Witam moje Panie i może panów.
Moja Małgosia idzie 1 września do 1 klasy i oczywiście pewne jest to że bardziej się denerwuje niż ona.... bo czy iść na mszę przed rozpoczęciem roku? a czy sobie poradzi? a jakie będą jej pierwsze dni... mam tyle obaw tyle pytań że robię się kłębkiem nerwów. No i podstawowy problem co dać do jedzenia? myślałam żeby przez ten pierwszy okres dawać bułki z nutellą albo dżemem czy marmoladą czyli bardziej na słodko a z czasem dokładać ser i wędlinę. a do picia? mój znajomy daje dzieciom (mleko w kartoniku) ale moje dziecko za tym nie przepada, myślałam bardziej nad kubusiem waterrr a wy co dacie swoim dzieciom??