Skocz do zawartości
Forum

MEGalomania_90

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MEGalomania_90

  1. Dla mnie najważniejsze jest to by dziecka nie PRZEGRZAĆ! Nie ma nic gorszego niż zabawa spoconego dziecka na śniegu, czy jego spacer po mrozie... Nigdy nie zdarzyło mi się, byśmy pochorowali się po lekkim zmarznięciu - a za grube ubranie to choroba murowana! ;)
  2. Moje największe obawy związane z wychowaniem dziecka są nietypowe, bo dotyczą mnie samej! Odkąd pamiętam pracuję jako zawodowa niania i nigdy nie miałam większych problemów z okiełznaniem maluchów: choroby, bunty, niejadki, kolki - phi! Co to dla mnie? Tyle, że... zawsze z tyłu głowy byli rodzice, którzy mówili co mam robić, o której godzinie, a czego pod żadnym pozorem nie stosować... Co będzie kiedy sama sobie będę sterem w wychowaniu dziecka?! Czy podołam tej presji "niani", która "wychowała" już tyle dzieci, że przecież musi wszystko zrobić idealnie! Bo jak nie ona to kto?! Czas pokaże...
  3. Dla mojej małej wybrałabym: Po pierwsze piórnik z Hello Kitty - obowiązkowo różowy, bo prawdziwy fan musi taki posiadać! Po drugie te cudowne skarpety z minką potwora, bo od zawsze zakładamy skarpety na ręce i udajemy stwory! A na koniec słownik angielsko-polski, polsko-angielski, bo ulubiona ciocia małej poleciała do Londynu, więc czas zacząć się uczyć angielskiego! :)
  4. Z pewnością każda mama mogłaby wymienić mnóstwo zabaw edukacyjnych, które pomagają dziecku w nauce! Tego rodzaju zabawy towarzyszą nam właściwie na co dzień - a tu coś policzymy mimochodem, tam ponazywane nieznane nam rzeczy... Ale naszą zdecydowanie ulubioną zabawą edukacyjną jest rozkładanie na podłodze dużych, piankowych literek i układanie na nich zabawek, których nazwy zaczynają się od danej literki! Mała ma przy tym niebywałą frajdę - w końcu może bawić się wszystkimi zabawkami na raz! A nauka alfabetu dzięki temu idzie nam jak z płatka!
  5. Zabawa w procesie wychowawczym powinna istnieć wielopłaszczyznowo. Jej rola jest wręcz ogromna! Po pierwsze to właśnie przez zabawę dziecko uczy się, że coś może być "na niby" - mówię tu o zabawie, gdy pociecha udaje, że np. klocek to telefon. Dzięki temu łatwiej jej zrozumieć bajki i baśnie - przestaje się z nimi utożsamiać, nie przenosi ich tak bardzo do codziennego życia. Po drugie zabawa wspólnie z innymi dziećmi uczy zasad gry fair-play, współpracy w grupie i sprawia, że dziecko łatwiej się socjalizuje, a co za tym idzie, później nie ma trudności z przystosowaniem się do grupy w przedszkolu czy szkole. Zabawa to również świetny sposób na zachętę niefrasobliwych dzieciaków do nauki! Zamiast wkuwać na pamięć historię - można narysować komiks, naukę cyferek i literek możemy zamienić w układanie ich z klocków itp. Jest mnóstwo sposobów, aby dzięki zabawie zachęcić dziecko (nawet najbardziej niechętne i uparte) do nauki i w końcu przestać być rodzicem, który zmusza do nauki, a stać się przewodnikiem dla swojego dziecka. Ważne jest jednak, aby dziecko znało zasady obowiązujące przy zabawie np. to ile czasu może na nią poświęcić. Dzięki temu dziecko uczy się przestrzegania zasad nawet w czasie bardzo dla niego przyjemnym.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...