Skocz do zawartości
Forum

sylwa131

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez sylwa131

  1. My się tak bawimy i z klocków przeróżne budowle tworzymy .Na zdj ,Wiktor 8 lat ,Amelia 7 lat i Gabriela 1,5 roku
  2. Hura wakacje mamy i w świat wyruszamy gdy pogoda tylko dopisze pojedziemy do Wrocławia do zoo a także w poszukiwaniu tutejszych krasnali i zwiedzimy różne okoliczne miejsca, bo tak wiele jest to odkrycia.W podróż życia się wybieżemy i Gabrieli pojazd zabierzemy .Z Wrocławia udamy się nad morzę gdzie woda jak łza czysta a potem w góry skąd widać będzie pięknie chmury .Lato i wakacje to beztroski czas zabawy i radości .Jak widać na zdj ,córcia już cieszy się na takie wspaniałe wakacje .Gabriela 8 miesięcy
  3. Hu hu ha ,nasza zima nie jest zła .Jest radość ,ta mina bezcenna .Gabriela 2 lata
  4. Wiktor jak był młodszy ,obecnie 8 lat i Gabriela 15 miesięcy oraz ich zimowe szaleństwa
  5. Wiktor 4 miesiące .Mamo ,mamo chodz tu do mnie szybko,karnawał poczeka ja nie
  6. Rodzinne przygotowanie do świąt jest u mnie proste bo do zwykłych codziennych domowych czynności angażuje dzieci wszyscy mamy wtedy radości co nie miara bo moje pomocniki w tym bardzo się starają ,gdy np.,kurze wycieramy ,okna myjemy czy pranie robimy Widzę, jak wiele radość sprawia im pomaganie mamie w sprzątaniu czy przypinaniu ubrań .Wspólnie odkurzamy i dekorujemy dom aby było świątecznie . .Syn chętnie pomagał mi przy ubieraniu choinki i ogromnym zaangażowaniem oraz starannością wykonywał powierzoną mu prace a jego młodsza siostra dzielnie mu w tym pomagała ( aby mu pracy nie zabrakło)ściągając powieszone już ozdoby .Takie zwykłe czynności jak sprzątanie a sprawiają tyle radości każdemu bez względu na wiek bo kto by pomyślał że szczęściem dla mnię będzie wykonywanie pracy domowej z 2 maluchów uwieszonych przy nogawce i wołających mama ja też chce ,Dziecku się nie odmawia więc proszę bardzo uczcie się ,bo nauka to potęgi klucz a że praca szybciej idzie to tylko na plus .Z takimi pomocnikami praca i przygotowywania do świąt idą pełną parą co widać na załączonym zdjęciu a o nudzie nie ma mowy,Na zdj .syn Wiktor prawie 8 lat i córka Gabriela 13 miesiecy
  7. Rodzinne przygotowanie do świąt jest u mnie proste bo do zwykłych codziennych domowych czynności angażuje dzieci wszyscy mamy wtedy radości co nie miara bo moje pomocniki w tym bardzo się starają ,gdy np.,kurze wycieramy ,okna myjemy czy pranie robimy Widzę, jak wiele radość sprawia im pomaganie mamie w sprzątaniu czy przypinaniu ubrań .Wspólnie odkurzamy i dekorujemy dom aby było świątecznie . .Syn chętnie pomagał mi przy ubieraniu choinki i ogromnym zaangażowaniem oraz starannością wykonywał powierzoną mu prace a jego młodsza siostra dzielnie mu w tym pomagała ( aby mu pracy nie zabrakło)ściągając powieszone już ozdoby .Takie zwykłe czynności jak sprzątanie a sprawiają tyle radości każdemu bez względu na wiek bo kto by pomyślał że szczęściem dla mnię będzie wykonywanie pracy domowej z 2 maluchów uwieszonych przy nogawce i wołających mama ja też chce ,Dziecku się nie odmawia więc proszę bardzo uczcie się ,bo nauka to potęgi klucz a że praca szybciej idzie to tylko na plus .Z takimi pomocnikami praca i przygotowywania do świąt idą pełną parą co widać na załączonym zdjęciu a o nudzie nie ma mowy
  8. Kocham biegać .Biegam codziennie dla zdrowia ,dla przyjemności ,dla dobrego samopoczucia ,za dzieckiem bo to sprawia mi dużo radości Bieganie przewróciło moje życie do góry nogami bo jest wystarczająco wciągające, pasjonujące i ekscytujące i jest najtańsze z możliwych sportów .Poprawia samopoczucie, kondycję i daję masę radości . Chociaż nie zawsze tak było bo jako nastolatka byłam wysportowana bo uwielbiałam wspinać się na skałkach jeździć w lecie na rowerze a w zimę na nartach .Jednak praca i wychowanie dzieci sprawiło że na sport zabrakło mi już czasu i siły . Na efekty nie musiałam długo czekać bo małe przękąski na firmowej przerwie zmieniły się w wałki tłuszczu ,ktory stał się moim przeciwnikiem .Zadyszka przy pokonaniu 2 pięter , płytki oddech , duży cholesterol i złe samopoczucie , to u mnie było na porządku dziennym. Któregoś dnia przechodząc obok witryny sklepowej ,zobaczyłam śliczną sukienkę ,która napewno nie była w moim rozmiarze .Powiedziałam sobie dość ,musisz coś zrobić z sobą kobieto .Tak mój wybór padł na bieganie .Początki nie byly łatwe bo podczas pokonywania nawet krótkich odcinków brakowało mi tchu i myślałam tylko o jednym – żeby wreszcie skończyć .Ale nie mogłam ,musiałam się zmierzyć z własnymi słabościami .Z każdym dniem było coraz lepiej a ja bylam bardzo z siebie zadowolona .Wysiłek się opłacił bo po 3 miesiącach straciłam ponad 10 kg i wreszcie mogłam sobie pozwolić na wymarzoną sukienkę .Poranne wstawanie by móc sobie pobiegać już mnie nie przeraża , z uśmiechem na twarzy przemnierzam parkowe alejki, by poczuć wiatr we włosach .Czasami chodzę na basen jednak najbardziej kocham biegać i nie ważne czy jest upał czy mrozek szczypię w nos .Każdy pokonany kilometr to więcej siły fizycznej i zdrowia, a mniej kilogramów a ja jestem na to przykladem. Nie wyobrażam sobie już dnia bez joggingu bo jest to dla mnie czysta przyjemność która daje mi siłę i energię w życiu codziennym. Ja już nie wyobraża sobie dnia bez joggingu bo jest to dla mnie czysta przyjemność która daje jej siłę i energię w życiu codziennym i dlatego moją pasją staram się zarazić mojego 8 letniego syna ,który z chęcią mi towarzyszy podczas krótkich dystansów .Jestem z niego bardzo dumna bo wiem ile siły i determinacji go to kosztuje by wstać rano i biegać .Motywuje go za każdym razem gdy dobiegnie wyznaczony dystans .W końcu czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci .Zamiłowanie do sportu ,biegania wyjdzie mu na pewno kiedyś na dobre ,ja to wiem .
  9. Dla nas wyzwaniem teraz jest raczkowanie córci ponieważ Gabriela siadanie opanowała już do perfekcji a teraz jest na etapie raczkowania i aby ją wspierać w tym jakże ważnym etapie rozwoju staram się aby to wszystko to odbywało się w jej własnym tempie ( bo jest wcześniakiem 35 tyg ) ,nic na siłę i dostarczało przy tym mnóstwo radości .Dlatego pokój przypomina jeden wielki tor przeszkód . Na podłodze porozkładane są kolorowe poduszki w rożnych rozmiarach oraz przeróżne przedmioty klocki ,samochodziki po starszym bracie ,piłeczki ,woreczek z pestkami wiśni i tunel przez który dziecko morze się przeczołgać oraz „uciekające” zabawki. Dla Gabrieli każdy przedmiot którego jeszcze nie widziała jest ciekawy i interesujący i dlatego stara się za nim podążać czasami (przypominając przy tym gąsienice a innym razem żabkę) i wyciągać ręce w jego stronę . Zabawa i nauka dzięki takiemu torowi przeszkód daje radości co nie miara bo moja córcia bardzo się stara ,chociaż ma dni leniuszka i jej minka mówi ,,mamo podnieś mnie z już tego brzuszka ". Aby ją wspierać w raczkowaniu dużo leży na podłodze na brzuszku bo mocne mięśnie odgrywają bardzo ważną rolę w raczkowaniu .Uśmiech mamy wynagradza jej wszystkie trudności i przeszkody które musi pokonać. Córeczka ten sposób uczy się i poznaje otaczający ją świat.Mała rzeczy a dają jej tyle radości ,oczywiście najbardziej uwielbia wszelkie zakazane przedmioty typu gazeta ,bo szeleści i idealnie nadaje się do buzi . Przedmioty muszą być ciekawa, aby zainteresowały dlatego za każdym razem na podłodze ląduje co innego .Chodzik Muzyczny córunia chętnie przetestuje a mamusia zrecenzuje a najlepszą rekomendacją z używania go będzie uśmiech i radość mojego skarba którego radosne piski umilają nam każdy dzień .
  10. Moje wyjątkowe chwile zaczęły się odkąd dowiedziałam się,że zostanę mamą czekałam z utęsknieniem na tę małą istotkę, którą bedę tulic w ramionach i obdażać bez graniczną milością Jedna plamka na monitorze w mikroskopijnej wielkości a znaczy tak wiele .Zmienia nasze życie o 360 stopni,to jej podporządkowujemy wszystko bo nie spodziewałam się wówczas, że już lada dzień poczuję jak córcia wpływa na mój humor.Wspomnień zwiazanych z ciażą nie da się zapomnieć a dla mnie jedną z najpiękniejszych chwil był pierwszy kopniak, który Gabriela trenował już w moim brzuszku Było to tak niezwykłe, że łzy same popłyneły mi po policzkach. Od tej chwili kopniakom nie było konca a je czekałam z niecierpliwościa na wieczory, kiedy to harce malutkiej były najbardziej odczuwalne. Kolejną niezapomnianą i najbardziej rozczulająca chwilą był poród i moment, kiedy pierwszy raz tuliłam córcie do piersi ,wtedy to byłam najszczęśliwszą kobietą pod słońcem bo gdy pierwszy raz poroniłam byłam załamana i tylko dzięki rodzinie i meżowi doszłam do siebie. Dziewięć miesięcy nosiłam tę maleńką istotkę pod sercem i oto teraz ona jest tutaj ze mną .Zrobiła mi małego psikusa bo przyszedł na świat 6 tyg .przed terminem .Doczekałam się swojego wymarzonego bombelka i chociarz urodziła się jako wcześniak dla mnie byla najpiękniejszą istotką .Pierwsze wypowiedziane słowo mama bo w tym słowie zawarte jest absolutnie wszystko , cała esencja milości ,ciepla , odrobina przekupstwa ,szczypta podstępu , oraz wszystkie pozytywne emocje tego świata . Nie ma dla mnie piękniejszego słowa od mama . Tak dużo a jednocześnie tak mało .Mója córcia gra pierwsze skrzypce w moim życiu a maciezynstwo to wspaniała rzecz pomimo wielu wyrzerczeń .Każda matka to przerabia: nocne wstawanie, płacz, kolki, zmęczenie. Ale warto dla takiego maluszka, który kiedyś wypowie najpiękniejsze słowo, jakie tylko kobieta może usłyszeć, czyli "mama".Kocham Cię córeczko i nigdy nie przestanę mimo wszystko bo już zanim pojawiłaś się pragnełam Cię! Bycie mamą to najwspanialsza rzecz jaka może spotkać kobiety bo w chwili obecnej moja córcia ma niecały roczek i codziennie stawia mi wyzwania abym była najlepszą mamą na swiecie i sprawia że nawet w pochmurne dni świeci slońce a ja nie potrafiła bym jej nie kochać ,bo jest moim prywatnym ósmym cudem świata a bycie mamą to dla mnie najwspanialszy dar jakim są obdarzone kobiety bo Gabrysia dostarcza mi samych wyjątkowych i bardzo cudownych chwil .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...