Witam
Moja córka ma obecnie 9,5 miesiąca. Martwię się, ponieważ od początku stycznia je coraz mniej. Do tego czasu jadła chętnie. Posiłki cały czas daję jej o stałych porach. Podam jak wyglądał jej jadłospis do tej pory:
- ok. 7.00 -8.00 mleko z piersi
- ok. 10.00 kaszka ok. 80-90g + ok. 30-40 g owoców ze słoiczka czyli razem ok. 120g posiłku,
- ok. 13.00 obiadek ok. 200 g (najczęściej gęsta zupka z mięsem gotowana przeze mnie),
- ok. 16.00 -17.00 kisiel lub owoce ze słoiczka, lub bobofrut ok. 40-60g , czasem o tej porze jeszcze dojadała krupkami kukurydzianymi lub ciasteczkiem hipp,
- ok. 18.00 – 19.00 kaszka (jakaś inna niż rano) +owoce łącznie ok. 120 g podobnie jak rano,
- tuż przed spaniem ok. 20.00 -21.00 mleko z piersi.
Czasem w ciągu dnia najczęściej przed drzemkami popijała też mleko z piersi.
Oczywiście w ciągu dnia pije herbatki (koperkowa lub rumiankowa).
Mniej więcej od początku stycznia nie chce jeść owoców, ani kisielu, ani bobofruta, ani soku chyba że po dużym rozcieńczeniu. Jedynie przemycałam jej owoce w kaszkach. Od ok. 2 tygodni zaczęła w ogóle mniej jeść obiad ok. 100-120g zje ale nie za chętnie, trochę muszę jej wmuszać bo inaczej to jeszcze mniej by zjadła, to samo z kaszkami też mniej więcej o połowe mniej zjada. A w zasadzie od 3 dni kaszek nie chce jeść w ogóle 3-4 łyżeczki i koniec.
Poza tym od ok. 2 tygodni zaczęła się budzić w nocy (ok. 2.00 – 4.00) na picie mleka z piersi. Córka do tej pory całe noce przesypiała od 20.00-21.00 do ok. 7.00 – 8.00. Czasem się przebudzała żeby podać jej smoczek i spała dalej a teraz po prostu jest głodna. Podejrzewam, że to przez to że mniej je w dzień.
Nie mam pojęcia dlaczego nie chce jeść, może znudziło jej się jedzenie które jej podaje? Co zamiast kaszek mam jej dać?
Wg tabeli rozszerzania diety wynika, że powinna jeść 2 daniowy obiad, w naszym wypadku to się nie uda.
Dodam, że ma już 7 zębów i do tej pory łagodnie przechodziła ząbkowanie i braku apetytu nie miała.
Proszę o poradę jak mam dalej postępować.