:)
Serdecznie dziekuje Wam za szybkie odp.
Stety lub niestety-bo wiem że to nie jest wątek w którym powinnam się wypowiadać.
Niestety nie znalazłam wątku dla kobiet starajacych się o 'fasolkę',we Francji.
Za to znalazłam Was:) Zaczełam czytać wątek od początku,ale kochane jest tego tak wiele i nie wiem czy czas jakim dysponuje wystarczy mi na przefiltrowanie odpowiednich dla mnie informacji? Tak czy siak,pytam Was bo jestem w Fr od dość niedawna jak już pisałam,i nie znam dokładnie zasad,przepisów,regół tutaj panujących.
Wciąż uczę się języka który jest dla mnie jak czarna magia i na każde spotkanie u lekarza etc muszę mieć osobistego tłumacza-mojego męża:)
W pracy daję sobie rade bo za wiele gadać nie muszę:) Mutuel mam od kilku miesięcy,bo pewna Francuska tak mi źle wyjaśniła w jaki sposób i jakie dokumenty mam złożyć,więc trwało to dość długo. Więc zdążyłam się już przyzwyczaić d tego,że aby cokolwiek załatwić muszę sama wyłazić i pytać a nie radzić się niby znajomych! O in-vitro raczej nie myślałam,bardziej mi chodzi o leczenie etc.
No ale,tak jak pisałyście chyba sam lekarz doradzi najlepiej.
Chciałam być troszke uświadomiona w kwestii refundacji co jest a co nie jest w CPMU? W innym temacie-
czy któraś z was mieszka w 'moich' okolicach?:)