Skocz do zawartości
Forum

Natu

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Natu

  1. Mau - będziesz mądrzejsza z kolejnej dziedziny ;) wiesz, ja mam na innym forum znajomą panią doktor, jak chcesz to puść mi na pw te wyniki ja jej przekażę do interpretacji. z tym podaniem się wyjaśniło - jest nowy dyrektor który chce mieć pod podaniami swoje nazwisko i tyle. Mąż musi tam podejść, mieć DOKŁADNIE to samo podanie (oczywiście że nie mam oryginału..) i dyrektor po prostu podpisze je swoim nazwiskiem. Matko ja wykorkuję przez tę jego robotę!!!
  2. a co tu taka cisza? ;) u Małża dziwnie... psychotesty się udały, na badania lekarskie miał iść w piątek ale dzisiaj zadzwonił facet że mąż ma jeszcze raz podanie pisać (składał je pod koniec listopada) bo się zmienił dyrektor i stare zgody na zatrudnienie są nieważne... nie ogarniam tej kuwety!!! ;<
  3. MauelithNatu no to myślę cieplutko o Twoim małżu :) ale uda się, zobaczysz!Nosz właśnie chyba w tym błąd był mój, że badało się tylko mnie. Ale to też niewiedza bo wielu lekarzy mówiło, że tylko nasienie się sprawdza. Wczoraj jakoś tak poczytałam o niepłodności męskiej i znalazłam właśnie, że facetowi też trzeba porobić badania. Z drugiej strony jest to forma trzymania się czegokolwiek by nie tracić nadziei, chociaż i tak jest malutka... dziękuję :* mamy konkrety! ;D dostał skierowanie na psychotesty i na badania lekarskie - na psychotesty jedzie jutro, badania jeszcze nie wiem ale badania to już u nas w Gliwicach więc to nie problem :) tylko tych psychotestów się boję... ja, nie mąż :P bo one podobno mega ciężkie są :/ zobaczymy ;) jak się mąż przebada to myślę że też się sporo wyjaśni, zobaczysz. Skoro u Ciebie już nic nowego nie wynajdą, to kolej na męża :)
  4. Mauelith Ja natomiast postanowiłam, że zmuszę małża do pójścia do lekarza by dostał skierowanie na: fsh, lh, tsh i testosteron. Trzeba sprawdzić czy hormonki działają prawidłowo szczególnie, że jego mama ma problem z tarczycą. No i oczywiście posiew. Bo w sumie cały czas szukałam problemu w sobie, ale jego też trzeba przebadać. Zobaczymy co z tego wyjdzie. to jest podstawa... przebadać oboje, nie tylko kobietę ;) bo potem leczy się np tylko kobietę, nie daje to efektów i zaczyna się obwinianie a to dodatkowo obciąża psychicznie co też pogarsza kondycję bo jak wiemy psychika ma tutaj baaaardzo duże znaczenie... i koło się zamyka. A czasem okazuje się że wystarczyło przebadać faceta bo np jakiś drobiazg przeszkadza w działaniach.... trzymam &&&&&&&& żeby było wszystko cacy! Daisy - na pewno się uda! :* a ja dzisiaj chciałam prosić o kciuki...dużo kciuków! Mąż pojechał na kopalnię na kolejny etap rekrutacji, niby tylko dowiezienie dokumentów ale fajnie by było jakby się dowiedział czegoś dobrego, jakieś terminy, konkrety... jak ktoś będzie miał wolnego kciuka to proszę o trzymanie od 9
  5. i tacy mężowie są najwspanialsi ;) trzymam w takim razie kciuki za badania! Oby wszystko było dobrze a u mnie.. pewno się kiedyś uda, już mi trochę lepiej, jakoś tak się rozkleiłam...
  6. Ciri - pewno masz racje... z tego co rozmawiałam z ludźmi to wiele z nich miało po kilka, kilkanaście lat doświadczenia w telemarketingu, a ja "tylko" rok... mimo wszystko jakoś tak mi się przykro zrobiło że się nie udało. mau - bo tak to jest z facetami - dopóki mu ręki nie urwie to po co ma iść do lekarza, przecież nic mu nie jest :/ ja wczoraj miałam kryzys totalny, byłam u rodziców i był tam chrzestny ze swoimi synkami, młodszy z nich urodził się dwa miesiące przed tym kiedy urodziłby się mój aniołek gdybym go nie straciła..... kurcze, niby 7 lat już minęło a dalej to człowiek przeżywa :/ generalnie to rozkleiłam się jak wracałam do domu, popłakałam trochę, pomarudziłam małżowi że ja już tak nie mogę, że chcę dziecko...bo to naprawdę... w pewnym momencie tęsknota za takim małym człowieczkiem przyprawia prawie że o ból fizyczny :( ale już przestaję Wam marudzić, musiałam się wygadać i już. miłej niedzieli! :*
  7. MauelithDi ale on ma abonament w prywatnych przychodniach medicover i wiem, że robią posiew a muszę się upewnić czy ma to w pakiecie. Wtedy nie zapłacimy jeśli dostanie skierowanie. A jak nie to 60zł to kosztuje. ja myślę że nawet 60zł za to żeby mieć spokój i pewność w tej kwestii to nie jest dużo... ale Medicover ma fajną ofertę, możliwe że to jest w kosztach
  8. spróbujcie z tym badaniem - żeby w razie czego mieć pewność że wszystko jest w porządku i nic nie przeoczyliście...
  9. MauelithTak, rozmawialiśmy o adopcji. Tyle, że nasza sytuacja finansowa nam na to nie pozwoli :( Nadzieja zawsze umiera ostatnia ;* nie wiedziałam że u Was takie problemy są... trzymam kciuki w takim razie mocne, posyłam ogrom pozytywnej energii i na pewno będę o Tobie wspominać w ramach rozmów z Górą czy to w niedziele czy na co dzień ;) u mnie klapa, napisali że sory memory ale nie mamy dla pani oferty pracy na razie :/ teraz tylko modlić się żeby Małża przyjęli na tą kopalnię &&& miłego piątku 13go dziewczyny! ;)
  10. żyję! ;D na rozmowie która była w sumie testami dwuetapowymi trochę pokaszlałam, trochę pochrypiałam, ale przeszłam dzielnie jak burza - czekam na wyniki ;) Słonko - kochani Ci Twoi chłopcy!!! chyba są podobni do siebie prawda? dobrej nocy dziewczyny!
  11. Żabciu - cudne foto dzieciaczków - słodko tak razem wyglądają wózek fajny, ale przy takim ustawieniu jak tam jest na zdjęciu to bym się bała że górny dzieć będzie kopał dolnego po głowie :P no i wszystkiego najlepszego!!! :* Słonko - wtrącaj się wtrącaj ;) Mauelith biedaku obolały tulę mocno i przesyłam głaski :* u mnie dzisiaj dramat, moje przeziębienie mutuje z dnia na dzień - jeszcze chwila i wypluję płuca razem ze śledzioną :/ a pojutrze rozmowa kwalifikacyjna....dramat >.<
  12. no nic, może za jakiś czas się uda, jak już będzie wszystko zaplanowane :P
  13. dobra...to jest bez sensu :/ z porannego sikania też jedna krecha.... czy na wynik mógł mieć wpływ że spałam niecałe 3h? jestem podziębiona i pół nocy kaszlałam, usnęłam po 3 a o 6 musiałam wstawać... pewno nie, ale zapytać zawsze warto :P edit: 12.30 już nieważne, przypełzła żmija jedna... :(
  14. nie mam pewności...... ale 27 miałam przez kilka godzin bóle jak przy @, więc tak sobie w główne uroiłam, że to może mogło być to, ale wiem, że to mogło być cokolwiek...
  15. byle do rana byle do rana byle do rana ;D
  16. źle napisałam! Moje roztargnienie..... 20 i 21 przytulanie było a owu 21 albo 22 ;) a implementacja w okolicach 27 - namieszałam..... :zawstydzony: zajrzałam w wykres na hormonkach bo mi właśnie coś nie pasowało tak czy inaczej @ nie ma, objawów niet, jutro sikam na test....kolejny -_-; no i to nie jest takie typowe plamienie, tylko właśnie takie małe.... no glutki no, nie wiem jak je inaczej opisać :P
  17. ciri...to trochę za późno na implementacje bo przytulanka były 21-22 grudnia, owu w okolicach 27 ;) mam nadzieję że to jest TO, co przyszło do mnie ZAMIAST @... jest to możliwe? Bo zazwyczaj takie gluty to były rano w dzień @ i wieczorem już był zalew.... a tu nic, tylko gluty od 3 dni.... nie lubię takiej niepewności... niech już będzie jutro rano! :P
  18. melduję się wieczornie - w dalszym ciągu bez objawów... w ciągu dnia dwa czy trzy razy po sikaniu miałam na papierze kilka glutów barwionych na brązowo, oprócz tego cisza..... dziś 31dc przy cyklach 29 dniowych... jak jutro nic się nie stanie to w niedzielę rano testuję :>
  19. MauelithNatu elo :) nie przejmuj się, czasami tutaj to dię zdarza. Ja osobiście miałam to często no i także życzę by nie przyszła . a dzięki :) zaraz idę spać ale jeszcze zamelduję - @ nie przyszła, objawów żadnych więc jeszcze jest nadzieja ;)
  20. przemknęłam widzę niezauważona w tym temacie.... no nic, ;) witam się w takim razie raz jeszcze i dołączam do grona nerwowo czekających na II - dzisiaj powinna przyleźć @ ale na razie ni huhu... pozdrawiam!
  21. haha Madziu oj znamy się znamy :) czekam dalej co będzie się działo, ale chyba nic... :(
  22. no i proszę - miałam jeszcze posiedzieć w poczekalni a jestem tu u was :) sytuacja wygląda tak, że mieliśmy się starać za jaaaaakiś czas, ale jakoś nam się przypadkowo wymsknęło wcześniej :P cykle mam regularne - 29 dni 7.12 była @ przytulanie bez zabezpieczenia było w 14 i 15dc i teraz - to już jest kwestia albo tego co jest, albo tego co sobie wmawiam :P 16dc - dziubały mnie jajniki więc przyjmuję że wtedy była owu dzisiaj, 21dc - ponad połowę dnia bolało jak na @ więc sobie wymyśliłam że to może implantacja... ale to pewno mogło być cokolwiek... w każdym razie niecierpliwie będę czekać do 5.01 na nie przyjście @. ale by było fajnie jakby się dało już teraz stwierdzić czy tam się coś dzieje... drogie Bravo, czy jest szansa na to że jestem w ciąży? xD pozdrawiam wszystkie staraczki ^^
  23. puk puk... można dołączyć? :)
  24. napadało odrobinkę śniegu - niby odrobina, a mimo wszystko cieszy - w końcu to pierwszy śnieg! :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...