Czesc dziewczyny. Jestem tutaj nowa. Instynkt maciezynski odezwal sie we mnie juz jakis czas temu. Ja mowie, ze mi macina na mozg siada:). W pazdzierniku przestalam brac tabletki anty. Wtedy tez przez jakies 3 miesiace probowalismy cos zdzialac ale bez rezultatow. Potem opameitalismy sie i stwierdzilism, ze ja jednak musze znalezc najpier prace. Do tabletek nie wrocilam, uzywamy gumek, czasem ;>. W tym cyklu znowu jednak pozostawilismy nasz los w rekach sily wyzszej i nie zabezpieczalismy sie:).
Niestety skoro nie udalo mi sie juz te pare cykli na poczatku to zaczynam sie bac, ze mamy problem:/. Tak naprawde to sama nie wiem czy chcialabym dziecko juz teraz ale boje sie ze im pozniej tym gorzej. Mam prawie 29 lat. Wiem, ze to jeszcze nie az tak duzo ale wiadomo-zwykle im mlodsza kobieta tam latwiej zajsc w ciaze no i wiecej czasu na ewentualne leczenie. Moj cykl jest troche nieregularny. Bylo 28 dni a potem nagle 25 a ostatni nawet 23!-moze to dlatego, ze polecielismy do Rzymu (zmiana klimatu, stres, zmeczenie itd.). W tamtym cyklu tez kochalismy sie raz w dni plodne ale jak widac niczym to nie zaowocowalo.
Od poczatku tego cyklu lykam ziolka z niepokalankiem bo mam brazowe plamienia (niepokalanek wchodzi w sklad castagnusa).
Trudno jest mi wiec tez wyznaczyc kiedy mam owulacje. Na moje oko to kochalismy sie w dni plodne ale pewna nigdy byc nie moge. Jestem w 17dc a wczoraj bolal mnie okropnie prawy jajnik tak ze myslalm ze mi noge urwie.
Nie mam wielkich nadzieji...
@ powinna przyjsc najwczesniej w lany Poniedzialek. Pozdrawiam!