Gdy zaszłam w ciążę z drugim synem, starszy stwierdził, że połknęłam tabletkę kupioną w aptece, wpadła do brzuszka i rosło z niej dziecko. Chciał mieć siostrę i gdy okazało się, że to będzie chłopiec miał do mnie pretensje, że kupiłam tabletkę ,,Braciszek,,. Ale szybko się z tym faktem pogodził. Miał wtedy 4 lata i bardzo przeżywał, że brat się w brzuchu nudzi. Kazał mi łykać zabawki z jajek niespodzianek i klocki, aby zapewnić mu rozrywkę :)