Kiedy Bartoś rósł pod moim sercem już do niego mówiła, nuciłam mu piosenki oraz puszczałam muzykę "dla brzucha". Gdy brzdąc przyszedłszy na świat, dużo do niego mówiliśmy, bawiliśmy się w wszystkie noworodkowe i niemowlęce zabawy. Obecnie Bartoś ma dwa i pół roku i świata nie widzi po za swoimi ulubionymi książkami, które czytamy już do znudzenia mamy , ale najważniejsze jest to że Bartkowi oni sprawiają dużą przyjemność i za każdym razem dostrzega coś nowego na stronie książki. Syn lubi też muzykę i rytmikę, puszczamy głośno jego ulubione dziecięce piosenki i bawimy się skacząc i wykonując proste ćwiczenia. Mały lubi też malować i rysować. Ćwiczymy z nim też na kartonowych tabliczkach z wizerunkami. Codziennie poznaje nowe słowo, jego znaczenie oraz wygląda i utrwalamy jego wiedzę codziennie. Mały jest w najlepszym momencie do nauki i poznawania, bo lubi się bawić i jest pełen chęci i zapału do poznawania nowych rzeczy.