą. I przyznam sie że mały już kilka rzay po łapach dostał....
    rorita
    ...I dostał kilka razy po łapkach i po tyłku (...) pediatry pytałam to powiedziała ,że nie reagować tylko lekceważyć i broń borze nie krzyczeń ani nie bić...
    Sayen
    ...
    Co do bicia to nie mam sposobu już wszystko testowałam lekkie klepnięcie po rączkach to oddawał krzyknięcie to się śmiał ...
    rorita
    ...np jak wyć mi zaczyna to wystawiam go na przedpokój i tam popłaczę ,uspokoi się i zaczyna pukać do mnie to wpuszczam i już ok. Także taka metodę na jego chimery stosuję póki co...
    <--zwłaszcza tu warto spojrzeć na wiek dziecka

  12. I jeszcze chciałam dopisać, ze naprawdę karygodne jest bicie dziecka tak małego, że jeszcze nie potrafi mówic, ani w żaden inny sposób wytłumaczyc sie ze swojego postępowania. Przykładowo moje dziecko nie umie pić przez słomkę i tylko ją gryzie, licząc że soczek poleci. Skąd wiecie, czy takie ugryzienie Was nie miało być "buziakiem"?

    Druga rzecz. Dzis dziewczynka w sklepie podbiegła i "ni z gruszki ni z pietruszki" popchneła mojego synka z całej siły. Skąd ona wzięła takie zachowanie? Albo nauczył ja tego rodzic, "że słabszych można bić", albo inne bite dziecko w przedszkolu czy piaskownicy. Przemoc rodzi przemoc.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...