Skocz do zawartości
Forum

weglowa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Bytom/Tarnowskie Góry

Osiągnięcia weglowa

0

Reputacja

  1. Hejka nie podoba mi się po zmianach to forum wiec pewnie pisać już nie będę...u nas wszystko ok,płeć nadal nie znana :) i w sumie nawet może lepiej :) Życzę Wam wszystkiego dobrego i może jeszcze się odezwę....
  2. No no co ja widzę :) Jesli chodzi o wyprawkę to też polecam zamiast kaftaników kupic body...na nie też możecie włożyć półśpiochy i wygląda to znacznie lepiej :) zastanawiam się na wózkiem bo do córy miałam po Sylwku gondolę a spacerówkę miałam casual play s4 i tak myślę czy nie dokupić tylko gondoli i fotelika czy całego nowego nie kupić bo taniej to wyjdzie...podoba mi się x lander x run :)
  3. Kaczkosia mój gin jeszcze ani razu nie powiedział ile mierzy czy waży dzieć...ma strasznie kiepski sprzęt i zastanawiam się skąd u niego tyle pacjentek...a chodzę na nfz...jeszcze parę dni i wszystkiego się dowiem :) (prywatnie)
  4. U nas też chorobowo...dzieciaki mają stan podgorączkowy i zapchane nosy :( ja dzisiaj byłam na wizycie i co???i wróciłam wściekła bo pan doktor zapytał jak się czuję,czy czuję już ruchy i zrobił usg ale nawet nie pokazał mi bijącego serduszka,że o zdjęciu już nie wspomnę...nie wiem ile dzieć mierzy,waży czy jakiej jest płci :( mężu wściekły i kazał mi zmienić lekarza....w połowie ciąży...na szczęście za tydzień idę do innego gina i mam nadzieję wszystkiego się dowiedzieć...hemoroidy mam,ale nie czuję...nic z tym nie robię...zaparć jako takich nie mam,ale piję dużo wody,wsuwam sliwki suszone,piję miętę i jem ciemne pieczywo :) Martynea odpoczywaj jak najwięcej
  5. Wesolych świąt dziewuszki :)kaskasto współczuję tych dolegliwości... Dziewczynom po wizytach gratuluję dobrych wieści :) ja liczę,że 8 się dowiem kto mieszka w moim brzucholu :) poza tym te przygotowania świąteczne jakoś lajtowo mi poszły...zrobiłam pasztet ze śliwką,szybki sernik z malinami,roladki z szynki w galarecie z farszem jajecznym,sałatkę jarzynową i wiecie co...mój mąż walnął mi taki komplement,że chyba do końca życia go zapamiętam :) i szczerze żaluję,że nie miałam okazji poznać mojej teściowej (zmarło się jej zanim się z W. poznaliśmy) poza tym jakoś ogólnie mnie dobiła moja sytuacja z rodzicami :( ale mniejsza z tym...rodziców się nie wybiera...a tak ogólnie to spoko...czekam na wiosnę taką prawdziwą kiedy wszystko zacznie budzić się do życia...też przed porodem chciałabym wyskoczyć z dzieciakami gdzieś nad morze,ale zobaczymy... Ida lekarka zachowala się fatalnie.... Okruszek Luiza to piękne imię :) buziaki :)
  6. u mnie dzisiaj króluje herbata miętowa i kiszone ogórki :P
  7. Hej hej Kobitki tempo z pisaniem to wy macie ekspresowe :) Mnie dzisiaj mężu obudził przed 6 :P w wiadomym celu :Pa teraz ogladamy balet na kanale arte :P Wczoraj wzięłam dzieciaki do bawialni i spędziliśmy tam przeszło 5 godzin :P była promocja którą wykorzystaliśmy,wróciliśmy padnięci ale zadowoleni :) Ja mam się raz lepiej raz gorzej,ale nie narzekamGratuluję samych dobrych wieści u mnie też imiona wybrane,o dziwo odbyło się to mega pokojowo :) jęśli będzie chłopak to Franciszek (i nie dlatego,że mamy papieża Franciszka) a dla dziewuszki chyba Magda (nie Magdalena).To tak wstępnie...dla dziewczynki podoba mi się jeszcze Aldona i Kalina.Zobaczymy bo moze nam sie zmieni na koniec jak przy weronice która miala być Magdalena :P Na temat rozstępów wypowiadać się nie będę bo mam chyba wszędzie :( No to miłego dzionka Babeczki :P
  8. Udało mi się dodzwonić do drugiego gina....umówiona jestem na popołudnie 8 kwietnia :) już nie mogę się doczekać :Pa jak tam po wizytach???
  9. To jak się rodzi to zależy od atmosfery panującej w szpitalu.przynajmniej ja jestem tego zdania :) Sylwka rodziłam w pospolitym szpitalu bo było najbliżej i nie wspominam tego miło mimo,iż wszystko było w porządku z dzieckiem.Natomiast jak rodziłam Weronikę to byłam w innym szpitalu bo się przeprowadziliśmy też pospolity (a dodam jeszcze,że chciałam w tym szpitalu rodzić Sylwka) i chociaż było ciężko bo Wercia była olbrzymem i mam żal,że nie zrobili mi usg przed samym porodem to teraz znów tam będę rodzić...atmosfera super,miałam całą salę do siebie,mąż był przy mnie,mogłam skakać na piłce i próbować różnych pozycji.Nawet pomimo tego,że Weronika dostała tylko 3 pkt w 1 min wolę tam iść na porodówkę.Zajęli się Małą super...i wszyscy pomocni...acha i oba porody bez znieczulenia :Pniunia powodzenia na wizycie :) skowronka oj leci ten czas leci....zaraz będziemy rodzić a potem poleci roczek drugi....nim się obejrzymy nasze skarby do przedszkola pójdą :P daga ziolo powodzenia jutro :) kaskasto dołączam do kawki choć już wypiłam cappucino zrobione przez małża :) ja dzisiaj mialam w planach okna umyć ale deszcz zaczął padać...zamierzam dzisiaj porządnie posprzątać i poprać bo się zaś zapuściłam :( no i jakoś dzieciakom czas muszę zorganizować bo pogoda do d....y No to pięknie nam się wiosna zaczęła
  10. Sylwek byl ze mną cały czas poza kąpielą jego czy moją a jak rodziłam Weronikę to była noc i ciężki poród więc dali mi pospać,przywieźli mi małą (a raczej wielkoluda :P ) rano,wykąpaną do karmienia :) kiedy chciałam się umyć to zawsze zawoziłam ją pielęgniarkom :)jeśli chodzi o wypróżnianie to faktycznie pytają następnego dnia :(
  11. no no brzuchole śliczne...zgagę miałam na początku i jak na razie nie ma,ale dzisiaj cały dzień w łóżku praktycznie spędziłam i aż żal mi dzieciaków bo musiały same sobą się zająć,nawet sił sprzątać nie miałam...jakoś mi się w głowie kręci i na wymioty mnie bierze....jeszcze brakło mi wody butelkowej i zdycham...dziennie wypijam po 2 czasem nawet 3 szt 2 litrowej nie gazowanej....nic mi nie smakuje :( ta pogoda też mnie optymistycznie nie nastraja... jak tak słucham programów typu uwaga to mnie mdli jak słyszę,że przeterminowane wędliny sa zwracane do zakładów mięsnych i przetwarzane na świeże,albo,że z padnętego bydła mięso jest sprzedawane....odechciewa mi się jeść i w ogóle... na tvn style jest jakiś nowy program prowadzany przez Kasię Bosacką "o Matko!nie jem za dwoje" czy jakoś tak i dzisiaj na tvn player ogladałam powtórkę 2 odcinka i było o cukrzycy ciążowej między innymi...ta ciąża sprawiła,że zmieniłam swoją dietę i podświadomie staram się jeść mało a często co przy tej niby cukrzycy jest zalecane...szok... No to się rozpisałam :P a jutrzejszym wizytującym u lekarza życzę powodzenia i samych dobrych wieści :) miłego wieczorku Babeczki :)
  12. Ciśnienie mierzę codziennie po kilka razy.... Z seksem to różnie bywa...zdarza się,że codziennie jest a czasem raz na kilka dni... mnie dość często boli brzuch i pachwiny,ale co sie dziwić przy mojej masie i Weronice ktora non stop siedziałaby na rękach...na szczęście po schodach sama się wspina na 4 pięterko :P a na wizytę wybieram się w przyszłym tygodniu :P a brzuchol jest ogromny...resztki po Weronice i teraz dzidziol ma sporo miejsca na brykanie :P śmieję się,że wyglądam jak wieloryb...a do porodu to będę walenia przypominała :Pmiłego popołudnia zyczę ja zmykam spać bo Młoda usnęła więc mam szanse....
  13. hejka ale macie tempo :P z przybieraniem na wadze to u mnie wciąż na minusie ale brzuchol rośnie :P powoli jeansy zaczynają być ciasnawe,wczoraj z W. i dzieciakami pojechaliśmy do Krakowa i się ubrałam w kieckę..Aktualna fotka robiona przez Sylwka :) ..
  14. Zioło jak tam mężuś???z glową to nie ma żartów bo zwykłe wstrząśnięcie mózgu może wyjść po kilku godzinach lub nawet dniach od wypadku...mój mężu też uwielbia motocykle miał dwa i raz się wywalił ale z racji mojego marudzenia wziął i sprzedał je....Współczuję bo niestety kierowcy samochodowi mają glęboko w poważaniu motocyklistów i większość wypadków głównie przez nich jestMiłego dnia dziewczyny,ja w końcu próbuję zebrać siły i chcę dzisiaj pojechać wyrobić karty do lekarza i mam nadzieję uda mi się umówić jakoś na to badanie prenatalne i do poradni cukrzycowej.Może w końcu dowiem się czegoś nowego.Od wczoraj mi wychodzi,że będę miała syna jednak...i powiem Wam,że nawet bym się ucieszyła...
  15. Hejka nie mam sił pisać...wieczorem padam z dziećmi :) Dzisiaj przeglądam sobie wierszyki dla dzieci i oto co znalazłam: Anna Świrszczyńska Macierzyństwo Urodziłam życie. Wyszło krzycząc z moich wnętrzności i żąda ode mnie ofiary z mojego życia jak bóstwo Azteków. Pochylam się nad małą kukiełką, patrzymy na siebie czworgiem oczu. - Nie zwyciężysz mnie – mówię. Nie będę jajkiem, które rozbijesz wybiegając na świat, kładką, po której przejdziesz do własnego życia. Będę się bronić. Pochylam się nad małą kukiełka, spostrzegam drobny ruch drobnego paluszka, który jeszcze tak niedawno był we mnie, w którym płynie pod cienką skórą moja własna krew. I oto zalewa mnie wysoka, jasna fala pokory. Bezsilna, tonę. Czy to samą siebie tak wielbię w owocu swego ciała, czy oddaję się na ofiarę ludożerczemu bóstwu instynktu? Skądże wezmę siłę, by się oprzeć temu, co tak bardzo słabe? Potrzebna małej kukiełce jak powietrze, daję się bez oporu połknąć miłości, jak powietrze daje się połknąć jej drobnym, chciwym życia płucom. ******************************** Witam nowe forumowiczki :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...