Skocz do zawartości
Forum

Ksawusia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta

Osiągnięcia Ksawusia

0

Reputacja

  1. Opowiem Wam dwie śmieszne historyjki, które uświadamiają mi jakie bystre są dzieciaki!Pierwsza związana jest z obchodami Wielkanocy. W Wielką Sobotę jak co roku pojechaliśmy całą rodzinką na świecenie pokarmów. Wśród zgromadzonych wiernych było bardzo dużo dzieci. Ksiądz zaczął zadawać pytanie milusińskim: co się stanie z jajeczkiem, jeśli kurka będzie je bardzo długo wysiadywać w kurniku? A nasz synek głośno i wyraźnie odpowiedział na pytanie duchownego: BĘDZIE JAJECZNICA DLA TATUSIA! Kolejna historia związania jest z niefrasobliwością synka. - Ile razy mam mówić, abyś nie karmił psa czekolada. Przecież od słodyczy bolą brzuszki piesków! - Hmmmmm… jeden?! - A ile razy to już dzisiaj powtarzałam? - Hmmmm… cztery razy! - To jaki wniosek z tego synku? - Za dużo mówisz mamuś! DZIECIAKI BYSTRZAKI! PRZEGADAJĄ KAŻDEGO DOROSŁEGO!
  2. Jak My zachęcamy malca do nauki?Odpowiedź jest prosta, nasz synek sam lgnie się do poznawania nowych rzeczy, a dzięki temu zyskuje bezcenną wiedzę. Wykorzystując jego zapał wprowadzam mu pewne zabawy bądź edukacyjne książeczki i zabawki. Na dobry początek sorter to doskonała nauka kształtów. Dzięki wkładaniu klocków o różnych kształtach dziecko rozwija się manualnie. Do sortera zaproponować mogę łatwe drewniane puzzle, które mogą przedstawiać auta, zawody czy zwierzęta. Dziecko poprzez układankę poznaje różnorakie zawody czy zwierzęta mieszkające w dżungli. Książeczki są dla nas bezcenne! Na początku służą do gryzienia i oglądania itd. Później mama czy tata opowiada wyczytane w nich piękne bajki. Gdy malec jest w wieku szkolnych przysłużą się do pierwszych czytanek dumnego ucznia. Gdy nas synek miał dwa latka wprowadziliśmy mu pewne elementy czytania według fizykoterapeuty Glena Domana. Robiłam synkowi w domu kartoniki przedstawiające np. dom, a pod rysunkiem umieszczałam czerwony napis „Dom”. Metoda ta ułatwia dziecku start w przedszkolu czy szkole. Naukę liczenia wprowadzaliśmy dziecku poprzez naukę liczenia klocków, autek czy cukierasków. To również okazja na pierwsze nauki o zbiorach czy ułamkach np. kroiliśmy jabłuszko czy arbuza. Zestaw osiemnastu kolorowych sztućców z pewnego sklepu na I, jest dla nas nauką kolorów i segregowania przedmiotów. - Synku znajdź łyżeczki? Co możemy zjeść łyżeczką? - Poszukaj niebieskich sztućców? Ile ich jest? Co do kolorów to mogę zaproponować ciekawą zabawę: Dziecko – PUK PUK Rodzic - Kto tam? D – Pan malarz! R – Czego Pan malarz chce? D – Farby R – to sobie wybierz! Dziecko przechadza się po mieszkaniu i wybiera jakiś kolorowy przedmiot. Gdy ten przedmiot jest np. czerwony to synkowi dajemy bordowa plakatówkę! Synek bardzo lubi wszelkie gry edukacyjne np. memo zabawki, puzzle zwierzęta, domino kolory czy Lotto Dom. Zwykłe gry planszowe to również okazja na naukę liczenia. Manualne ćwiczenia są u nas na porządku dziennych. Duzo rysujemy, malujemy, robimy szlaczki i kolorujemy obrazki. To doskonały poczatek do pierwszych zmagań w pisaniu. Dziecko bacznie obserwuje rodzica i uczy się jak zrobić obiad, czym płacimy w sklepie, jak mama piecze ciasteczka. Naśladownictwo to najlepsza nauka. Synek gdy był mniejszy siadał przy mamie w kuchni i rozbijał małe kotleciki swoim plastikowym młoteczkiem. Teraz tatusiowi pomaga przy naprawie auta. Jako jeszcze para z mężem często podróżowaliśmy. Dzięki temu poznawaliśmy nasz piękny kraj. Teraz zabieramy ze sobą synka, który zadziwieniem patrzy na żaglowce w porcie w Gdyni i śmieje się do foki na Helu. To my rodzice jesteśmy pierwszym oknem na świat dziecka i to właśnie od nas zależy co ujrzy przez nie!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...