Witaj Katia146!
Ja mam 30 i jest to maja 2 ciąża.
Dziewczyny uważajcie na prywatnych lekarzy. Jeżeli chodzi o dodatkowe badania i usg wszystko jest ok.
Czasami prywatni lekarze próbują od nas wyrwać jak najwięcej kasy... niestety taka jest prawda!
napiszę Wam moją historię.
w pierwszej ciąży chdziłam do takiej jednej babki, która kazała mi przychodzic co 3 tygodnie!!!! Wyniki badań miałam super, ciśnienie ok i maluch też się prawidłowo rozwijał. zorientowałam się dopiero pod koniec ciąży co to za okropna baba była.... 2 tygodnie przed porodem dała mi skierowanie do szpitala. termin miałam na 4 marca. 5 marca przyjechałam do szpitala i odesłali mnie do domu, pomimo, że skurcze miałam b.regularne co 10 min. siedziałam u rodziców 4 godziny (mąż był w pracy). kiedy o 16tej wrócił mąż z pracy skurcze miałam co 6-7 min.... ale rano w szpitalu powiedzieli mi, że tak ma być i mam spokojnie wrócić do domu! o 18 stwierdziłam ,że podjedziemy do mojej Babki. Przedstawiłam jej sytuacje, a ona ,że to minie. no dobra! Ja nie jestem ginekologiem więc pewnie ona ma rację. spytałam się mojej babki czy jutro będzie w szpitalu, bo to jest jej dzień dyżuru, a ona mi mówi. Jeszcze dzisiaj wylatuję do Grecji!!!! Szlag mnie trafił!!!! Nie dość, że wydałam sporą sumę pieniędzy to jeszcze Ona poleciała sobie do Gracji za "moją" kasę! jak wróciliśmy z mężem do domu skurcze miałam co 5 min. o 20 zadecydowałam, że nie ma co czekać i jeszcze raz jedziemy do szpitala. Nie było mojej Babki, skurcze już były co 2-3 min.... po północy urodziła się moja Córeczka. Jestem bardzo zła na tę kobietę, obiecywała, że będzie przy porodzie, a tu figa z makiem!
Jako ciekawostkę podam Wam ceny za wizytę bez usg 150zł. Za wizyte z usg 450. Policzcie sobie! Nie chodzi mi o wytanianie na ciąży, tylko o podejście lekarzy do kobiet, które są w PIERWSZEJ CIĄŻY.
Teraz chodzę pół-prywatnie płacę 80 zł za wizyte i usg:)))