Ja też przeziębiona... katarzysko i ból gardła mnie obudził. Czuję się masakrycznie...
Mam wrażenie, że jakby się coś zaczeło to dzidzie chyba bym nosem wypchała, bo wogóle nie umiem oddychac przez to przeziębienie... I na co te wszystkie nauki oddechów w szkole rodzenia? ;)
Oby przeszło...
chyba zrobię sobie INKĘ i posiedzę przy kawce...
wieczorem miałam straszne mdłości do tego jeszcze i nie wiem czy to juz jakas oznaka, czy tylko moje kotlety mielone mi nie podeszły? a dzień wcześniej tzn. wieczór wcześniej trochę z moim pobrykaliśmy i w nocy dostałam taaaaaaakich skurczy, że mnie ból obudził. Nie mogłam dojsc do łazienki... Ból jak cholera!!!!! Ale co z tego że były skoro co 5, 3, 15 min. i tak w koło... :/
Chciałabym już mnieć to za sobą i tak sobie umyślałam, że chciałabym aby mi poprostu wody odeszły tak jak przy pierwszym porodzie i bylo by wszystko jasne. A tak to boje się że nie poznam że to już...
Do jutra...
PS. Dziś imieniny KAROLKA wiec może solenizant wpadnie na swoją imprezkę??? Mam taką cichą nadziejkę :)))
PAPAPAPAAAAAA