Skocz do zawartości
Forum

Sylwkasz

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Sylwkasz

  1. Sylwkasz

    Niejadek

    Dziewczyny, bardzo dziekuje za Wasze odpowiedzi :} Pocieszajace jest, ze czasem u niektorych niejadkow to mija, tak po prostu. Licze, ze tak bedzie rowniez u nas. Mysle, ze uzaleznienie od piersi mojej corki moze powodowac zmniejszenie apetytu. Wlasciwie od niedawna (miesiac) jest malenka poprawa, zainteresuje sie troszke jedzeniem, zje kaszke nie w ilosci kilku lyzeczek, ale 100-120 ml. Dla mnie to ogromny sukces. Jak jest przeziebiona i ma katar to nie je nic, ostatnio przez tydzien byla tylko na piersi. No wlasnie ssie w nocy i to ze 3, 4 razy. I dzis w nocy wlasnie zaczelam ja odzwyczajac od tego, co nie jest proste. Wrzeszczala ponad godzine, ale nie byl to taki histeryczny wrzask jak przy poprzednich probach, raczej takie zalenie sie. Ninka ma 18 m. i wazy 10 kg, ale jak miala 3,5 miesiaca to wazyla prawie 7 kg wiec widac jak ogromnie spadla na siatce. Nie wazylaby nawet 10 kg gdyby nie podanie kilka razy ketotifenu, ktory wspomaga apetyt. Ja czasem juz nie mam sily, jak proponuje jedzenie, a ona odmawia. Czesto moj humor zalezy od tego ile dziecko zjadlo. Ja nie chce zeby jadla duzo, ale zebym wiedziala, ze to nie jest porcja glodowa po prostu. Nie moge odpuscic bo ona nie zawola o jedzenia, a jesli zawola to po zjedzeniu 2,3 lyzeczek jest najedzona. To troche jak u Moniki. Niedlugo idziemy na pobranie krwi, ciekawe jakie beda wyniki. Miesa to moja Ninka nie tknie wlasciwie wcale. W dodatku ma te swoje odruchy wymiotne, musze podawac male lyzeczki i produkty o jednolitej konsystencji. Ciezko jest, ale mam nadzieje ze sie powoli przelamuje... Pozdrawiam Was i dziekuje za rady. Jesienia sprobujemy z tym tranem.
  2. Sylwkasz

    Niejadek

    Zarejestrowalam sie tutaj, bo wciaz szukam sposobu na niejadka. Czytalam dokladnie ten watek i widze, ze niektore posty sa bardzo stare. Ciekawa jestem co slychac u Waszych niejadkow ? Czy moze wszystkie zajadaja juz z apetytem ? Czy znalazlyscie sposob na niejadka, moze ktores zostalo zdiagnozowane przez lekarza, moze z tego wyrosly ? Odezwijcie sie prosze i napiszcie co obecnie u Was slychac. Ja jestem mama dziewczynki 18 miesiecy, jest ciagle na piersi. Do roku praktycznie zyla tylko moim mlekiem, potem niewiele sie zmienilo chociaz systematycznie od 5 miesiaca kilka razy dziennie sadzalam ja na krzeselku, proponowalam, dawalam jedzenie do raczki, stawailam na talerzyku. Niewielka poprawa apetytu nastepowala tylko po leku na alergie Ketotifen. Obecnie wazy niecale 10 kg, spadla z 90 centyla na 10 centyl, a lekarze problem bagatelizuja twierdzac, ze ladnie wyglada. Bylam z nia w poradni dla niejadokw w CZD, ale dostalam tylko skierowanie do dietetyka, psychologa od zaburzen odzywiania i neurologopedy, bo coreczka ma nadwrazliwe podniebienie. Nie zrobili jej nawet morfologii, ani usg brzuszka, no nic. Twierdza, ze pewnie taka jej uroda, tak "na oko". Tyle to i ja wiedzialam bez tej wizyty... Teraz od tygodnia jest przeziebiona, ma kaszel i katar, pije tylko moje mleczko, odmawia calkowicie innego jedzenia - na dzien zje 2 kluski swiderki, 3 lyzeczki kaszki. Ma teraz straszne odruchy wymiotne, bo ten katar jej splywa i w dodatku kilka razy zwymiotowala. Daje lyzeczke zupki i od razu zwraca. Mam nadzieje, ze to jej przejdzie jak tylko ten katar minie :( Zazwyczaj je ok 50-60 ml obiadu lub kaszki, jak zje 100 ml to jest swieto i kazdy, lacznie z najedzonym dizeckiem jest szczesliwy. Te ilosci zjada tylko jesli jest odpowiednio zabawiana. Koszmar ! Czasem brak mi juz sil.
  3. Sylwkasz

    Niejadek

    dejanira5Wybaczcie dziewczyny ale tak czytałm ten wątek i nie wiem w czym Wy problem widzicie... dziecko samo najlepiej wie ile może zjeśc i na ile jest głodne, nie wmuszajcie na siłe jak zgłodnieje to samo poprosi, lepiej mieć niejadka niż żarłoka, bo raz wytworzona tkanka tłuszczowa nigdy nie zniknie i dziecko do końca zycia będzie z nadwaga walczyć... ja w mojego synka nie wpycham jedzenia, pytam się czy ma ochotę cos zjeśc i jak chce to je a jak nie to nie i już, Rozwija sie super i waży prawidłowo, jest szczuplutki i zwinny jak sarenka a energii ma tyle że pułk wojska by obdzielił ja je naprawde niewiele. Ja do dziś mam koszmary jak babcia biegała za mną po podwórku z kanapką i nie zaserwuje mojemu dziecku takiego koszmaru. Słuchajcie własnych dzieci one wiedza lepiej ile potrzebują. Witaj Dejanira - widocznie nie czytalas uwaznie lub nie masz pojecia z czym zmaga sie mama niejadka. I dobrze, ciesz sie z tego, bo nie masz pojecia jaki to trudny problem dla rodzica. Sa dzieci, ktore po kilkunastu godzinach glodowki wciaz nie poprosza o jedzenie, ktore nigdy nie wezma jedzenia do raczki chociaz sa zachecane do tego, a rodzice wciaz probuja stawiac w ich zasiegu jakies jedzonko. A co z tymi dziecmi, ktore nie przybieraja na wadze lub traca na wadze, ktore w wyniku niejedzenie maja anemie, ktore mimo prob nie chca zjesc prawie nic, nie przejmowac sie i zaufac takiemu dziecku ? Nie pozwolilabys na to gdyby taki problem Cie spotkal, wierz mi. A czytalas w tym watku o chlopcu, ktoremu skleily sie jelita i o dziecku, ktore sie prawie zaglodzilo ? Jesli nie to nie czytalas uwaznie. Ja nie mowie, zeby biegac za dzieckiem z jedzeniem, ale nie mozna czekac az dziecko samo poprosi, bo prawdziwy niejadek moze nie poprosic.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...